
Wojewoda mazowiecki domaga się wyjaśnień od rady powiatu w sprawie dotacji przyznanej firmie, którą prowadzi żona radnego Jarosława Białeckiego
Do Rady Powiatu Garwolińskiego wpłynęło pismo od wojewody mazowieckiego, w którym zwraca się on o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Chodzi o dotację udzieloną w latach 2024-2025 z budżetu powiatu garwolińskiego Niepublicznej Specjalistycznej Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej "Gaya", prowadzonej przez żonę radnego powiatowego, Jarosława Białeckiego.
Wojewoda powołuje się na art. 25b ust. 1 Ustawy o samorządzie powiatowym, który jasno mówi: "radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia powiatu, w którym radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności."
Co więcej, naruszenie tego zakazu może mieć poważne konsekwencje. Kodeks wyborczy przewiduje, że "w przypadku naruszenia ustawowego zakazu łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w odrębnych przepisach funkcji lub działalności następuje wygaśnięcie mandatu radnego". O tym, czy mandat wygaśnie, decyduje sama rada, w drodze uchwały, w terminie miesiąca od dnia wystąpienia przyczyny.
Wojewoda podkreśla, że to właśnie rada powiatu jest organem, który w pierwszej kolejności powinien zbadać prawidłowość sprawowania mandatu przez swoich członków, zwłaszcza pod kątem ograniczeń dotyczących łączenia tego mandatu z innymi funkcjami i działalnościami.
Zastępca dyrektora Wydziału Prawnego Wojewody Mazowieckiego, Monika Chojnacka, zażądała od rady powiatu niezwłocznego przekazania stanowiska w tej sprawie. Jeśli rada stwierdzi brak przesłanek do wygaszenia mandatu radnego Jarosława Białeckiego, będzie musiała przekazać wojewodzie wszystkie zgromadzone dokumenty źródłowe, w tym umowy, wnioski o dotacje i potwierdzenia wypłat.
Przewodniczący rady powiatu, Michał Pałyska, poinformował nas w piątek, 3 października, że pismo wojewody zostało przekazane do komisji rewizyjnej. - Po zakończeniu pracy komisji rada w drodze uchwały zajmie stanowisko w tej sprawie - zapewnił przewodniczący.
Radny Jarosław Białecki stanowczo odpiera zarzuty dotyczące rzekomego konfliktu interesów.
- Oświadczam, że nie prowadzę wspólnie z żoną działalności gospodarczej, nie zarządzam jej działalnością, nie jestem też przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu jej działalności - zapewnia radny.
Podkreśla, że Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna prowadzona przez jego żonę działa zgodnie z prawem i korzysta z dotacji, które przysługują wszystkim podmiotom spełniającym określone wymogi.
- Nie mam żadnego wpływu na przyznawanie tych środków i nie biorę udziału w głosowaniach, które mogłyby dotyczyć tej kwestii - zaznacza Białecki.
Radny Jarosław Białecki ujawnia, że pani starosta wiedziała o tej sytuacji od początku jego kadencji i rozmawiała z nim o tym osobiście.
- Brak reakcji ze strony organu wykonawczego powiatu w tym czasie budzi poważne wątpliwości co do sposobu w jaki obecnie próbuje się przedstawić tę sprawę - ocenia. - Obecne działania są próbą odwrócenia uwagi od własnych błędów i kolejną próbą manipulacji opinią publiczną kosztem radnych, którzy mają odwagę myśleć samodzielnie - dodaje.
Radny czeka na oficjalną decyzję rady oraz wojewody, zaznaczając, że pismo skierowane do wojewody było według jego oceny niepełne i przedstawiało jedynie fragmentaryczny obraz sytuacji.
- Nie pozwolę, by ktokolwiek wykorzystywał moją rodzinę i uczciwą pracę mojej żony do politycznych gierek - zaznacza stanowczo.
Zdjęcie główne: Mariusz R. Frankowski/Facebook, poglądowe Adobe Stock
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie