Reklama

"Skazany na bluesa" - wywiad z Jarkiem Tioskowem liderem zespołu Kasa Chorych

Już za kilka dni 22.10.2009 w garwolińskich Klimatach wystąpi legenda polskiego blues-rocka białostocki zespół Kasa Chorych. Przedstawiamy Państwu wywiad z liderem zespołu Jarkiem Tioskowem.

1.Czym po 31 latach działalności różni się obecna Kasa Chorych od tej sprzed lat?

Wiele i niewiele. Oczywiście na pierwszy rzut oka widać że jest inny skład no i lat przybyło. Przez te wszystkie lata działalności zespół nabrał wielkiego doświadczenia scenicznego. Oczywiście nie wypada się chwalić ale jako instrumentaliści aktualny skład nie ma się czego wstydzić. Przez lata nazbierało się też sporo repertuaru własnego dlatego też jesteśmy jednym z niewielu zespołów które mogą na koncertach bazować tylko na swoich rzeczach.

2. Czy po tylu latach działalności czujecie jeszcze jakąś presję? Czy czujecie, że musicie komuś coś udowadniać?

Nic nikomu nie musimy udowadniać, nie musimy się napinać żeby nam słupki popularności skoczyły albo nas do „Tańca z gwiazdami” w końcu zaprosili. Nie musimy też zabiegać o to aby o nas pisały kolorowe tygodniki. A pewien rodzaj presji czujemy zawsze. W końcu wychodzimy na scenę i mamy pokazać na co nas stać ludziom których w większości przecież nie znany a którzy specjalnie przyszli na nasz koncert żeby nas posłuchać. Z tego też powodu nie chcielibyśmy ich zawieść.

3.Jasteście laureatami historycznego, bo pierwszego Fryderyka 2009 w kat. album roku-blues. Jaki jest Wasz stosunek do tej nagrody? Co ona dla Was oznacza?

Każda nagroda cieszy. Ta ma dodatkowy smaczek bo jest to historycznie pierwsza edycja bluesowego Fryderyka. I to właśnie Kasa Chorych dostąpiła tego zaszczytu. Proszę pamiętać że jest to nagroda mocno symboliczna bo nie idą za nią jakiekolwiek gratyfikacje czy inne profity. A poza tym to jest fajna figurka nieźle prezentująca się na półce.

4. Jak to jest z młodymi fanami bluesa? Przyciąga ich ten rodzaj muzyki czy popularne obecnie style wygrywają z bluesem?

Oj trudna sprawa i książkę można o tym napisać. Blues nigdy nie był jakiś przesadnie popularny. Zawsze była to nisza – raz większa raz mniejsza. Chociaż Derek Sivers, szef CD Baby, największej niezależnej firmy dystrybucyjnej na świecie, pisał kiedyś, że siła tkwi w tysiącu nisz, a nie w jednym głównym nurcie. I coś w tym jest. Najbardziej mnie boli panujący powszechnie stereotyp o tym że blues to muzyka dla starych – grana i słuchana przez starych. Nic tylko stęchlizna , zmarszczki i naftalina. A to kompletna bzdura. Blues jest jak życie raz smutny raz wesoły. Jest tyle odmian bluesa że każdy może coś dla siebie znaleźć. Trzeba tylko pokazać jaki może być blues. Cieszą nas takie inicjatywy jak wydawnictwo płytowe Antologia Polskiego Bluesa, Polski Dzień Bluesa, czy też kategoria bluesowa na Fryderykach. Są to inicjatywy jakie pozwalają na dotarcie z tą muzyką do szerszego kręgu słuchaczy. Bardzo nas martwi że oficjalne media tak mało bluesa prezentują, nawet te „abonamentowe”. Kiedyś oglądając koncert jednego z wybitniejszych współczesnych harmonijkarzy – brytyjczyka Paula Lamba z zespołem The King Snakes Band i widząc tłumek słuchaczy bawiący się doskonale pod sceną pomyślałem sobie że gdyby to oni zagrali pomiędzy jednym a drugim „plastikowym” wykonawcą na spędzie typu „Hity na czasie” publika zapewne nie zauważyłaby różnicy. Energia, rytm, puls bluesa zostałaby z pewnością zaakceptowana. No ale trzeba niezwykłej odwagi organizatorów aby taki eksperyment przeprowadzić.

5.Czy obserwując polską scenę bluesową znajdujesz na niej obecnie coś ciekawego?

Bez wątpienia tak. I to w każdej odmianie bluesa. Akustycznie genialny Romek Puchowski czy młodzież z duetu Przytyła-Kruk. Z „elektryków” to np. kompletnie zakręcony muzycznie Hoodo Band czy też Blue Machine ze świetnym harmonijkarzem i wokalistą Łukaszem Wiśniewskim. Ognisty Devil Blues, zjawiskowa Karolina Cygonek, niebywale profesjonalny JJBand, niezwykle oryginalny Adam Kulisz ze swoim śląskim bluesowaniem, kosmiczny Jaromi ze swoimi Blues Flowers, Szulerzy z rozkołysanym radosnym bluesem. Wymieniać można bez końca.

6. Jakie macie najbliższe plany koncertowe i wydawnicze?

Plany koncertowe mamy bogate – wystarczy wejść na naszą stronę. Z ciekawostek podam że wybieramy się do Austrii no i ponownie zagramy na najstarszym festiwalu bluesowym w Polsce czyli białostockiej „Jesieni z Bluesem”. Planujemy wydanie płyty z premierowym materiałem, na razie jesteśmy na etapie kompletowania repertuaru no i to co wydaję się najtrudniejsze - trzeba znaleźć fundusze na nagranie i wydanie. A to nie jest sprawa trywialna.

7. Czego możemy się spodziewać po koncercie w Klimatach?

Tego co na naszych koncertach jest zapewnione – duża dawka energetycznego blues-rocka. 99.99% naszego repertuaru to kompozycje własne z różnych okresów naszej działalności dlatego nasz koncert można potraktować jako blues po polsku według Kasy Chorych.

Dziękuję za wywiad Małgosia Mazurek

 

2009-10-13  20:16:23

 

 


Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do