Reklama

PKS Garwolin odbije się od dna?

Będzie ciąg dalszy likwidacji kursów, zmniejszenie zatrudnienia, dokapitalizowanie i rozszerzanie działalności. Zarząd Powiatu Garwolińskiego dał spółce PKS prolongatę działalności. – Żeby odbić się od dna, potrzeba determinacji – mówił dziś starosta Marek Chciałowski.

 

Rezygnacja na znak protestu

Na wniosek Klubu Radnych PiS została dziś zwołana nadzwyczajna sesja rady powiatu. W sali konferencyjnej magistratu zasiedli włodarze, radni, przedstawiciele związków zawodowych, firmy PKS oraz mediów, w tym Tygodnika Siedleckiego i Radia Podlasie, gdzie pojawił się wywiad z byłym przewodniczącym Rady Nadzorczej PKS Ryszardem Smolarkiem. W rozmowach były przewodniczący tłumaczył swoją rezygnację z zajmowanego stanowiska brakiem podejmowania właściwych działań naprawczych przez prezesa PKS, jego angażowaniem się w politykę i katastrofalną sytuacją spółki. Ryszard Smolarek stwierdził, że nie chce być grabarzem firmy i rezygnacja z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej jest jego formą protestu.

 

Kradzieże paliwa i zwolnienia?

W wywiadach, których treść zaniepokoiła radnych PiS-u, Ryszard Smolarek mówił między innymi o przypadkach zostawiania autobusów na noc u kierowców i kradzieżach paliwa. Prezes PKS Bogdan Kozioł dementował te informacje i zapewniał, że zbiorniki paliwa są plombowane. Poruszeni tymi zarzutami byli również przedstawiciele związków zawodowych. – Zjazdy do domu są oszczędnościami. Nie ma pustego przelotu do firmy, a na drugi dzień kierowca odjeżdża z tej miejscowości – mówił Adam Zegadło. Dodawał także, że w ramach oszczędności to kierowcy sprzątają autobusy, a nie firmy zewnętrzne. W ramach zmniejszenia kosztów działalności spółka zrezygnowała z wypłacania nagród i zmniejsza zatrudnienie. – Doszliśmy do wniosku, że musimy przyspieszyć zwalnianie pracowników. Miało odejść około 17 osób, odejdą co najmniej 43 osoby albo i więcej – informował prezes Kozioł. W większości będą to odejścia na świadczenia przedemerytalne.

 

Plan naprawczy i determinacja

– Pragniemy dalej pracować w tym zakładzie. Nas polityka nie obchodzi. I tak cierpliwie czekaliśmy przez tyle lat. Uznaliśmy, że już czekać dalej nie ma sensu. Długi coraz większe, a planów na przyszłość nie widać – wyrażał obawy pracowników PKS Zbigniew Konopka z NSZZ Solidarność. Starosta powiatu Marek Chciałowski zaznaczał, ze pismo od związków zawodowych dotarło do Zarządu późno. - Bardzo ubolewam nad tym, że nie było inwestycji przez 20 lat, gdy powinny być robione. Pieniądze z odpisu amortyzacyjnego miały służyć na odtworzenie majątku – mówił włodarz powiatu i potwierdzał, że między opinią jego a Ryszarda Smolarka nie ma rozbieżności. – Sytuacja spółki jest trudna, a strata z roku 2011 i 2010 przekroczyła w sumie jedną trzecią kapitału zakładowego. Sięga praktycznie 50%. (…) Żeby odbić się od dna, potrzeba determinacji. Jeśli spółka z determinacją wprowadzi plan naprawczy, to ma szanse wyjść na prostą. Jeśli nie, sytuacja może być katastroficzna – stwierdził Marek Chciałowski.

 

Oszczędności i inwestycje

Dwie metody na ratowanie spółki przedstawiał jej prezes Bogdan Kozioł. – Albo nowy właściciel, który ją przejmując, rzuca konkretne pieniądze, żeby ją odbudować, albo znalezienie środków na tak zwanym własnym podwórku. Nie mamy innej metody na pozyskanie środków niż szukanie oszczędności, cięcie kosztów, likwidowanie nierentownych linii i zatrudnienia – tłumaczył Kozioł. Prezes informował, że w bieżącym roku zostanie zlikwidowanych ponad 800 tys. km linii, a na koniec roku zatrudnienie będzie zmniejszone o około 43 osoby. Spółka ma zostać dokapitalizowana kwotą 100 tys. zł zabezpieczonych przez powiat. PKS liczy na wpływy ze sprzedaży działek i wynajmu lokali oraz możliwość uzyskania kredytu. Prezes Kozioł wspominał także o planowanych inwestycjach. Już w lipcu ma być oddana do użytku stacja tankowania gazu. W planach jest modernizacja stacji paliw. Ten rok spółka ma zakończyć z wynikiem dodatnim.

 

 

W sesji uczestniczył również były prezes spółki PKS Krzysztof Domaszczyński. Poprzednik prezesa Kozioła stwierdził, że słowa Ryszarda Smolarka o kradzieży są krzywdzące dla pracowników. – Ci ludzie ciężko pracują. Apeluję o to, aby było jak najmniej politykierstwa, a polityka gospodarcza i spokój dla spółki oraz pomoc – mówił Krzysztof Domaszczyński. Jego słowa zostały nagrodzone brawami.

 

(ur) 2012-06-15 14:06:38


Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    borek - niezalogowany 2012-06-18 05:52:17

    to sa po prostu jaja :D szef rady nadzorczej od ponad 2 lat bierze kasę, nic nie udaje mu sie wymysleć, na koniec ucieka i oskarża innych. Pan starosta kolega partyjny pana Smolarka popiera go i tak naprawdę żadnych konkretów od niego nie słyszymy. Oto i całe rzady PSL, Wspólnoty i PO - udajemy że nic sie nie stało ludziska pojedzą kaszanki obejrzą mecz i zapomną. :-|

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Cezary - niezalogowany 2012-06-16 15:31:29

    Ranne kursy poniedziałkowe są niemożliwie przeładowane. Zdążyć na 8 do pracy w wawie to cud. Trzeba też stać w autobusie, w lato jest nie do zniesienia. Podstawcie dodatkowy autobus rano o 5.05 i 5.30 bo jak dojdzie do wypadku zginie wiele ludzi. Z Warszawy też wyjeżdzają często przeładowane autobusy i jeśli dojdzie do kolejnych likwidacji kursów to będzie piekło. Niech ten prezes pojeździ przez tydzień do stolicy autobusem to skończy w psychiatryku. Nikt nie myśli o podróżnych i liczy się tylko kasa. Jakość jazdy jest 0. Koniecznie musi powstać nowe poranne połączenie żeby ludzie dojechali na 7-8 do pracy do wawy. Grandą są przeładowane autobusy gdzie starsi ludzie muszą stać przez 2 godziny jazdy autobusem jadącego 30-40km na godzine, grandą są przeładowane autobusy puki nie będzie wypadku gdzie zginie 50 osób, grandą jest że nie idzie dojechać na 7 do pracy do wawy, grandą jest chamstwo i opryskliwość kierowców. Polska to dziki kraj i kabaret.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    konio - niezalogowany 2012-06-16 07:30:19

    :lol: Jak to co ? -gwiazdy seriali brazylijskich ,nie widać ? dzioby pootwierane w oczekiwaniu na slimfast tylko brak chętnego do karmienia.Pozdrawiam!!!!konio

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Anom - niezalogowany 2012-06-15 21:29:32

    Moim zdaniem powinni zrobić na stronce głosowanie i ci co jeżdżą by się wypowiedzieli kto jest kulturalnym kierowcą autobusów a kto wręcz przeciwnie. I dopiero na tym by się sugerowali przy zwolnieniu pracowników , takie jest moje zdanie . Pozdrawiam

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    babalu - niezalogowany 2012-06-15 17:41:48

    A co to takiego jest obok starosty na zdj. nr 1 ??????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    HARON - niezalogowany 2012-06-15 13:34:32

    Prezes PKS Bogdan Kozioł niezły jest...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do