Reklama

Szczepić czy nie szczepić?

Dobiega końca Europejski Tydzień Szczepień, który w tym roku przebiegał pod hasłem "Zapobiegaj, chroń, szczep". – Moim zdaniem nie ma wad szczepień. Są one bardzo dobrym sposobem budowania odporności u dziecka – mówi nam lekarz pediatra Helena Wągrodzka.

Zwolennicy szczepień ochronnych przekonują, że są one jednym z największych odkryć w medycynie. Stale rośnie jednak liczba przeciwników szczepionek, którzy boją się ich skutków ubocznych. O odpowiedź na pytanie „Szczepić czy nie szczepić” poprosiliśmy doktor Helenę Wągrodzką, pediatrę pracującą w NZOZ-ie Talmed w Rudzie Talubskiej, pielęgniarki z punktu szczepień NZOZ Zdrowie oraz mamy Gabrysi i Zuzi.

 

Doktor Helena Wągrodzka: Efekty uboczne zdarzają się bardzo rzadko

– Moim zdaniem nie ma wad szczepień. Są one bardzo dobrym sposobem budowania odporności u dziecka. Dzięki szczepieniom udało się znacznie zmniejszyć zapadalność na groźne i powszechne niegdyś choroby. Szczepionki powodują, że znacznie zmniejsza się zachorowalność, a gdy pojawia się choroba, łagodzą jej przebieg – mówi pediatra Helena Wągrodzka. – Warunkiem, jaki musi spełnić osoba, która chce się zaszczepić, jest zachowanie odstępu pomiędzy kolejnymi szczepieniami oraz odpowiednia przerwa między szczepieniem a chorobą. Przed szczepieniem należy poddać się badaniu lekarskiemu w celu wykluczenia choroby. Szczepimy tylko osoby zdrowe – dodaje pani doktor.

Doktor Wągrodzka podkreśla, że obecnie dostępne są nowoczesne szczepionki skojarzone, które bardzo rzadko dają efekty uboczne i są bezpieczniejsze od tradycyjnych szczepionek żywych i komórkowych. – Zalecałabym szczepionkę na brodawczaka ludzkiego HPV kierowaną do dziewcząt, która chroni przed jedną z form raka szyjki macicy – radzi pediatra.

 

Pielęgniarki ze „Zdrowia”: Z obowiązkowych szczepień rezygnuje niewielu

- Wierzymy w szczepienia. Jest to jedno z dobrodziejstw naszych czasów. To dzięki szczepionkom wyeliminowano występowanie takich groźnych chorób jak ospa prawdziwa, polio czy dur brzuszny – mówi nam pielęgniarka pracująca w punkcie szczepień NZOZ Zdrowie w Garwolinie. – Nigdy nie ma stuprocentowej pewności, że choroba się nie pojawi. Jednak rodzice, którzy przychodzą do naszej przychodni, są bardzo świadomi, zadają pytania i szczepią swoje dzieci. Tylko niewielki odsetek rezygnuje z obowiązkowych szczepień. Są to przeważnie młodzi rodzice, którzy znajdują informacje na forach internetowych. Często wiadomości te są nierzetelne, zakłamane bądź zmyślone – zauważa pielęgniarka. Specjalistki w temacie szczepień podkreślają, że odczyny poszczepienne, takie jak obrzęk czy zaczerwienienie w miejscu ukłucia, zdarzają się sporadycznie i trwają maksymalnie 2 dni.

- Coraz więcej osób decyduje się na szczepionki zalecane nieobowiązkowe, na przykład szczepionki przeciwko rotawirusom, pneumokokom, meningokokom, ospie wietrznej. Zalecamy także szczepionkę chroniącą przed wirusem HPV. Regularnie co sezon przychodzą również osoby, które chcą zaszczepić się przeciw grypie – dodaje pielęgniarka. – Neurolodzy wypowiadają się, że w większości przypadków nie ma przeciwwskazań do szczepień. Czasami tylko zdarzają się przypadki, gdy szczepienie musi być odroczone. Zdarza się to jednak bardzo rzadko. Zauważyliśmy, że w rodzinach wielodzietnych jest stuprocentowa wyszczepialność. W takich rodzinach mamy mają bardzo dużą świadomość i są bardzo dobrze zorganizowane – stwierdza pracownica NZOZ Zdrowie.

 

 

Mama 2-letniej Gabrysi: Do szczepień podchodzę sceptycznie

- Szczepionki nie dają pewności ochrony przed chorobami. Moim zdaniem jest to zbędne wszczepianie bakterii do organizmu dziecka – mówi pani Kamila, mama dwuletniej Gabrysi. – Znam przypadki osób, które po zastosowaniu szczepionki poważniej przechodziły chorobę niż ludzie, którzy się nie szczepili. Sama w szkole podstawowej chorowałam na różyczkę, pomimo tego że w dzieciństwie byłam szczepiona na tę chorobę. Dlatego podchodzę sceptycznie do szczepień, szczególnie tych dodatkowych, nieobowiązkowych, które są bardzo kosztowne. Słyszałam nawet opinię lekarza, który odradzał szczepienie dziecka przeciwko rotawirusom i meningokokom – dodaje młoda mama.

- Jestem przeciwniczką szczepień, gdyż boję się ewentualnych skutków ubocznych – wyznaje pani Ania, mama Zuzi. Moja córeczka po pierwszym szczepieniu miała wysoką gorączkę, ale nie byliśmy zaskoczeni, gdyż pan doktor poinformował nas o skutkach ubocznych, jakie mogą się pojawić. Po kolejnych dawkach nic już się nie działo – opowiada pani Ania.

 

{jb_greenbox}Szczepienia ochronne u dzieci są realizowane wg tzw. „Kalendarza szczepień”. Wszystkie szczepienia obowiązkowe dla dzieci i młodzieży są bezpłatne.{/jb_greenbox}

(iw) 2012-04-27 20:17:10

Fot. www.sxc.hu

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do