
Spotkanie w Węgrowie zaczęło się najlepiej jak mogło, a skończyło jak zdecydowanie najwięcej meczów z udziałem Wilgi w tym sezonie.
Podopieczni Mateusza Hajdackiego po 25 minutach prowadzili różnicą dwóch goli po trafieniach Pawła Cicheckiego. Niestety, takiej przewagi nie udało się utrzymać do przerwy. - Początek meczu był wyrównany, jednak tomy stworzyliśmy sobie więcej sytuacji bramkowych. Kiedy wydawało się, że mamy kontrolę, przeciwnik w końcówce pierwszej części wyrównał - mówi szkoleniowiec.
Czarni Węgrów - Wilga Miastków Kościelny 3:2 (2:2)
Bramki: 37', 43', 70' - Cichecki 15', 26'.
Więcej w środę
Cały artykuł już w środę w Twoim Głosie. Zaczytaj się w sporcie.
(map)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie