
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, policjanci wylegitymowali mężczyznę, który w połowie grudnia w Sobolewie rozwiesił kartki ze swoim zdjęciem i słowami, które sugerowały, że chce odebrać sobie życie. Mężczyzna powiedział policjantom, że były to żarty.
„I po mojej śmierci proszę mnie pochować w moich rodzinnych stronach w Łomży przy ul. Kopernika 18-400 w Łomży przy rodzicach. Moja ostatnia droga. Myszko kocham Cię. Pa. Zbyszek. Żegnaj. Mam 2 wyjścia. 1. rzeka. 2. tory kolejowe” – kartka z taką treścią pojawiła się w połowie grudnia na przystanku autobusowym w Sobolewie. Na kartce zostało także przyklejone zdjęcie mężczyzny, który, jak wynikało z treści wiadomości był jej autorem i chciał odebrać sobie życie. Jak informowali redakcję czytelnicy, pod kartką na przystanku znajdowały się znicze i wiązanka. Nie można było wykluczyć, że położył je tam autor listu.
15 grudnia iInformację zgłosiliśmy na policję. Okazało się, że dzień wcześniej w Sobolewie podobną kartkę, ale o nieco innej treści zauważył dzielnicowy. W tamtym liście mężczyzna stwierdził, że rzuci się pod pociąg.
Sprawdzali zbiorniki wodne i tory
Okazało się, że mężczyzna ze zdjęcia jest znany policjantom z powiatów graniczących z powiatem garwolińskim. Mundurowi bardzo szybko ustalili jego personalia. – To 44-letni Zbigniew Ch. Jest to mężczyzna, który nie ma stałego miejsca zameldowania. Był legitymowany na naszym terenie i na terenie powiatu otwockiego. W stosunku do niego otwoccy policjanci wykonywali czynności w sprawie kradzieży w pociągu. Obecnie mężczyzna podróżuje zastępczą komunikacją autobusową. Funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei i dyżurni z Komisariatu Policji w Dęblinie również mieli przekazaną informację o kartce. Nigdzie jednak takiego mężczyzny nie było – informował niemal natychmiast po naszym zgłoszeniu asp. szt. Marek Kapusta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Kartki sugerujące próbę samobójczą uruchomiły działania policjantów, którzy pojawili się w Sobolewie i okolicach, sprawdzając rzeki, stawy i zbiorniki wodne, znajdujące się w okolicy oraz tory, czyli miejsca, które Zbigniew Ch. wskazał w liście. Apel o poinformowanie policji o miejscu pobytu Zbigniewa Ch. został skierowany także do czytelników.
Makabryczne żarty...
– W poniedziałek 25 grudnia około godziny 9.00 został legitymowany mężczyzna ze zdjęcia i listów z Sobolewa. Oświadczył, on policjantom, że są to żarty. Mężczyzna ze zdjęcia był wielokrotnie notowany między innymi za kradzieże kieszonkowe – informuje asp. szt. Marek Kapusta z KPP w Garwolinie.
ur
Fot. ŁS
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
teraz trzeba wystawić "żartownisiowi" rachunek za koszt związane z jego szukaniem !!!! może wówczas innym się odechce takich żartów
ja to bym go zamknął za takie żarty wcześniej obciążając kosztami jakie policja poniosła na szukanie tego debila. Zamknąć dziada na 2 lata i koniec
....w ostatecznym rozracunku zostanie odnaleziony na torach....błędnikdziała
Przecież jemu o coś zupełnie innego chodziło . Zagadka dla policji ,o co ? Nie sądzę że rozwiążą .