
29-letni mężczyzna kierując osobową hondą, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Następnie porzucił pojazd i uciekł. Niedługo później policjanci znaleźli go w polach, około trzy kilometry od porzuconego pojazdu. W organizmie miał ponad promil alkoholu. Do zdarzenia doszło w Wilchcie w gminie Borowie.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 23 stycznia, około godz. 13.30. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w Wilchcie kierowca hondy uderzył w drzewo, a następnie porzucił pojazd i uciekł.
– Na miejscu funkcjonariusze rozpytali świadków zdarzenia i ustalili, że w samochodzie nie było innych pasażerów, a kierowca uciekł w stronę lasu. Funkcjonariusze zebrali szczegóły dotyczące wyglądu mężczyzny i rozpoczęli poszukiwania. W pobliskim lesie zauważyli ślady, prowadzące na pola. Policjanci pieszo ruszyli w tym kierunku. Po około 3 kilometrach zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi kierowcy – informuje mł. asp. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
Mundurowi zatrzymali mężczyznę, którym okazał się być 29-latek z powiatu garwolińskiego. Jego wygląd wskazywał, że mógł brać udział w zdarzeniu drogowym. Miał także przy sobie kluczyki od rozbitego pojazdu. 29-latek przyznał, że kierował hondą, ale stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. Od mężczyzny policjanci wyczuli woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że w jego organizmie znajduje się ponad promil alkoholu.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy oraz dowód rejestracyjny pojazdu. Za spowodowanie kolizji i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości 29-latek odpowie przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
KPP Garwolin, oprac. ur
Za zdjęcie dziękujemy Czytelnikowi!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie