
Pracują bez wytchnienia. Nagrywają nowe kawałki, kręcą teledyski i koncertują. Duet mc0_KaEs zapewnia swoich fanów, że album „...i pójdź za mną...” pojawi się jeszcze w tym roku.
eGarwolin.pl: W ostatnim czasie intensywnie pracujecie nad nagrywaniem i kręceniem teledysków. Ile czasu pochłania przygotowanie jednego clipu?
mc0_KaEs: Zdjęcia do ostatniego teledysku trwały 4 dni. Wymagało to dużego wysiłku, tak z naszej strony, jak i ze strony realizatorów: Tomasza Pawlika oraz Szymona Króla, którym serdecznie dziękujemy za pomoc i cierpliwość. Kolejne dni to montaż, podczas których również nie brakowało nerwów. Jednak efekt końcowy sprawił, że o nich zapomnieliśmy.
eG: Jak wyglądał Wasz dzień zdjęciowy?
mc0_KaEs: Trwał on od południa do wieczora – wtedy kiedy było dobre światło. Czasem jedno ujęcie potrafiliśmy powtarzać kilkanaście razy. Najtrudniej jednak było ustalić terminy nagrań ze względu na pogodę. Musieliśmy brać również pod uwagę fakt, że obecnie mieszkamy oddaleni od siebie o prawie 100 kilometrów.
eG: Co jest dla Was inspiracją? Skąd bierzecie pomysły na teledyski?
mc0_KaEs: Głównym celem jest to, aby dobrze przedstawić historię, która zawarta jest w danym kawałku. Tak było również w przypadku utworu "Dom zniszczony przez wojnę". To słowa w nim zawarte w pewien sposób układają scenariusz, dają pomysły. Chcieliśmy aby wszystko co dzieje się w klipie odpowiednio wpływało na emocje wszystkich odbiorców naszej muzyki.
eG: Co jest ważne w klipie?
mc0_KaEs: Jak na razie to chyba pierwszy nasz tak poważnie zrealizowany teledysk. Trudno nam odpowiedzieć na zadane pytanie dlatego, że wszystko zależy od słów i stylistyki utworu. Na dziś dzień możemy odpowiedzieć jedynie, że starali będziemy się unikać powielania utartych w kulturze hiphopowej wzorców i schematów. Starali będziemy się ponadto unikać reklam. Ostatnio teledyski stały się dobrym miejscem na pozycjonowanie reklam różnych marek, najczęściej odzieżowych. Chcielibyśmy aby w naszych teledyskach na pierwszym planie była zawsze muzyka.
eG: Zarówno w "Mówisz, mówisz", jak i w "Domu zniszczonym przez wojnę" kryje się wiele emocji, z którymi często utożsamiają się wasi fani, których na Facebooku macie już prawie 1300. Czujecie odpowiedzialność za to, że Wasz przekaz trafia do tylu młodych ludzi?
mc0_KaEs: Tak zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego podkreślamy, że każdy z nas może dany utwór interpretować inaczej, na własny sposób. Tak też jest z utworem "Dom zniszczony przez wojnę" – dla jednych może to być rodzinny dom, dla innych nasz kraj. Cieszy nas to, że tylu ludzi potrafi odebrać i utożsamić się z tym, co przekazujemy.
eG: Jakie słowa widzów i słuchaczy przekonują Was, że zrobiliście "kawał dobrej roboty"?
mc0_KaEs: Czasami zdarza się, że otrzymujemy maile lub prywatne wiadomości, jednak największej satysfakcji nie dają czyste pochlebstwa, lecz wiadomości z pytaniami i ogólnymi uwagami, które najczęściej dotyczą słów utworu. Ostatnio dostaliśmy maila od pewnego obcokrajowca, który poprosił nas o angielskie tłumaczenie słów do naszych utworów oraz zapytał o to, gdzie można dostać naszą płytę na terenie Wielkiej Brytanii. Bardzo nas to zdziwiło.
mc0: Kiedy ludzie mówią mi, że zrobiliśmy coś dobrego, odpowiadam że jeszcze nawet nie zaczęliśmy.
eG: Z pewnością spotykacie się z opiniami negatywnymi. Jak reagujecie na osoby, które chcą was odwieść od dalszego tworzenia?
mc0_KaEs: Tak to prawda, są również i negatywne opinie. Jesteśmy świadomi tego, że nie trafimy w gust każdego człowieka swoją muzyką. Przyjmujemy krytykę, ale tylko taką, która poparta jest argumentami. Słów typu "Skończcie z tym, bo się nie nadajecie" w ogóle
nie bierzemy do siebie. Wiadome jest, że za każdą opinią pozytywną idzie również negatywna i odwrotnie.
eG: Co dalej? Czego mogą się spodziewać Wasi fani? Płyta, kolejne występy?
mc0_KaEs: Na pewno nie zamierzamy tracić czasu. Album "...i pójdź za mną..." jest już gotowy praktycznie w 90%, a więc na pewno ukaże się jeszcze w tym roku. Jak na razie na drodze stoją nam niestety, jak to zwykle bywa finanse, ponieważ ze względu na szacunek dla pewnej części naszych słuchaczy, która w nieco bardziej osobisty sposób odbiera naszą twórczość postanowiliśmy poczekać z internetową premierą albumu do momentu, kiedy najnowszy krążek ujrzy światło dzienne również w wersji fizycznej.
Fani mogą się spodziewać naprawdę wszystkiego (uśmiech). Najbliższy koncert w pierwszej połowie września w Garwolinie, dokładny termin i miejsce pozostają jeszcze pod znakiem zapytania. O wszystkim na bieżąco informować będziemy na naszym Facebooku.
eG: Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów!
(oprac. ur) 2012-08-24 13:17:40
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Ta, bardzo ładne.Muzyka przesycona treścią.Linia basu zakłóca mój biorytm. ;-)
Tomeeeek, robisz karierę:D
bardzo udany i konkretny wywiad, teledyski jak na lokalny skład bardzo dobre ;-) a przez muzykę przemawia wiele treści i uczuć.Bardzo zdrowe i dojrzałe podejście do muzyki, stanowczo popieram!