Reklama

Mając przy sobie ludzi gotowych do poświęceń, jesteśmy w stanie przezwyciężyć wszystkie gorsze chwile - W drogę!

Dlaczego decydują się na pokonanie ponad 360 km pieszo? Co daje im ta wędrówka? Jak się przygotowują? O swoim pielgrzymowaniu na Jasną Górę opowiadają nam trzy pątniczki. Zapraszamy do pierwszej części cyklu "W drogę!" Rozmawiamy z 19-letnią Julią, która zaczynała 5 lat temu od odprowadzania pielgrzymów.

44 Piesza Pielgrzymka Podlaska odbędzie się pod hasłem "Jestem Dzieckiem Boga". W drogę do Jasnogórskiej Pani w sobotę, 3 sierpnia, wyruszą grupy z Garwolina, Gończyc, Łaskarzewa i Wilgi. W niedzielę, 4 sierpnia, dołączą do pątników grupy z Maciejowic i Żelechowa. 

Co sprawia, że pielgrzymi decydują się pokonać na własnych nogach ponad 360 km? Czy podejmują jakieś specjalne przygotowania? Co daje im wędrówka - często w upale lub deszczu, z bólem i jednocześnie śpiewem i modlitwą na ustach i w sercu? W cyklu "W drogę!" rozmawiamy z trzema pątniczkami w różnym wieku. Dziś zapraszamy do przeczytania rozmowy z Julią. 

Czas sprawdzenia, pogłębienia relacji i refleksji

To będzie piąta pielgrzymka 19-letniej Julii Gałkowskiej z Górzna. – Idąc na pierwszą pielgrzymkę miałam odprowadzić pielgrzymów tylko do Maciejowic, jednak bardzo mi się spodobało i zostałam do końca. Był to dla mnie tak naprawdę czas sprawdzenia, sprawdzenia co mogę dać i ile jestem w stanie poświęcić dla Boga i dla innych ludzi – wyznaje nastolatka. 

Dlaczego wybiera się na pątniczy szlak po raz kolejny? Co daje jej ten czas? – Czas pieszej pielgrzymki to każdego roku niezapomniane chwile i przeżycia. Jest to również idealny czas na pogłębienie relacji z Panem Bogiem i z osobami, na których nam zależy. Pielgrzymując do tronu Jasnogórskiej Matki mamy również czas na refleksje, dotyczące naszego życia, na zastanowienie się co jest dobre i co powinniśmy zmienić, aby żyć w zgodzie z Bogiem, ze samym sobą i z bliskimi nam ludźmi – odpowiada Julia.

Ciche intencje, płynące wprost z serca

Młoda pątniczka przyznaje, że intencje, z którymi pielgrzymuje się do tronu Jasnogórskiej Matki są bardzo różne, indywidualne dla każdego pielgrzyma. – Ja zawsze powierzam Bogu ciche intencje, płynące wprost z mojego serca. Nigdy jednak nie zapominam o osobach, które prosiły mnie o modlitwę. Jestem tegoroczną maturzystką, więc na pewno jedną z powierzonych Bogu intencji będzie podziękowanie za to, że zdałam egzamin dojrzałości z dobrymi wynikami i dostałam się na studia – zdradza nasza rozmówczyni. 

Co na chwile kryzysów?

19-latka przyznaje, że nie rozpoczęła przygotowań do pielgrzymki jakoś bardzo wcześnie. – Tak jak wspomniałam jest to czas sprawdzenia samego siebie, swojej duszy, a nie kondycji. Oczywiście dobrze jest przygotować nogi, na tak ogromny wysiłek chociażby dla lepszego samopoczucia, jednak nie jest to najważniejszy etap przygotowań – zaznacza. 

Pytamy Julię, co by poradziła osobom, które jeszcze wahają się czy iść na pielgrzymkę lub wybierają się po raz pierwszy? – Myślę, że chciałabym zrobić wszystko, aby zachęcić te osoby do wyruszenia pielgrzymim szlakiem. Nie zawsze jest to beztroski czas radości, bo podczas tej 12-dniowej wędrówki zdarzają się też dni, chwile kryzysów, jednak mając przy sobie ludzi gotowych do poświęceń dla drugiego człowieka, jesteśmy w stanie przezwyciężyć wszystkie gorsze chwile – zapewnia młoda pątniczka. 

 

ur
Zdj. arch. pryw. Julii 

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 31/07/2024 13:30
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do