Reklama

Motocykliści to równoprawni użytkownicy dróg

Nasza opinia o motocyklistach często kształtowana jest, niestety, poprzez rozlegający się na ulicach ryk silników gwałtownie przyspieszających „ścigaczy” czy też widok pędzących z prędkością błyskawicy „szaleńców” w czarnych skórach.

W naszym myśleniu od dawna pokutuje wizerunek „motocyklisty – dawcy organów”, a dosiadający swoich stalowych maszyn postrzegani są jako osoby niosące zagrożenie dla innych użytkowników dróg. Oczywiście, nie brakuje wśród kierujących jednośladami takich, którzy lubią brawurę i przesadne ryzyko. Jednak wrzucanie wszystkich do jednego worka jest zbyt daleko idącym i niesprawiedliwym uproszczeniem. To trochę tak, jakby przez pryzmat driftującego na rondzie kierowcy w „beemce” oceniać wszystkich kierowców.

 

Motocykliści mają w sobie coś z romantyków. Uczucie wolności, jaką daje im jazda maszyną, przysłowiowy wiatr we włosach, jaki towarzyszy podczas jazdy z większą prędkością, czy też podziw, jaki budzą z dumą jadący na swoich stalowych „rumakach” motocykliści, sprawiają, że jazda na motorze to coś o wiele więcej niż tylko przemieszczanie się. To poczucie wyjątkowości. I często sprawia ono, że przystąpienie do braci motocyklowej staje się swego rodzaju nobilitacją, a poruszanie się na jednośladzie staje się z czasem po prostu stylem życia.

 

Jeździe na motocyklu towarzyszą uczucia podobne do tych, które są udziałem ludzi uprawiających turystykę górską, wspinaczkę lub jazdę po bezdrożach na rowerach górskich. Wszyscy dookoła mówią, że to niebezpieczne, po co tak ryzykować, gotowi są udzielać „dobrych rad”. Jak może jednak „pouczać” alpinistę ten, którego kontakt z górami ograniczył się co najwyżej do wjazdu kolejką na Gubałówkę i lektury artykułów z cyklu „kolejna śmierć w górach”? To trochę śmieszne w kontekście spraw technicznych, ale usprawiedliwione zwykłą i niezwykłą zarazem troską o bezpieczeństwo przyjaciół.

 

Taką właśnie troską kierujemy się, kiedy apelujemy do motocyklistów o większą rozwagę, o zrezygnowanie ze „strzelania z rury” na terenie osiedli miejskich, o respektowanie praw innych uczestników ruchu drogowego i niedemonstrowanie osiągów motocykli na terenie miast i osiedli.
To wpłynęłoby na zmianę wizerunku motocyklisty, a w konsekwencji pełne zaakceptowanie ich na polskich drogach.

 

Niedawne zmiany w przepisach, które dotyczą w głównej mierze rowerzystów, pokazują, że prawo wychodzi na przeciw „jednośladowcom” i niejako nakazuje kierowcom zamkniętym w samochodach, zwiększyć uwagę i bacznie obserwować zachowanie kierujących rowerami, aby mogli wyprzedzać wolno jadące samochody od prawej strony, czy też bezpiecznie wykonywać inne manewry, do których zyskali obecnie prawo. O wzajemnych relacjach pomiędzy uczestnikami ruchu drogowego musimy stale mówić w kontekście wzajemnego szacunku, bo „szacunek to bezpieczeństwo”, jak głosiło hasło kampanii przeprowadzonej przed kilku laty pod auspicjami ONZ.

 

O stosunku do motocyklistów dobitnie mówi krążący w Internecie żart:

„Instruktor do kursanta podczas kursu jazdy:
- Patrz na ten rysunek: skrzyżowanie, tu masz samochód, tu masz tramwaj – co przejedzie pierwsze?
- Motocyklista – odpowiada kursant.
- Jaki motocyklista? Tu masz tramwaj, tu samochód? Skąd do cholery wytrzasnąłeś motocyklistę?
- Nigdy nie wiadomo skąd oni się biorą”

 

Mamy pełną świadomość, że wiele wypadków z udziałem motocyklistów było spowodowanych przez innych uczestników ruchu drogowego, tylko za część z nich odpowiadają kierujący jednośladami. Jednak każdy z tak zwanych niechronionych uczestników ruchu drogowego (motocykliści, rowerzyści, piesi i motorowerzyści) musi szczególnie uważać, bo to przecież on w głównej mierze poniesie konsekwencje ewentualnego zderzenia z samochodem. Musi zatem zastanawiać się nad swoim zachowaniem i przewidywać zachowania innych. Motocyklista jadący z wielką prędkością nie może zawsze liczyć, że w porę zostanie dostrzeżony. Czasami jest to niemożliwe. Kierowca samochodu musi zawczasu sygnalizować zamiar wykonania manewru, a nie dopiero w chwili wykonywania..., np. skrętu w lewo. „Jedź wyraźnie”, czyli jedź tak, aby nikt nie miał wątpliwości co do twoich zamiarów, to zasada, która powinna przyświecać wszystkim kierującym, niezależnie od tego, czy kierują rowerem, czy wielkim 40-tonowym ciągnikiem z naczepą. Jej codzienne stosowanie ułatwi nam wszystkim życie i pomoże uniknąć wielu tragedii.

 

U progu wakacji Mazowiecka Drogówka apeluje:

Kierowcy, pamiętajcie, że sezon motocyklowy i rowerowy w pełni, bądźcie życzliwi i wyrozumiali dla kierujących jednośladami. Zmieniając kierunek lub tor jazdy, zawczasu sygnalizujcie i upewnijcie się, że nie zajedziecie drogi motocykliście lub rowerzyście! Przy wyprzedzaniu jednośladu zachowajcie bezpieczny odstęp!

Motocykliści, pamiętajcie, że kierowcy w samochodach zobaczą was zawczasu tylko wtedy, jeżeli dacie im szansę! Myślcie, zanim staniecie się kolejnym numerem w policyjnych statystykach wypadków! Jaskrawe kolory strojów, elementy odblaskowe i włączone światła to większa szansa na dostrzeżenie motocyklisty!

Rowerzyści, korzystajcie z nowych uprawnień z głową! Pamiętajcie, kto ponosi największe ryzyko! Zasada ograniczonego zaufania to nie frazes! Wymagając szacunku od kierowców, okazujcie go także im. Jaskrawe kolory strojów, elementy odblaskowe i włączone światła to większa szansa na dostrzeżenie rowerzysty!

UŻYTKOWNICY MOTOCYKLI W POLICYJNYCH STATYSTYKACH

 

TO SIĘ NIE MUSI TAK KOŃCZYĆ

Naczelnik

Wydziału Ruchu Drogowego

KWP z siedzibą w Radomiu

nadkom. Grzegorz Giziński

(KPP Garwolin) 2011-06-12 12:02:14


Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2011-06-13 18:54:05

    A ja moim ninja śmigam ile wlezie- bo po prostu lubię szybką jazdę oraz adrenalinę z nią związaną. I nikt mnie nie zatrzyma. taki jestem lubię szybko jeździć i koniec. i nie mówcie że moge komus odebrać życie bo mnie to nie bardzo wzrusza . PZDR wszystkich adreaniln

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2011-06-12 20:43:49

    Jak jadę Moją R1 i widzi mnie cham wyjeżdzający swoim audi 80, ze swej posesji na której stoi domek z żółtą elewacją, widzę jak się w nim gotuje.. Jak zawiść wyłazi z jego małych burackich oczek.. To samo widzi się w korkach, gdy mijam wszystkich "po lewej". Polska to kraj zaściankowy. Brak kultury i przeświadczenie kierowców "czinkłeczento w lpg" o tym że kierowca motocykla to debil i dawca jeszcze długo się nie zmieni. Pozdrawiam takowych.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2011-06-12 18:34:21

    Ten dziwny wpis to do Ani, jako dziewczyna nie z Łodzi wie o co chodzi.Pozdrawiam!!!!konio ;-)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ania - niezalogowany 2011-06-12 18:24:33

    to wolny kraj masz rację, ja oceniam ciebie tylko pod względem samych wpisów, ale ponieważ jeszcze tu nie mieszkam, nie znam realiów życia tutaj postanowiłam zmienić swój wpis bo możesz mieć rację albo okazać się burakiem, pożyję trochę tutaj od sierpnia to wtedy zobaczę czy tylko leczysz swoje kompleksy dzięki wpisom, czy w tym co piszesz masz rację. Jednak na odległość to trudno coś określić znając życie miasta tylko z 3 stron internetowych. To mniej więcej jak ja kazała bym ci ocenić Pisz znając tylko informacje ze stron www mogły by być mylne jak moje.pozdrawiam

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2011-06-12 14:51:20

    ;-) A skąd wiesz,że nie lubię ,...la konio mobile ,a z tego że forumowicze eGarwolin żarliwą miłością do mnie nie pałają to ich sprawa ,ja nie będę kremówek rozdawał ,żeby mnie polubili.Dzięki za komplementy :P ,będę pisał tam gdzie mi się podoba i żadna ze mnie zaraza co najwyżej EHEC taka drobna bakteria coli.Pozdrawiam!!!!konio

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ania - niezalogowany 2011-06-12 14:13:03

    predkość zabija i to nie tylko motocyklistów. Gdyby tymi szybkimi suszarkami jechali prawidłowo 90km/h poza terenem zabudowanym to wielu z nich by dziś żyło, mieli by czas na jakąś reakcje, manewr ominięcia itp, niestety wielu z nich zginęło z głupoty kierowców samochodów źle oceniających swoją prędkość, prędkość motoru

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2011-06-12 10:55:57

    Maior reverentia ,droga DK -17 do Warszawy ,przy tym natężeniu ruchu jechać motorem to samobójstwo ,pomimo tego szczególnie w sobotę ,sznur pędzących motocyklistow najprawdopodobniej do Kazimierza.Średnia ich prędkość to tak 140 kh,skutki -to "uczucie wolności" pod ciężką granitową płytą a zamiast numeru domu w adresie jest numer kwatery przy ulicy,tak się jednak dziwnie składa ,że we wszystkich miastach od przyległości najczęściej nazywanej -Cmentarną.Taki wypadek był bodaj rok temu,młoda dziewczyna nie zdążyła wyhamować przed vanem który wykonywał nieprawidłowy manewr tzw. oberka.Kodeks drogowy był po jej stronie ,tylko co z tego ,życia nikt nie zwróci ,inna sprawa ,że 60 kh to Ona nie jechała.Reasumując ,miłośnicy motorów będą mieli swoje zdanie ,ale w Polsce szybkimi jednośladami nie ma gdzie jeździć ,to nie Włochy z ich autostradami gdzie widok Ducati śmigającego obok dwuśladu 200 kh to norma u nas za taką fantazję płaci się cenę najwyższą.Sięgając pro memoria jak w kalejdoskopie migają mi fotografie twarzy kolegów którzy namiętnie jeździli motorami,co najmniej sześć z nich można przyozdobić kirem.Pozdrawiam!!!!konio

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do