
Kolejny sukces Łukasza Mikulskiego podczas XII Pucharu Polski No Gi Jiu Jitsu w Luboniu. Ze złota cieszył się również trener "Berego" - Jakub Piesiewicz
Dla 38-latka z Unina start był wielką niewiadomą. – Trzy miesiące temu miałem operację łokcia, która odbyła się w Otwocku. Diagnoza po pierwszej wizycie nie zostawiała złudzeń i musiałem położyć się pod nóż. Pojechałem do Lubonia wraz z moim trenerem Jakubem Piesiewiczem, by reprezentować Margę Garwolin. Mój szkoleniowiec wygrał swoją kategorię. Towarzyszył nam Łukasz Osiak, który jest zawsze na zawodach i również brał udział w rywalizacji – mówi Łukasz Mikulski.
Popularny "Bery" przyznaje, że walki poszły po jego myśli. – Wszystkie udało się zakończyć przed czasem. W finale po sprowadzeniu przeciwnika do parteru, zakończyłem bój duszeniem. Dla mnie każdy start jest walką nie tylko z przeciwnikiem, ale również z samym sobą, stresem. Tu zawsze mogę liczyć na pomoc Łukasza Osiaka, który jest ze mną na wszystkich zawodach – dodaje.
Mikulski po operacji rozpoczął rehabilitację, ale przede wszystkim regularne treningi w swojej "Stodoła Gym Unin". Jeśli nie mógł wykonywał ćwiczeń rękami, wymyślał inne, żeby tylko być aktywnym fizycznie. – Staram się codziennie ćwiczyć. Jeśli mam drugą zmianę w pracy, rano jestem w moim "królestwie". Początkowo było ciężko. Nie mogłem dźwigać, podnosić ręką. Poradziłem sobie – mówi.
38-latek od poniedziałku do piątku ćwiczy na macie w Mardze Garwolin u Jakuba Piesiewicza. – Tutaj należą się podziękowania dyrekcji MOW Borowie za możliwość wyjazdów na treningi. Ponadto raz w tygodniu jeżdżę do WOT-FIGHT CLUB w Kołbieli. Kocham to, co robię – dodaje.
"Bery" dedykuje złoty medal swoim najbliższym. – Oczywiście mojej żonie Ani, córeczce Julce oraz synkowi Adrianowi. Są cierpliwi co do moich treningów – kończy.
mp
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie