
Radny Karol Bogusz jest przekonany, że przyszłość gminy Borowie może opierać się na energii geotermalnej. Podczas styczniowej sesji próbował przekonać do tej koncepcji innych radnych oraz wójta.
Temat pojawił się podczas styczniowej sesji, kiedy radni analizowali "Strategię Rozwoju Gminy Borowie na lata 2024 - 2029", przygotowaną przez firmę GrinIS. Dokument został przedstawiony 30 grudnia na posiedzeniu komisji budżetowej, jednak po dyskusji zdecydowano o odroczeniu jego zaopiniowania.
- Wizja gminy Borowie zawarta w tej strategii jest następująca: w 2029 roku Borowie w pełni wykorzystuje swoje strategiczne położenie blisko dużych ośrodków miejskich i stolicy województwa. Dzięki walorom przyrodniczo-krajobrazowym oraz bogatemu dziedzictwu kulturowemu, zarówno materialnemu, jak i niematerialnemu, przyciąga licznych turystów i inwestorów - przybliżył Karol Bogusz.
Radny podkreślił, że każdy mógł zgłaszać uwagi do strategii, co sam uczynił drogą mailową. Na sesji przedstawił swoje wątpliwości i zapowiedział, że będzie chciał przekonać zgromadzonych do alternatywnej koncepcji.
- W strategii znajduje się wiele nierzetelnych i nieprawdziwych informacji. Uważam, że pracownicy urzędu gminy powinni dokładnie przeanalizować ten dokument i nanieść poprawki, zanim trafił on pod obrady rady - stwierdził.
Jednocześnie poparł niektóre elementy strategii, takie jak rozwój zajęć sportowych, utworzenie laboratoriów w szkołach, dbałość o prawidłowy rozwój psychofizyczny młodzieży czy plan uruchomienia linii kolejowej i budowy stacji w Jaźwinach.
Najwięcej zastrzeżeń miał jednak do przedstawionego w strategii potencjału turystycznego gminy.
- Okoliczna rzeźba terenu, bogata historia? Fantastyczne zabytki, które mają przyciągnąć turystów? Młyn w Kamionce, wiatrak w Chrominie, dwór w Kamionce z parkiem - przecież tam jest betoniarnia! Dwór w Borowiu, gdzie mieści się urząd gminy? Głosków? Owszem, przyjeżdżają tam ludzie z całej Polski, ale niekoniecznie w celach turystycznych... - ironizował radny.
Jego zdaniem trudno uwierzyć, by turystyka miała realnie wpłynąć na rozwój gminy i zwiększone wpływy do budżetu.
Radny Karol Bogusz zaproponował, aby strategia rozwoju gminy uwzględniała energię geotermalną jako kluczowy czynnik wzrostu. Jego zdaniem to właśnie inwestycje w ekologiczne źródła ciepła mogą przyciągnąć turystów i inwestorów, tworząc nowe miejsca pracy oraz czyniąc Borowie gminą nowoczesną, ekologiczną i atrakcyjną turystycznie.
- Jednym z odnawialnych źródeł energii, obok popularnych, takich jak energia słoneczna, wiatr czy biomasa, jest energia geotermalna - stabilna i nieograniczona - podkreślał radny.
Zwrócił uwagę, że Borowie leży w obrębie Niżu Polskiego, czyli regionu o dużym potencjale geotermalnym.
- Możemy wykorzystać energię geotermalną w ciepłownictwie, budując w Borowiu sieć ciepłowniczą i znacząco obniżając poziom zanieczyszczenia powietrza oraz emisję gazów cieplarnianych. Możemy wykorzystać ją także w hodowli ryb i zwierząt, ogrzewaniu szklarni czy w balneologii i rekreacji, co przełoży się na poprawę zdrowia mieszkańców i rozwój turystyki - argumentował.
Dodał, że w sprzyjających warunkach geotermia mogłaby być wykorzystywana również do retencji wód i nawadniania pól.
- Gdybyśmy odważniej podeszli do tego tematu, moglibyśmy pójść o krok dalej i zainwestować w rozwój niekonwencjonalnych systemów geotermalnych, w tym budowę elektrowni geotermalnej. Posiadając tanią, ekologiczną i stabilną energię elektryczną, moglibyśmy przyciągnąć biznes i przemysł, co otworzyłoby zupełnie nowe perspektywy dla gminy - przekonywał radny.
Radny podkreślił, że rozwój geotermii mógłby być wspierany przez dofinansowania. Swoje uwagi przekazał firmie opracowującej strategię rozwoju gminy, jednak odpowiedź ekspertów była jednoznaczna - Borowie nie posiada odpowiednich warunków geologicznych do realizacji tego typu inwestycji.
- Pan Michał przekonuje mnie, że to turystyka, zabytki i krajobraz polodowcowy powinny być fundamentem naszej strategii rozwoju. W sumie to dziwię się, że wcześniej tego nie dostrzegłem i chyba więcej do Toskanii już nie pojadę. Co tam Florencja, krzywa wieża w Pizie, skoro mamy wiatrak w Chrominie. A nasz krajobraz polodowcowy? Dech zapiera! Niech się schowają norweskie fiordy - ironizował radny.
Bogusz powołał się na własne ustalenia, według których na terenie gminy Borowie wody geotermalne znajdują się na głębokości 1000 metrów i osiągają temperaturę około 40°C, natomiast na głębokości 2000 metrów mogą sięgać 60°C. Zapowiedział intensywne działania na rzecz wpisania geotermii do strategii rozwoju gminy oraz planu ogólnego.
Jego zdaniem obecny dokument nie daje realnych szans na rozwój i został stworzony „na sztukę”, miejscami metodą „kopiuj-wklej”.
- Baseny geotermalne mogłyby faktycznie przyciągnąć turystów. Mam jednak poważne wątpliwości, czy ktokolwiek przyjedzie tu oglądać "krajobraz polodowcowy" - zaznaczył.
Na zakończenie radny zaapelował o wspólne działanie na rzecz inwestycji w energię geotermalną. - Działajmy razem w tym kierunku. Jeśli nam się uda, to zrobimy wielką rzecz - podkreślał.
Wójt Marta Serzysko przyznała, że nie zamierza bronić strategii w jej obecnej formie. Podkreśliła, że nowym władzom przedstawiono gotowy dokument, który zawierał także diagnozę sytuacji w gminie.
- Nie ukrywam, że jestem zniesmaczona tym dokumentem. Rozmawiałam z pracownikiem, który nadzorował jego opracowanie. Muszę przyznać, że w wielu kwestiach ma pan rację - zwróciła się do radnego Bogusza.
Zaznaczyła, że kopiowanie treści z innych dokumentów było błędem i strategia wymaga aktualizacji.
- Oczywiście trzeba ją przeanalizować i poprawić. Osoba koordynująca te prace w urzędzie powinna nad tym czuwać - dodała, przepraszając za zaistniałą sytuację.
Wójt wyjaśniła, że obecność w strategii elementów związanych z turystyką nie jest przypadkowa - takie zapisy dają bowiem możliwość ubiegania się o fundusze na zabytki.
- Wpisujemy rozwalający się młyn czy wiatrak w Chrominie, mimo że znajduje się na prywatnej działce. Nam może to spowszedniało, ale dla innych stanowi atrakcję - zauważyła.
Podkreśliła również, że strategia powinna uwzględniać różne aspekty rozwoju gminy, ale musi opierać się na realnych możliwościach. - Wpisanie do dokumentu pewnych zagadnień daje nam szansę na rozwój, ale musi to być zgodne z rzeczywistością i warunkami, jakie mamy w gminie - tłumaczyła.
Odniosła się także do pomysłu radnego Bogusza dotyczącego geotermii.
- Nie wiem, może w naszych podłożach rzeczywiście znajdują się źródła, ale jeśli ich nie ma, to nie ma sensu wpisywania tego do strategii, bo nie będziemy w stanie tego zrealizować - stwierdziła.
Zwróciła uwagę, że strategia obejmuje okres pięciu lat i trudno sobie wyobrazić, by w tym czasie udało się wybudować sieć ciepłowniczą. - Środki, które mamy do dyspozycji, muszą być przeznaczane na najpilniejsze potrzeby mieszkańców: drogi, placówki oświatowe, place zabaw i inne ważne inwestycje - wyliczała.
Zaznaczyła jednak, że nie zamyka się na rozmowy o energii geotermalnej. - Nie upieram się, że geotermia nie znajdzie się w strategii. Jestem otwarta na dyskusję, ale musimy pamiętać, że to jeden z najważniejszych dokumentów dla gminy - podkreśliła.
Radny Bogusz zapowiedział, że będzie głosował zgodnie z własnymi przekonaniami. - Nie widzę tutaj "szklanych domów", wizji turystów podziwiających park w Kamionce. Nie będę głosował za czymś, co jest kompletną bzdurą - stanowczo stwierdził.
Na zakończenie wójt jeszcze raz przyznała, że strategia wymaga poprawek, a temat geotermii zostanie poddany dalszej analizie.
JS
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie