
Dzisiaj po godzinie 10.00 Państwowa Straż Pożarna w Garwolinie otrzymała zgłoszenie o pożarze w Urzędzie Skarbowym. Do akcji wyruszyły dwa zastępy PSP oraz OSP z Garwolina. Pracownicy urzędu i petenci zostali ewakuowani z budynku. Na szczęście okazało się, że to tylko rutynowe ćwiczenia przeciwpożarowe.
Dzisiaj po godzinie 10.00 rano Państwowa Straż Pożarna w Garwolinie otrzymała zgłoszenie o pożarze w Urzędzie Skarbowym, przy ulicy Senatorskiej 30 w Garwolinie. Na miejsce udały się dwa zastępy PSP oraz OSP, które przystąpiły do działań ratowniczo-gaśniczych.
W piwnicy budynku, w której mieści się archiwum Urzędu Skarbowego, wybuchł pożar. Zgodnie z założeniami scenariusza w pomieszczeniu została jedna osoba, którą ewakuowali strażacy. Przed budynkiem przeprowadzono reanimację poszkodowanej. Wszyscy pracownicy i petenci w sposób zdyscyplinowany opuścili budynek.
Ewakuacja w praktyce
– Ćwiczenia związane z alarmem pożarowym z udziałem funkcjonariuszy straży pożarnej w celu wypracowania właściwych reakcji wśród pracowników i petentów oraz zweryfikowania procedur przeprowadzania ewakuacji – mówi naczelnik Urzędu Skarbowego w Garwolinie Paweł Malinowski. Naczelnik dodaje, że pełne ewakuacje w urzędzie są przeprowadzane raz w roku. Częściej odbywają się szkolenia i spotkania informacyjne, mające na celu m. in.: oswojenie pracowników z dwoma rodzajami alarmów – pożarowym i włamaniowym oraz właściwą reakcją na nie.
Paweł Malinowski dziękuje klientom za usprawnienie dzisiejszej akcji i bezproblemowe opuszczenie obiektu. Po zakończonej akcji gaśniczej i ewakuacyjnej dowódca JRG przekazał administratorowi, że obiekt jest bezpieczny, a pracownicy mogą spokojnie powrócić do pomieszczenia.
(ur, EB) 2013-10-03 11:45:05
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Dużo więcej radości sprawiłoby wielu uciśnionym przedsiębiorcą gdyby nie były to tylko ćwiczenia.Pozdrawiam.
Luki chodzi o to żeby takie ćwiczenia przeprowadzić w normalny dzień gdy są ludzie "przypadkowi" w środku, tak żeby sprawdzić jak na prawdę zachowają się ludzie podczas alarmu, więc uważam że to nie prywata ani przerwa tylko prewencja.
Panie Naczelniku - nie dość że pańscy pracownicy w godzinach pracy zajmują się prywatnymi rzeczami to jeszcze organizuje im pan przerwę (płatną) od obowiązków? Przecież można te ćwiczenia było przeprowadzić po godzinie 16.00, czyż nie?