Nie żyje Józef Gora – najstarszy mężczyzna w powiecie

Wczoraj rano zmarł najstarszy mężczyzna w powiecie garwolińskim. Józef Gora z Sulbin odszedł w wieku 102 lat. Przeżył dwie wojny światowe, przez ponad 25 lat pracował na kolei. Doczekał się 9 dzieci, 17 wnuków oraz 12 prawnuków. Ojca, dziadka i pradziadka żegna pogrążona w bólu rodzina.

Dnia 24 lutego 2014 roku swoje 102 urodziny obchodził Józef Gora z Sulbin. Najstarszy mężczyzna w powiecie garwolińskim mieszkał przy ul. Uroczej.

– Dziś musimy go pożegnać, ponieważ został powołany do wieczności. Zapamiętamy na zawsze jego uśmiech na twarzy oraz optymistyczne podejście do życia. Zawsze uważał, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Jego życie nie było usłane różami. Doznał biedy i głodu. Przeżył dwie wojny światowe, które odcisnęły na nim piętno. Gdy opowiadał o wojnie, nie raz drżała mu broda, bo tamtych dni nie wymaże się z pamięci. Słuchając radia denerwował się obecną sytuacją na Ukrainie i ciągle powtarzał ""oby wasze pokolenie nigdy nie zaznało wojny"" – wspominają członkowie rodziny zmarłego wczoraj Józefa Gory.

Największą radością była liczna rodzina

Mieszkaniec Sulbin nie mógł zapomnieć sierpnia 1939, gdy była mobilizacja i jednego dnia wyszli z domu ojciec, czterech synów i musieli zabrać ze sobą dwa konie do koszar w Garwolinie. – Na progu została płacząca matka. W koszarach przydzielili ich do różnych jednostek . Na wojnie zginął tylko jeden z braci w bitwie pod Rawą Mazowiecką 2 października 1939 r. Jego grób odnalazł po 70 latach. Sam zaś uciekł z transportu do niewoli i z Krakowa przyszedł do domu pieszo wzdłuż Wisły. Za ocalenie przez około 70 lat chodził w ten sierpniowy dzień do kościoła dziękować Bogu. Nigdy nie mówił źle o ludziach. Największą radością była dla niego liczna rodzina. Jak się żegnał wszystkim mówił "" Z Bogiem"", nie do widzenia... – opowiadają bliscy zmarłego.

„ Cokolwiek robisz, rób na chwałę Boga”

Rodzina wspomina także maj tego roku, gdy w rocznicę śmierci Kardynała Wyszyńskiego Józef Gora ze łzą w oku opowiadał jak w latach 60. był 3 dni na Jasnej Górze na spotkaniu z Kardynałem: – Były tysiące ludzi, a cała Jasna Góra obstawiona rosyjskim wojskiem. Podziwiał jego odwagę i walkę o wolność i wiarę. Sam dużo czasu poświęcał na modlitwę. Pilnował godziny 15.00 by odmówić koronkę, wierząc w Boże Miłosierdzie. Gdy był mały, matka nauczyła go modlitwy, którą odmawiał całe życie: ""W niedzielę rano, kiedy słonko wschodzi, Najświętsza Maryja Panna Jezusa za rączkę wodzi. Zaprowadziła go na ranną mszę, z rannej mszy na nieszpór, z nieszporu na morze, tam na morzu leżał biały kamień. Sam Pan Jezus siedział na nim. Przyszedł do niego św. Piotr i Paweł, Święty Piotrze i Pawle, co ode mnie chcecie? Czy nieboskich ran żałujecie? Chodźcie po świecie i nauczajcie. Starszych i młodszych do modlitwy ponaglajcie. Kto tę modlitwę będzie dwa razy dniem, w piątek przy poście im się wrota piekielne zamkną tylko o to proście. Na wojnie nie zginie, nie będzie miał wroga. Cokolwiek robisz, rób na chwałę Boga.”

Msza pogrzebowa Józefa Gory odbędzie się 13 sierpnia 2014r. o godz. 15.00 w kościele pod wezwaniem Jana Pawła II w Sulbinach.

Pogrążona w bólu i żałobie rodzina

{jb_blackbox}Józef Gora zachwycał energią i radością życia. Hojnie obdarzał wszystkich szczerymi uśmiechami. Nie narzekał na zdrowie, na pogodę i na upływający czas. Wręcz przeciwnie, zawsze z uśmiechem odpowiadał na pytania i zarażał optymizmem. Takim zapamiętamy go my – dziennikarze eGarwolin.pl. Dla nas zawsze będzie uroczym jubilatem z ul. Uroczej.{/jb_blackbox}

(oprac. ur) 2014-08-13 08:02:43

Fot. Archiwum eGarwolin.pl, atoevent, arch. prywatne rodziny Józefa Gory

{gallery}2013/arts/101lat_gora{/gallery}

{gallery}2014/arts/102urodziny_jozefgora{/gallery}