
35-letnia Ewa Szarek z Garwolina jest nauczycielką, ale do pracy nie wróci, bo nie potrafi już pisać! Ma duże problemy z utrzymaniem równowagi, chodzeniem, połykaniem i mówieniem. Młoda mama ma tylko jedno marzenie – móc razem z kochanym mężem wychowywać córeczkę. Szansą jest kosztowna terapia komórkami macierzystymi.
– Mam na imię Ewa. Choruję na ataksję mózgowo-rdzeniową, którą odziedziczyłam po mojej mamie. Mama zmarła w wieku 52 lat, jeszcze przed narodzinami mojej córeczki Bianki. Ile czasu dostanę ja? Proszę o pomoc, bym mogła być jak najdłużej obecna w życiu mojego dziecka… – błaga na platformie Siepomaga.pl mieszkanka Garwolina.
"Każdego dnia tracę część siebie"
35-latka od dawna wiedziała, że jest chora, jednak objawy zaczęły dokuczać jej dopiero 3 lata temu. Pojawiły się z pełną mocą razem z przyjściem na świat Bianki. – Moja córeczka na szczęście jest zdrowa. Niestety nie zna mamy, która jeździ rowerem, biega i śpiewa. Bianka rośnie i uczy się nowych rzeczy, a ja każdego dnia tracę część siebie! – pisze ze smutkiem pani Ewa.
Niewyobrażalne cierpienie
– Mam duże trudności z utrzymaniem równowagi, chodzeniem, połykaniem i mówieniem… Z zawodu jestem nauczycielką, ale do pracy nie wrócę. Nie potrafię już pisać! Nie nauczę Bianki jeździć rowerem, nie odkryjemy razem górskich szlaków. Nie mogę zajmować się córeczką, tak jak inne mamy… To dla mnie niewyobrażalne cierpienie! – wyznaje kobieta.
Jej choroba jest nieuleczalna. Farmakologia i rehabilitacja jedynie opóźniają jej postęp. – Wzmacniam mięśnie, ćwiczę równowagę, chodzę na basen – robię wszystko, by zachować sprawność. Jednak wiem, że kolejny rzut choroby może nadejść w każdej chwili. I zabrać mi jeszcze więcej… – zaznacza pani Ewa.
Jest szansa! Pomagamy!
Na szczęście pojawiła się szansa na terapię komórkami macierzystymi, która może znaczenie wesprzeć organizm 35-latki, uratować zdrowie i wydłużyć życie! Leczenie daje nadzieję na regenerację uszkodzonych komórek móżdżku i złagodzenie lub całkowite odwrócenie objawów. Niestety, jego cena jest dla pani Ewy nieosiągalna.
– Mam tylko jedno marzenie – by móc razem z kochanym mężem wychowywać córeczkę. By nie martwić się, że upadnę nagle na spacerze. By nie bać się, że za kilka lat nie będę mogła z nią porozmawiać, że to ona będzie musiała się mną opiekować… Błagam o pomoc! – apeluje mieszkanka Garwolina.
Pomóc można, wpłacając dowolną kwotę na Siepomaga.pl, gdzie trwa zbiórka na leczenie pani Ewy.
Na Facebooku powstała także grupa z licytacjami. Dołącz, wystawiaj, licytuj i pomagaj! Licytacje dla Ewy
Za: Siepomaga.pl, oprac. ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie