
Andrzej Kozłowski to nauczyciel języka angielskiego w Publicznej Szkole Podstawowej w Górznie. W czerwcu mężczyzna wziął udział w ciekawej wymianie nauczycielskiej w Hiszpanii. Jak doszło do wyjazdu? Co wywarło na nim największe wrażenie? I wreszcie, czym jest „job shadowing”?
eG: W pierwszych tygodniach czerwca uczestniczył Pan w wymianie nauczycielskiej, która była dla Pana interesującym doświadczeniem.
Andrzej Kozłowski: Tak istotnie, przez dwa tygodnie czerwca uczestniczyłem w wymianie nauczycieli, tzw „job shadowing” w jednej ze szkół podstawowych w Hiszpanii, w miejscowości Cuenca, w Castilla de La Mancha, czyli w środkowej Hiszpanii.
eG: Czym jest „job shadowing”?
Andrzej Kozłowski: "Job shadowing" to aktywna obserwacja pracy na stanowisku nauczyciela, w tym przypadku nauczyciela języka angielskiego, mająca na celu przeniesienie sprawdzonych wzorców, pomysłów, metod czy form pracy z uczniami z jednego środowiska do innego. Podczas pobytu w szkole podstawowej Casablanca oglądałem z bliska pracę nauczycieli języka angielskiego, jak też nauczycieli innych przedmiotów. W czasie „job shadowing” miałem również okazję do podzielenia się informacjami na temat naszej małej ojczyzny, czyli mojej szkoły, gminy Górzno czy wreszcie naszego kraju.
eG: Jak udało się Panu zorganizować wyjazd?
Andrzej Kozłowski: Agencja Narodowa z siedzibą w Warszawie prowadzi nabór wniosków do udziału nauczycieli i uczniów rożnych typów szkół w programie Erasmus+. Jedna z sekcji tego programu to Edukacja Szkolna, w której szkoły, bądź inne podmioty mogą ubiegać się o przyznanie grantów na szkolenie nauczycieli. Wpadłem na pomysł, iż nasza szkoła, czyli Publiczna Szkoła Podstawowa w Górznie może złożyć wniosek i spróbować dokształcić swoich nauczycieli. Wniosek został pozytywnie oceniony przez ekspertów, a następnie zostały przyznane środki na jego realizację.
eG: Jak wygląda system edukacji w Hiszpanii?
Andrzej Kozłowski: Edukacja w Hiszpanii jest obowiązkowa dla dzieci w wieku od 6 do 16 lat. Szkoła podstawowa trwa 6 lat i uczęszczają do niej dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Po pierwszym etapie edukacji jest obowiązkowa szkoła średnia. Uczęszczają do niej uczniowie w wieku od 12 do 16 roku życia. Po jej ukończeniu uczeń otrzymuje certyfikat ukończenia. Szesnastolatek podejmuje decyzję, czy kontynuuje naukę w szkole średniej przez dwa lata, przygotowując się do podjęcia studiów czy przez dwa lata uczy się zawodu. Osoba, która wybrała szkołę zawodową może uzupełnić wykształcenie i w przyszłości również kontynuować naukę na studiach. Rok szkolny dzieli się na trzy semestry: semestr zimowy (od września do grudnia), semestr wiosenny (od stycznia do przerwy Wielkanocnej) i semestr letni (po Wielkanocy do końca czerwca).
eG: Czy mógłby się Pan pokusić o krótką charakterystykę szkoły, w której Pan przebywał?
Andrzej Kozłowski: Nazwa szkoły to Casablanca. W szkole uczy się około 180 uczniów, a pracuje 16 nauczycieli. Casablanca jest szkołą wielokulturową. Uczęszczają do niej uczniowie pochodzący z Turcji, Rumunii, Rosji, Meksyku, Argentyny, Ukrainy, jednak większość stanowią rodowici Hiszpanie. Jest typową szkołą. Uczniowie i nauczyciele korzystają z podręczników i mają zadawane prace domowe.
eG: Jak Pan ocenia grono pedagogiczne, którego częścią był Pan przez dwa tygodnie?
Andrzej Kozłowski: Grupa nauczycieli składa się z 16 osób, w tym dwóch nauczycieli języka angielskiego, jednego nauczyciela wychowania fizycznego, nauczyciela muzyki, sztuki oraz dziesięciu nauczycieli wychowawców. Nauczyciele są życzliwi, komunikatywni, chętni do współpracy. Mogę śmiało stwierdzić, iż przez dwa tygodnie czułem się członkiem ich grona pedagogicznego. Co ciekawe, nauczyciele zatrudniani są nie przez dyrektora czy władze lokalne, ale przez władze wyższego szczebla, w tym przypadku władze z siedzibą w Toledo.
eG: Jakie elementy z życia tej szkoły wywarły na Panu największe wrażenie?
Andrzej Kozłowski: Jestem pod dużym wrażeniem organizacji czasu zajęć szkolnych. Wszyscy uczniowie szkoły, od pierwszej do szóstej klasy, jak również nauczyciele rozpoczynają zajęcia szkolne o godzinie 9.00, a kończą o godzinie 14.00. Uczniowie każdej klasy, od I do VI większość zajęć lekcyjnych: język ojczysty, matematyka, nauki ścisłe czy lekcję wychowawczą mają ze swoim wychowawcą. Co ciekawe, zajęcia z religii, języka angielskiego, wychowania fizycznego czy nawet muzyki i sztuki prowadzi specjalista począwszy od pierwszej klasy szkoły podstawowej, czyli już z dziećmi sześcioletnimi.
Ważne są zasady bezpieczeństwa, jakie przestrzegane są nie tylko w Casablance, ale jak sądzę w większości szkół podstawowych i średnich w Hiszpanii. Przyprowadzając dzieci do szkoły, rodzice nie mogą do niej wejść. Szkoła otoczona jest dwumetrowym ogrodzeniem, a drzwi wejściowe do szkoły otwierane są na czas wchodzenia uczniów do szkoły i opuszczania szkoły po zajęciach edukacyjnych. Może wydawać się to bardzo rygorystyczne, ale sądzę, że takie zasady ograniczają czy nawet eliminują możliwość kontaktu uczniów z osobami nieznanymi. Nauczyciele trzy dni w tygodniu pozostają w szkole przez godzinę po zajęciach, rozmawiając o sprawach służbowych, bądź przygotowując się do zajęć w dniu następnym. W każdy poniedziałek po zajęciach lekcyjnych, przez godzinę nauczyciele są do dyspozycji rodziców i wtedy jest czas na rozmowy o postępach dziecka w nauce czy problemach w jego zachowaniu.
eG: Priorytetem dla Pana był “job Shadowing” i doświadczenia z nim związane, ale przebywając w tak atrakcyjnym miejscu chyba udało się znaleźć chwilę czasu na odpoczynek i poznanie lokalnej tradycji?
Andrzej Kozłowski: Tak rzeczywiście, przebywałem w bardzo atrakcyjnym miejscu. Pierwszy weekend spędziłem w Cuence, miejscowości położonej w środkowej Hiszpanii. W najbliższej okolicy znajduje się wiele szlaków górskich i miejsc wartych zobaczenia. Cuenca znana jest na całym świecie, głównie z dwóch powodów. Znajdują się tutaj malowniczo położone “domy wiszące na skałach” i przepiękne wąwozy. Dwa razy w roku do Cuenci przyjeżdżają mieszkańcy różnych miejscowości Castilla de La Mancha na pokazy byków. Jest to naprawdę niecodzienne doświadczenie móc obserwować setki Hiszpanów “bawiących się w berka” z jednym rozjuszonym bykiem. Jak dowiedziałem się byk nie reaguje na kolor czerwony, ale na gwałtowne ruchy człowieka.
Drugi weekend spędziłem w Madrycie. Na własną rękę zwiedzałem stolicę Hiszpanii: Plaza del la Purta del Sol, Plaza Mayor, Gran Via, Parque del Buen Retiro czy wreszcie Estadio Santiago Bernabeu.
eG: Dziękuję za rozmowę.
Opis zdjęć (fot. archiwum prywatne Andrzeja Kozłowskiego)
1. Wejście do szkoły, Elena Valera koordynator programu Erasmus+, Andrzej Kozłowski, Jose Manuel nauczyciel muzyki.
2. Uczniowie ze szkoły podstawowej Casablanca
3. Wspólne zdjęcia na lekcji języka angielskiego
4. Flagi państw uczniów Casablanci
5. Interesujący cytat z powieści Cervantesa
6. Cuenca – prawdziwe doświadczenie Hiszpanii
7. Wspólne zdjęcie z grupą nauczycieli z Casablanci, w tle “Domy wiszące na skałach”
8. Widok ze wzgórza Cuerro de Socorro na Cuencę
9. Pokazy byków
10. Madryt, w tle symbole stolicy Hiszpanii: drzewo poziomkowe i niedźwiedzica
11. Bohaterowie powieści Cervantesa Don Kichot na koniu i Sanczo Pansa na osiołku
12. Wycieczka po stadionie Realu Madryt.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie