
Garwolińscy siatkarze doznali drugiej porażki w tym sezonie. SPS 4 CV przegrał w Wolanowie z miejscowym Jaguarem 1:3.
Podopieczni Macieja Antonika bardzo dobrze weszli w mecz. Pierwszy set od początku do końca toczył się pod ich dyktando.
W drugiej partii drużyny prowadziły wyrównaną walkę i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była gra na przewagi. W nerwowej końcówce więcej spokoju zachowali gospodarze. Większą odpornością psychiczną wykazali się także w trzeciej odsłonie. Przegrywali już 21:24, by ostatecznie wygrać 26:24. Trzy punkty zdobyli bezpośrednio z serwisu, jeden blokiem, a raz pomogli im rywale.
Czwarty set bez historii. Podłamani garwolińscy siatkarze nie podjęli walki. GKS Jaguar wygrał tę partię do 14 i cały mecz 3:1.
- Mecz był do wygrania. Zabrakło nam szczęścia. Gdybyśmy zakończyli trzecią partię, wyglądałoby to zupełnie inaczej. Należy przyznać, że gospodarze zagrali naprawdę solidnie, szczególnie na zagrywce. U nas zauważalny był brak podstawowego libero Marcina Ozimka - mówi trener SPS-u Maciej Antonik.
W sobotę garwolińscy siatkarze zmierzą się na wyjeździe z GOSiR-em Mrozy.
GKS Jaguar Wolanów - SPS Bell 4CV Garwolin 3:1
(20:25, 27:25, 26:24, 25:14)
SPS: Grabowski, Kisiel, Rosłaniec, Zawisza, Wilki, Harazim, Chruściel (l) oraz Wielgosz, Robakowski, Trzpil, Staniak, Mikulski
ŁS/foto: facebook.com/JaguarWolanow
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie