Reklama

Prawo jazdy po garwolińsku

Porównujemy skuteczność ośrodków szkolenia kierowców z terenu powiatu garwolińskiego. Sprawdzamy, jaka była zdawalność na egzaminach praktycznych i teoretycznych na prawo jazdy kategorii B

Dane, które przedstawiamy, dotyczą 2024 roku i zostały udostępnione przez Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego w Garwolinie. Statystyki obejmują egzaminy zdawane w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego Siedlce, głównie w filii Garwolin. Nie uwzględniono przypadków, gdy kursanci szkolili się w lokalnych OSK, a zdawali w innych WORD-ach w Polsce. Podane liczby egzaminów oznaczają każde podejście - jeśli kursant zdawał 5 razy, każde z nich jest uwzględnione. W rubryce „wynik pozytywny” liczono tylko zaliczone egzaminy.

Spora konkurencja

W powiecie garwolińskim działa spora konkurencja wśród szkół nauki jazdy. W 2024 roku kursanci 16 Ośrodków Szkolenia Kierowców przystępowali do egzaminów. W zestawieniu uwzględniliśmy także OSK Robert Ragus, który zawiesił działalność z początkiem 2023 roku, ale jego kursanci zdawali w minionym roku. Nie wymieniliśmy szkół, które przestały funkcjonować w poprzednich latach.

Największą popularnością wśród kursantów cieszył się OSK Marcin. W 2024 roku jego kursanci przystąpili do 609 egzaminów teoretycznych, z czego zdano 368, co daje 63,29% zdawalności. Na egzaminie praktycznym odnotowano 615 podejść, z 421 zakończonymi sukcesem (69,02% zdawalności).

Na drugim miejscu pod względem liczby zdających jest OSK Olaf. Kursanci tej szkoły podeszli do egzaminu teoretycznego 466 razy, zdając 306 (67,85% skuteczności). Do praktyki przystąpili 452 razy, zaliczając 297, czyli 65,85%. 

Kolejne szkoły miały dużo niższą frekwencję. Powyżej 200 egzaminów odnotowano tylko w OSK Piotrek (teoria - 254 razy) i OSK Krzysztof Mika (praktyka - 247 razy).

Wyraźnym liderem zestawienia jest od lat OSK Marcin. Szkoła z powodzeniem kształci przyszłych kierowców od 2004 roku. Systematycznie poszerza swoją ofertę o kolejne kursy, na przykład o kursy na wózki widłowe, koparki czy koparko-ładowarki.

Marcin Sobkowicz, właściciel OSK Marcin podkreśla, że kolejni kursanci przychodzą przede wszystkim z polecenia: - Ktoś z ich znajomych lub z rodziny uczył się u nas, był zadowolony i polecił nasz Ośrodek.

Właściciel OSK Marcin przyznaje, że skupia się przede wszystkim na tym, żeby nauczyć kursanta dobrze jeździć, aby przekazać mu jak najwięcej wiedzy potrzebnej do bezpiecznej jazdy. Egzamin zdaje się niejako "przy okazji". – Sam najbardziej lubię jeździć z osobami, które nie pytają co zrobić, żeby nie oblać egzaminu, tylko jak jeździć bezpiecznie – podkreśla.

– Nie nastawiamy się na to, aby tylko jeździć trasami egzaminacyjnymi. Jeździmy też po drogach o podwyższonych prędkościach np. ekspresową siedemnastką 120 km/h i tłumaczymy, jak ważne jest utrzymanie odpowiedniego dystansu od poprzedzającego pojazdu. Organizujemy wyjazdy do innych miast, np. Warszawy, żeby pokazać większe skrzyżowania z tramwajami, jak zachować się właściwie na rondach ze światłami o kilku pasach ruchu – opowiada instruktor z ponad 20-letnim stażem.

M. Sobkowicz wskazuje, że statystyki też są ważne, ale zdecydowanie ważniejsze jest to, aby nauczyć kursanta bezpiecznej jazdy. – Rocznie szkolimy kilkaset osób. Są oni bardzo zróżnicowani - od nastolatków po 50- czy 60-latków. Indywidualne podejście jest kluczem do sukcesu. Jeden kursant bez większego problemu zda po 30 godzinach jazdy, innemu trzeba poświęcić dużo więcej czasu, aby go właściwie przygotować do samodzielnej jazdy po zdanym egzaminie.

Właściciel OSK Marcin zauważa, że nie chodzi o bycie najtańszym na rynku. – Jak ktoś tanio szkoli, to pytanie, czy ma najlepszych instruktorów. Nie sądzę, aby najlepszym instruktorom można było mało płacić. Trzeba mieć dobrze wyszkoloną kadrę – co bezpośrednio przekłada się na wyniki ich pracy, czyli zdawalność i zadowolenie kursantów.

Jakie cechy powinien mieć dobry instruktor? Marcin Sobkowicz odpowiada, że dobry instruktor to taki, który potrafi wiedzę przekazać i sam wierzy, że przekazywane przepisy ruchu drogowego są ważne. – Ja uczę innych tak, jak sam jeżdżę. Sam doszkalam siebie i pracowników. Doskonalimy swoje umiejętności na szkoleniach obowiązkowych i nieobowiązkowych.

Instruktor musi także lubić to co robi. – Powinna to być osoba z powołaniem, która czuje tę pracę i ma satysfakcję z jej wykonywania. Sukces jest owocem współpracy – podsumowuje Marcin Sobkowicz.

Zdawalność w praktyce i teorii

Najlepszą zdawalnością na egzaminie praktycznym może poszczycić się OSK Piotrek. Kursanci tej szkoły zdawali 194 razy, z czego 155 zakończyło się wynikiem pozytywnym (80,73% zdawalności). Drugie miejsce zajęła Szkoła Bezpiecznej Jazdy Łukasz Domaszczyński - 74,24% (67 egzaminów, 49 zdanych). Trzecie miejsce przypadło OSK Marcin Kostyra - 72,09% (86 egzaminów, 62 zdane).

Jaką receptę na skuteczne szkolenie ma właściciel OSK Piotrek, Piotr Zając? Podkreśla, że na taki wynik składa się wiele czynników. Jednym z najważniejszych jest umiejętne przekazywanie wiedzy. Ważne jest, aby zainteresować, a że każdy kursant jest inny, to stosuje się różne sposoby, poparte odpowiednimi przykładami. Dlatego w szkole nastawiają się na indywidualne podejście do kursanta.

– Jeśli w jakiś sposób tłumaczymy daną rzecz i to nie działa, to szukamy innego sposobu wytłumaczenia – wskazuje P. Zając. – Jak najrzetelniej przekazuję wiedzę kursantom. Mam 14-letnie doświadczenie w szkoleniu. Przekazuję je swoim instruktorom i wymagam od nich, żeby bardzo dokładnie powtarzali z kursantami to, czego ja ich nauczyłem – tłumaczy.

OSK Piotrek specjalizuje się w kat. B. – Nie stawiamy na inne kategorie, tylko skupiamy się na tej jednej, aby jak najlepiej przekazywać wszelkie niuanse. Mamy też ograniczoną liczbę miejsc, wolimy przeszkolić mniej kursantów, a dokładniej.

Kursanci OSK Piotrek regularnie jeżdżą też do Warszawy, gdzie uczą się poruszać po trudnych miejscach, dużych rondach, czy skrzyżowaniach z tramwajami. – Gdy wracają do Garwolina, to stwierdzają, że tu nie ma trudnych skrzyżowań i mają większą pewność siebie – zauważa P. Zając.

Instruktorzy OSK Piotrek często siadają z tyłu podczas egzaminów jako obserwatorzy, dzięki czemu poznają, jakie polecenia wydaje egzaminator, w jaki sposób je wydaje, na co zwraca uwagę. – Na egzaminie wewnętrznym staramy się to odzwierciedlić, żeby kursant poczuł się jak na egzaminie państwowym – zaznacza.

Szkoła ma plac manewrowy po sąsiedzku z WORD-em, dlatego kursanci mają możliwość obejrzenia egzaminu na żywo. – Nasi kursanci egzamin zdają naszym autem, tym samym, na którym uczyli się jeździć. To zmniejsza stres – nadmienia.

Zanim przejdzie do jazdy, kursant ma przekazywaną dużą dawkę wiedzy teoretycznej. – Mocno pilnujemy frekwencji na zajęciach teoretycznych. Przekazujemy na nich jak najwięcej praktyki. Już na wykładach mówimy, co będzie na egzaminach. Wtedy podczas jazdy łatwiej się współpracuje, jest mniej na rozmowy, a więcej czasu na samą jazdę – wyjaśnia.

Z roku na rok mają coraz więcej kursantów, a jednocześnie wyższą zdawalność. Według Piotr Zająca dobry instruktor to taki, który lubi swoją pracę, a przy tym jest cierpliwy, opanowany i pomysłowy, tak żeby umieć zainteresować kursanta tym, co ma mu do przekazania. 

W egzaminach teoretycznych najlepszą zdawalnością, według danych, może poszczycić się OSK Mozdzi Aneta Możdżonek - 100% (1 egzamin, 1 zdany). Wśród ośrodków z większą liczbą zdających najlepiej wypada OSK Krzysztof Mika - 139 egzaminów, 104 zdane (76,47%). Tuż za nim jest OSK Waldi - 32 egzaminy, 24 zdane (75% zdawalności). Podium zamyka OSK Janek Jan Ragus ze skutecznością 72,73% (91 egzaminów, 64 zdane). 

Krzysztof Mika prowadzi Ośrodek Szkolenia Kierowców ponad 20 lat. Uważa, że podstawą przyszłego kierowcy jest dobre przygotowanie z zakresu znajomości przepisów ruchu drogowego. – Wysoka skuteczność w zdawaniu egzaminów teoretycznych ma bardzo istotny wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, gdyż świadczy o znajomości przepisów i zasad ruchu drogowego – zaznacza.

Zauważa, że nie da się uczyć kursanta praktycznej nauki jazdy bez tej wiedzy. – Dlatego w mojej szkole jazdy zawsze były i są prowadzone zajęcia teoretyczne w sposób ciekawy i bardzo dokładny. Kandydaci na kierowców bardzo chętnie w nich uczestniczą, gdyż w ten sposób zdobyta wiedza ułatwia im bezproblemową naukę teorii na egzamin, jak również wykorzystują zdobytą wiedzę w przyszłości, już jako kierowcy – podkreśla.

Po odbytym szkoleniu kursant weryfikuje swoją wiedzę poprzez egzamin wewnętrzny przeprowadzony w Ośrodku Szkolenia Kierowców. – Przeprowadzenie szkolenia teoretycznego i egzaminu wewnętrznego skutkuje wysoką zdawalnością państwowego egzaminu teoretycznego – zauważa.

Według K. Miki cechą dobrego instruktora jest wysoka kultura osobista, cierpliwość, indywidualne podejście do kursanta, a przede wszystkim trzeba lubić to co się robi, gdyż to nie szkoła uczy, ale ludzie w niej pracujący. – Przeprowadzone dokładnie, rzetelnie i w ciekawy sposób wykłady, sprawdzenie swojej wiedzy w trakcie egzaminu wewnętrznego w szkole jazdy, jak również instruktor z pasją dają sukces na egzaminie państwowym – podsumowuje.

JS

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 14/04/2025 17:17
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do