Po wypadku policjant zapewnił schronienie uchodźcom z Ukrainy

Policjanci wykazują się ogromnym zrozumieniem i empatią w stosunku do ludzi uciekających przed wojną. Pomagają nie tylko w służbie, ale też z głębi serca, wspierając naszych sąsiadów także prywatnie. Nie inaczej było w poniedziałek, kiedy funkcjonariusze zatroszczyli się o osoby, które ratując się przed skutkami wojny, w okolicach Garwolina brały udział w wypadku drogowym. Dla poszkodowanych trzech obywatelek Ukrainy i dwójki małych dzieci zorganizowano ciepły posiłek, a policjant obsługujący zdarzenie bez wahania zaproponował poszkodowanym schronienie we własnym domu.

–  Wczoraj około godziny 13:30 na trasie S17 doszło do zderzenia kilku samochodów, poruszających się w kierunku Warszawy. Policjanci pracujący na miejscu wstępnie ustalili, że kierujący ciężarową scania wraz z naczepą prawdopodobnie nie zachował bezpiecznej odległości  od jadącego przed nim samochodu kia, którym kierowała 51-letnia obywatelka Ukrainy. Po tym zadziałał efekt domina i kia uderzyła  w tył toyoty. Do szpitala trafiły kierująca i pasażerka samochodu kia – informuje mł. asp. Małgorzata Pychner.

– Podróżującym toyotą na szczęście nic się nie stało. W czasie rozmowy policjanci dowiedzieli się jednak, że kobiety wraz z dziećmi w wieku 2 i 6 lat szukają schronienia. W związku z tym, że wszyscy byli przemarznięci i głodni, we współpracy ze starostwem powiatowym, zapewniono poszkodowanym ciepły posiłek. Okazało się też, że uchodźcy nie mają gdzie się zatrzymać, a do Warszawy jadą "w ciemno". Policjant ruchu drogowego, który wykonywał czynności na miejscu zdarzenia, bez wahania zaproponował im schronienie we własnym domu – dodaje oficer prasowy garwolińskiej policji.

(mazowiecka.policja.gov.pl, oprac. red)