
Muzyka i śpiewanie jest dla niej wszystkim. Mimo tego, że ma dopiero 16 lat, jej umiejętności są ogromne. Jurorów programu „The voice of Poland” zachwyciła swoim profesjonalizmem i wspaniałym warsztatem. Monika Szostak, uczennica Szkoły Muzycznej I Stopnia w Garwolinie, chórzystka Chóru Miasta Garwolina, znana szerzej jako podopieczna Patrycji Markowskiej, opowiada o swojej pasji, o udziale w „The voice of Poland” oraz planach na przyszłość.
eGarwolin.pl: Od kiedy śpiewasz?
Monika Szostak: Tak naprawdę śpiewam odkąd zaczęłam mówić. Zawsze było to dla mnie wielką pasją oraz sposobem wyrażania siebie i emocji. Już w podstawówce brałam udział w licznych przedstawieniach, akademiach czy uroczystościach szkolnych. W 2008 roku zaczęłam chodzić na zajęcia emisji głosu do pani Aurelii Luśni-Stankiewicz w Szkole Muzycznej I stopnia w Garwolinie .Potem uczyłam się w Studio Wokalnym Agaty Wrońskiej w Warszawie, a od ponad pół roku mam przyjemność pracować i rozwijać się wokalnie pod okiem Moniki Urlik. Prze dwa lata chodziłam również do Teatru Buffo do grupy wokalnej, a obecnie jestem też chórzystką Chóru Miasta Garwolin.
eG: Potrafiłabyś żyć bez śpiewania?
Monika: Tak jak już powiedziałam, śpiewanie jest dla mnie sposobem wyrażania i na nowo odkrywania siebie. Każda piosenka opowiada inną historię, niesie ze sobą inne emocje i jest kolejnym, pozytywnym wyzwaniem. Uwielbiam to uczucie, kiedy po całym dniu nauki i pracy siadam przed pianinem, gram i śpiewam. Wszystko dookoła przestaje istnieć, zapominam o problemach, o smutkach, o codziennych zmaganiach i nagle wstępuje we mnie pozytywna energia, rodzi się spokój i harmonia. Wtedy kolejny raz uświadamiam sobie, że tylko muzyka się liczy. Jest ona nieodłączną częścią mojego życia, mojej historii i bez niej nie byłabym tą samą Moniką, którą jestem.
eG: Jak wyglądała do tej pory Twoja muzyczna droga?
Monika: Swoje umiejętności rozwijam nie tylko poprzez zajęcia, ale również uczestnictwo w wielu konkursach lokalnych, a także ogólnopolskich i międzynarodowych. Występuję także w szkole na różnych uroczystościach i przedstawieniach. Drugi rok śpiewam w Chórze Miasta Garwolin, z którym, odnosząc sukcesy zwiedzam świat np. Hiszpanię, Włochy ,Turcję i Niemcy. Byłam również na castingach w „Mam talent” i „X Faktor” czy „Śpiewaj i Walcz”, ale niestety tam mi się nie powiodło.
eG: Sama zdecydowałaś o zgłoszeniu się do programu „The voice of Poland” czy byłaś namawiana przez rodzinę, znajomych, nauczycieli?
Monika: Moi znajomi, przyjaciele, nauczyciele, a także rodzina namawiali mnie do udziału w tego typu programach. Już od dłuższego czasu chciałam spróbować swoich sił w „The voice of Poland”. Monika Urlik dała mi znać kiedy są castingi, a ja wraz z moimi rodzicami powędrowałam do studia ATM i obecnie wszystko układa się dobrze. Doszłam już do trzeciego etapu (emisja w sobotę 13 kwietnia przyniosła Monice wygraną w pojedynku w ringu z Małgorzatą Główką – przyp. red.) Ponadto poznałam wielu ciekawych i wspaniałych ludzi. Atmosfera podczas prób i nagrań jest bardzo sympatyczna. Ludzie są dla siebie mili i jeżeli ktoś ma problem, to może liczyć na czyjąś pomoc. Najważniejszą i najcudowniejsza rzeczą jest to, że wszyscy się tu spotkaliśmy dzięki muzyce i dla muzyki.
eG: Czym jest dla Ciebie występ w programie? Jak się do niego przygotowywałaś?
Monika: Począwszy od precastingów, aż do dzisiaj pod względem wokalnym przygotuje mnie Monika Urlik, a o dobre nastawienie psychiczne i uśmiech na twarzy troszczy się moja kochana mama. „The Voice of Poland” jest dla mnie na pewno fajna przygodą, nowym doświadczeniem, ale także próbą sprawdzenia siebie i swoich sił. Program jest dla mnie nowym wyzwaniem i myślę, że dobrym początkiem na start. Dzięki niemu uczę się odpowiedzialności, dorosłego życia, a także bycia w środowisku muzyków. Mam okazję pokazania się szerszej publiczności, zdobycia nowych umiejętności, przekazania emocji i tego, co mam w serduchu. Trzymam mocno kciuki że „The Voice” w przyszłości okaże się trampoliną, dzięki której będę mogła odważnie wkroczyć na moja ścieżkę muzyczną.
eG: Jak się czułaś podczas przesłuchań w ciemno i już po odwróceniu się Patrycji i Marka? Dlaczego wybrałaś piosenkę Stevie Wondera?
Monika: Przed wyjściem na scenę była pewna doza niepewności i strachu. Jak wyszłam na scenę i muzyka zaczęła grać, to cały stres opadł i pozostał tylko uśmiech i radość ze śpiewania. Kiedy odwróciła się pani Patrycja Markowska, mogłam spokojnie odetchnąć, bo to oznaczało, że jestem w programie! Byłam szczęśliwa jak nigdy dotąd, a gdy zeszłam ze sceny na backstage do moich najbliższych, to nie mogłam zdjąć uśmiechu z mojej twarzy. Stevie Wonder jest dla mnie ogromnym autorytetem muzycznym. Jego styl muzyczny jest bardzo zbliżony do mojego. Uwielbiam słuchać i śpiewać jego piosenki dlatego, że są one prawdziwe, radosne, maja piękne teksty i linie melodyczne, a ponadto widać i czuć, że Stevie kocha śpiewać i cieszy się z tego, że może to robić. Dlatego wybrałam piosenkę „For once In my life”.
eG: Co dalej? Bez względu na dalsze Twoje losy w programie...
Monika: Po programie nadal będę rozwijała swoje umiejętności na lekcjach śpiewu u Moniki, w szkole muzycznej i na różnych warsztatach artystycznych. Na pewno będę tez brała udział w konkursach i castingach do różnych teatrów. Chciałabym zacząć komponować, pisać własne teksty i piosenki. Nie omieszkam również występować w Garwolinie na różnych uroczystościach, na których zawsze z wielką chęcią wystąpię.
eGarwolin: Dziękujemy za rozmowę, gratulujemy dotychczasowych osiągnięć i życzymy dalszych sukcesów!
Fot. You Tube, archiwum eGarwolin.pl – występ Moniki podczas dnia otwartego i święta szkoły w ZSR w Miętnem.
(oprac. ur) 2013-04-16 08:04:33
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie