
Były łzy i długie przemowy. Mimo argumentów przedstawianych przez dyrektorów szkół, ZNP i rodziców, szkoły w Brzegach i Oziemkówce zostaną zlikwidowane.
Radni gminy Miastków Kościelny przegłosowali uchwały w sprawie zamiaru likwidacji Publicznej Szkoły Podstawowej w Oziemkówce i Publicznej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Brzegach. Na XVIII sesji rady gminy, podczas której ważyły się ostateczne losy obu szkół, pojawili się rodzice uczęszczających do nich dzieci, dyrektorki placówek oraz prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Garwolinie Halina Poszytek.
Wójt gminy Jerzy Jaroń przedstawił historię poczynionych działań, które w efekcie doprowadziły do dzisiejszego głosowania. 1 grudnia ubiegłego roku gminne komisje zaopiniowały pozytywnie projekt uchwały o likwidacji szkół. Trafił on do ZNP, który 9 stycznia wydał negatywną opinię w sprawie. 12 stycznia rada gminy odrzuciła stanowisko związku i przesłała uzasadnienie takiego kroku.
Ze łzami w oczach
Bezpośrednio przed głosowaniem przez radnych obu uchwał o głos poprosiła Elżbieta Ostrowska, dyrektor szkoły w Oziemkówce, która ze łzami w oczach podkreślała, że szkoła jest bardzo ważnym, jeśli nie najważniejszym obiektem dla społeczności lokalnej. Dołączyła do niej nieusatysfakcjonowana prezes ZNP Halina Poszytek, domagająca się informacji na temat zatrudnienia nauczycieli mianowanych, którzy po likwidacji szkół zostaną bez pracy. W tym przypadku radni przegłosowali uchwałę 12 głosami za i jednym głosem wstrzymującym się.
Jednym podniesieniem ręki zniszczyć szkołę
Przed głosowaniem w sprawie likwidacji szkoły w Brzegach wywiązała się pełna emocji dyskusja. Dyrektor placówki Marianna Zając przypomniała zebranym historię placówki, jej rozbudowę, nadanie patrona oraz sztandaru. Wspomniała lata niewoli Polski, kiedy obrona języka i szkół była najważniejsza. - Dziś w XXI wieku ludzie wykształceni tak łatwo, jednym podniesieniem ręki mogą zniszczyć 80 lat historii istnienia szkoły – mówiła poruszona dyrektor. Chwilę później poprosiła radnych o pamiętanie w chwili głosowania słów patrona szkoły w Brzegach Jana Pawła II: „Nie podcinajcie korzeni, z których sami wyrośliście”.
Śmiać się czy płakać?
- Zastanówcie się, wy tu stanowicie prawo. Nie musicie się obawiać wójta – zwróciła się do radnych Halina Poszytek. Przewodnicząca rady rodziców Grażyna Młot starała się przekonać radnych, że 10 km dojazdów dla dzieci w wieku 6, a nawet 10 lat to stanowczo za duże obciążenie i niebezpieczeństwo. - Jakie to czasy, żeby pieniądze były ważniejsze od dzieci? Nie wiemy, czy śmiać się z tych decyzji, czy płakać i co powiedzieć dzieciom – mówiła roztrzęsiona matka. Grażyna Młot odwoływała się również do obietnic wyborczych wójta, w których zarzekał się, że nie będzie likwidował szkół.
Likwidacja nie jest złośliwa – to konieczność
- My rozumiemy obawy i żal. Nikt w gminie nie twierdzi, że te szkoły funkcjonowały źle. Zapewnimy odpowiednie warunki nauki i dojazdy – uspokajał wójt Jaroń, podkreślając, że gmina ma doświadczenie w dowożeniu dzieci. Włodarz gminy zaproponował zaniepokojonym marnowaniem się budynku po szkole utworzenie tam szkoły społecznej. W dyskusję włączył się radny Zbigniew Włodarczyk, który próbował uspokoić emocje rozmówców. - Stanowisko rady to nie jest złośliwość – tłumaczył radny. Zaznaczał, że oświata i dzieci zawsze są oczkiem w głowie, ale ekonomia jest bezlitosna i likwidacja szkół jest koniecznością. Prezes ZNP poprosiła o zapewnienie, że po sesji zostaną podjęte rozmowy o znalezieniu miejsc pracy dla nauczycieli z obu placówek. Wójt stwierdził, że tę sprawę postara się rozwiązać sam.
Uchwała o likwidacji szkoły w Brzegach została przegłosowana 11 głosami za, przy 2 głosach przeciw. Obie placówki przestaną istnieć z dniem 31 sierpnia bieżącego roku. Dzieci z tych szkół będą uczęszczać do szkoły w Zgórzu. Na gminie spoczywa obowiązek zapewnienia dojazdu dzieci z miejsca zamieszkania do nowej szkoły.
(ur) 2012-01-17 11:31:17
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
ale gmina Bielany buduje.(nowa szkoła powstaje przy Broniewskiego róg Duracza)
Dsacds mam takie pytanko. Dlaczego dzieci miałyby czekać 2 godziny na autobus? Czy wójcio ,który umie szkoły zlikwidować to dobrego dojazdu już zapewnić nie jest w stanie? Nie może być tak np., że gimbus odjeżdża o 6,7,8 lekcyjnej tylko się traci czas na czekanie? A później złe wyniki w szkole i ble ble ble. Najbardziej zmartwiona to dyrektorka. Utraciła stołek i nie będzie już dobrej kasy. Tylko gazeta praca i PUP
Koniu, raz coś mądrego powiedziałeś :P Szkoda szkół, szkoda dzieciaków które od najmłodszych lat będą skazane na dojazdy do szkół (sam dojazd to pestka, ale autobus szkolny nie da rady sam szybko porozwozić dzieci do wszystkich miejscowości i uczniowie będą czekać w szkole tracąc nawet 2 godziny przed i po zajęciach, tak jak to jest w gimnazjum w Miastkowie). Rodzicom i starszemu rodzeństwu żal wspomnień, bo małe, lokalne szkółki mają swój urok, dzieciaki chodzą na piechotę, zna się cała szkoła itp,. a małe klasy gwarantują że każdy uczeń może liczyć na więcej uwagi nauczyciela niż w 30-osobowych klasach. Minusów likwidacji szkół jest zdecydowanie więcej, niż plusów, ale jak Koń słusznie napisał, obwinianie za to wójta jest niesprawiedliwe. Skoro gmina nie ma pieniędzy na utrzymanie placówek to przecież ich nie dodrukuje - pretensje należy mieć do Państwa. Argument o pogorszeniu się gospodarki uważam za nietrafiony, bo likwidowane szkoły przeszły nie jedną zawieruchę gospodarczą i czasy były cięższe niż obecnie. Tyle że poprzednie rządy miały inną politykę i dostęp wiejskich dzieci do lokalnych szkół był ważniejszy niż inne wydatki. A swoją drogą nie wiem, czy gmina tak dużo oszczędzi na tej zmianie. Szkoła w Zgórzu będzie musiała zatrudnić wielu nowych nauczycieli, dostosować obiekty do większej liczby uczniów, do tego dochodzą opłaty za dowożenie uczniów, wszystko to będą ogromne koszty...
:-| Szlag nie ma co trafiać bo to logiczna konsekwencja sytuacji gospodarczej Polski jak i skutek demografii,takich szkół w skali kraju są setki i to dopiero początek jak to mówią starsi Panie Boże dopomóż choć niekoniecznie w sprawie likwidacji placówek oświatowych.Drodzy dyskutanci tak jak piszę powyżej to tylko wypadkowa tych dwóch czynników ,choć nie tylko,nie mieszajcie Wójta z błotem bo on tu nie wiele może.Rząd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej daje coraz mniej pieniędzy w subwencji oświatowej ,co ma zrobić w tym wypadku włodarz gminy jak nie likwidować najmniejsze szkoły,nie ma innego wyjścia ,dodatkowo ZNP wywalczyło dla nauczycieli przywileje za które zapłacić netto musi gmina ba za tymi przywilejami nie poszły żadne pieniądze ot taka taktyka naszych rządzących myślą ,ze może w Miastkowie otworzą kopalnie złota ,niestety Ameryki nie będzie ,choć i tam robi się już bida.Internauta który nie może doczekać się likwidacji szkoły w Zgórzu też za kilka lat będzie ukontentowany ku temu to zmierza w biednych rolniczych gminach zostaną szkoły tylko w stolicy tychże czyli w tym przypadku w Miastkowie to więcej niż pewnik.Trzeba zrozumieć również Radnych nie wszyscy są z Brzegów czy Oziemkówki jeżeli te szkoły by zostały to "przeżrą" ,że tak brzydko powiem budżet przeznaczony na inwestycje i jak wtedy jako Wybrańcy staną przed swoimi wyborcami, którym obiecali drogę czy wodociąg ,jasne że usłyszą Bóg zapłać za kadencję a drugiej już nie będzie.Pozdrawiam!!!!konio
Piszecie Prezes ZNP .To kłamstwo Ona jest prezesem oddziału ZNP który zrzesza około 100 osób w tym związku na terenie powiatu.Teraz pani Notabene prezes może zabierze się do pracy jako nauczyciel jak ja gdzieś przyjmą do szkoły najlepiej w Głoskowie, tam ja bardzo "kochają"A może na zasłużoną emeryturkę.
Gmina powinna iść za ciosem i zlikwidować szkołę z Zgórzu co dało by kolejne 750 tyś oszczędności, po drugie było by sprawiedliwie dla wszystkich.
No żesz jasny szlag trafia człowieka. Po pierwsze, że likwidowane są szkoły - a tracą na tym dzieci i rodzice, którzy mają przeorganizowywać czas swój i wydawać pieniądze na nowe dojazdy, a z drugiej strony, że najważniejsze w tekście to gdzie będą pracować nauczyciele. Ja jak straciłem pracę na skutek zamknięcia firmy musiałem sam się zmierzyc z rynkiem, nie miałem ani trzynastki, ani wakacji, ani ferii. Nikt mi nic nie załatwił, a tu proszę - najważniejsze gdzie nauczyciel się podzieje. Przekwalifikować się proszę na specjalistów - poczytać gazetapraca i zobaczyć proszę jakie zawody są na czasie. A co do Rady Gminy - mieszkańcy zapamiętają wybór Rady - rada może już czuć brak legitymacji do rządzenia w tej gminie do nast. wyborów samorządowych. Nie zapuśćcie tylko budynków, bo może się przyda na przywrócenie szkoły, bo nie wierzę, że nie ma mądrzejszych menedżerów, którzy wyprowadzili by szkołę na prostą i mądrzejszych politycków, którzy by lepiej alokowali środki