
Miron Białoszewski był mocno związany z Garwolinem. Po wojnie mieszkała tu jego matka, a nad rzeką Wilgą stoi pomnik kaczek Białoszewskiego, upamiętniający związek poety z Garwolinem. Miasto wznowiło tradycję obchodzenia dni pisarza i przez dwa dni miłośnicy jego twórczości świętowali Mironalia.
W nawiązaniu do rozpoczętej kilka lat temu, a niestety zaniechanej, imprezy poświęconej Mironowi Białoszewskiemu, Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie reaktywowało obchodzenie dni poety. Do współpracy przy Mironaliach 2013 CSiK zaprosił profesora UKSW Jacka Kopcińskiego, Ośrodek Karta oraz offowy Teatr Pijana Sypialnia.
Wykład i projekcja filmu
Piątkowe obchody Mironaliów rozpoczął wykład profesora UKSW Jacka Kopcińskiego, który wprowadził zgromadzoną w sali kinowej młodzież w świat życia poety, jego twórczości i związków z Garwolinem. Prelekcja Jacka Kopcińskiego była wstępem do emisji filmu „Pamiętnik z Powstania Warszawskiego” z Adamem Woronowiczem w roli głównej.
Ferment i awangarda Mirona Białoszewskiego na czarno-białej fotografii
W ramach święta poety, w piątek o godzinie 17.30, w holu wystawowym Pływalni Miejskiej „Garwolanka”, odbył się wernisaż wystawy fotografii Ireny Jarosińskiej. Zdjęcia z lat 50. i 60. przedstawiają obraz powojennej Warszawy oraz unikatowe kadry z życia ówczesnej awangardy artystycznej Mirona Białoszewskiego. Na kilku czarno-białych kadrach można dostrzec nawet samego poetę oraz jego słynny Teatr na Tarczyńskiej. – Zdjęcia przedstawiają szczątki przedwojennej Warszawy, gruzowiska i miasto, które powoli podnosi się po wojnie, a wewnątrz tego miasta, w galeriach i mieszkaniach, takich jak to Mirona Białoszewskiego i jego przyjaciół na Tarczyńskiej, zaczyna wrzeć życie artystyczne, zaczyna się coś odradzać i kiełkować – mówił podczas wernisażu prof. Jacek Kopciński. Wystawę można oglądać do 30 września.
„ Osmędeusze” w centrum Garwolina
W sobotnie przedpołudnie, na skwerku w centrum miasta, wystąpił Teatr Pijana Sypialnia z przedstawieniem „Osmędeusze”. Spektakl ukazał fotografię przedwojennej Warszawy spod cmentarza powązkowskiego, gdzie rozgrywała się cała akcja przedstawienia. Miron Białoszewski w swojej sztuce znakomicie uchwycił specyfikę i klimat starych podwórek. Pokazał los złodziejaszków, handlarzy, artystów cyrkowych i żebraków, poprzeplatany miłością, śmiercią i zadumą nad losem człowieka. Podczas spektaklu aktorzy ukazali jarmarczność i kicz stolicy. Wszystko za pomocą prostych rekwizytów, tańca i śpiewu przy dźwiękach akordeonu, które zaciekawiły przechodniów Garwolina.
Film dokumentalny w Bramie
W sobotni wieczór, zgodnie z zamiłowaniami Białoszewskiego do klimatu starych podwórek i zaułków, odbyła się nietypowa projekcja. W Bramie na Starówce, przy ulicy Senatorskiej 32, został wyświetlony film dokumentalny „W pobliżu Mirona”. Projekcja zakończyła dwudniowe świętowanie dni poety.
(EB, ur) 2013-09-23 15:05:30
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
A tak się zastanawiałem co to za zbiegowisko w sobotę na skwerku było a to teatrzyk do grajdołka zjechał.
Kultura umarła w tym mieście. Jest szansa jednak na to by się odrodziła. Sił i wytrwałości dla organizatorów. Wielkie podziękowania za iskrę kultury. Może przy kolejnych edycjach zapłonie ogień.