
Za piłkarzami siedleckiej ligi okręgowej już dziesięć kolejek zmagań w tegorocznych rozgrywkach. Poznaliśmy już zespoły, które powinny powalczyć o awans do IV ligi. Niestety nie ma wśród nich drużyny z powiatu garwolińskiego.
Derby dla Hutnika
W sobotę w Trąbkach odbyło się spotkanie lokalnych drużyn – Hutnik Huta Czechy podejmował Orła Unin. Faworytem pojedynku byli gospodarze, którzy w tegorocznych rozgrywkach prezentują się zdecydowanie lepiej niż ich sobotni rywal. Orzeł przed ostatnią batalią znajdował się na ostatnim miejscu w tabeli.
Delikatna przewaga należała do miejscowych prowadzonych przez Tomasza Bareja. Po 30 minutach gry Hutnicy wyszli na prowadzenie, a drogę do bramki strzeżonej przez Piotra Domareckiego znalazł Jakub Wardak. Do przerwy ekipa z Trąbek prowadziła 1:0.
W drugiej części worek z bramkami się rozwiązał, ale piłka wpadała tylko do jednej siatki. Miejscowi dominowali na boisku, co udokumentowali kolejnymi trafieniami. Drugą bramkę dla Hutnika zdobył Filip Gawinek. Trzeciego gola strzelił z rzutu karnego Rafał Głąbicki. Kwadrans przed końcem pojedynku dośrodkowanie z rzutu rożnego zakończyło się trafieniem samobójczym jednego z zawodników Orła. Ostatecznie Hutnik pewnie wygrał 4:0.
{jb_greenbox}Hutnik Huta Czechy – Orzeł Unin 4:0 (1:0)
Bramki: J. Wardak, Gawinek, R. Głąbicki (k), samobójcza
Hutnik: Kardyka, A. Wardak (Bogdanowicz), Krupieńczyk, Sabała, Trzciński – J. Wardak, R. Wardak, Kowalski, Głąbicki, Gawinek (Jesień), Piesio (B. Głąbicki)
Orzeł: Domarecki – D. Brych, Ł. Piesio, P. Brych, Marek Mikulski (Pasternak) – A. Łubian (Kisiel), Kajtowski, Leszek (K. Łubian), Ł. Ziółek, Krzyśpiak, Parzyszek (Kisiel){/jb_greenbox}
Zabrakło skuteczności
Żelechowianie w sobotę pojechali na trudny teren, który w tegorocznych rozgrywkach nie odpowiada zespołom z powiatu garwolińskiego (porażka Zrywu i Wilgi Miastków), czyli do Tygrysa Huta Mińska. Piłkarze Marcina Cieśli co prawda podnieśli się ostatnio z ligowego dna, ale to gospodarze mający patent na nasze drużyny byli faworytami sobotniej potyczki.
Początek meczu zaczął się wręcz katastrofalnie dla piłkarzy z powiatu garwolińskiego. Po zaledwie kwadransie gry Tygrys cieszył się z prowadzenia 2:0, którym szybko ustawił sobie mecz. Żelechowianie jednak nie złożyli broni i rzucili się do odrabiania strat. Przyniosło to oczekiwane skutki, bo po 45 minutach był remis 2:2. Gole dla Sępa zdobyli Paweł Mazurek oraz Norbert Brych.
W drugiej części spotkanie było wyrównane i oba zespoły stworzyły sobie sytuacje strzeleckie. Podopieczni Marcina Cieśli mogli wywieźć z trudnego terenu trzy punkty, ale niestety zawodzili pod bramką rywala. Tygrys grał do ostatnich minut, co się opłaciło, ponieważ w doliczonym czasie gry gospodarze pokonali Grzegorza Frankowskiego i mogli cieszyć się z wywalczenia pełnej puli punktów.
{jb_greenbox}Tygrys Huta Mińska – Sep Żelechów 3:2 (2:2)
Bramki: Paweł Mazurek, Norbet Brych
Sęp: Frankowski – M. Skwarek, Borkowski, Cieśla, Zackiewicz – Pogorzelski, J. Mazurek, P. Skwarek, Gajownik – Brych, P. Mazurek oraz Leszek, Michalik{/jb_greenbox}
Wilga zwycięża
W drugim ligowym spotkaniu Wilgi Miastków pod sterami Tomasza Gugały piłkarze mogli cieszyć się z ważnych trzech punktów, które pomogą ekipie z powiatu garwolińskiego podnieść się z ligowych nizin. W sobotę na stadionie przy ulicy Garwolińskiej Wilga podejmowała LKS Ostrówek.
Miastkowianie zaimponowali skutecznością w pierwszej odsłonie meczu. Pierwszy drogę do bramki rywala znalazł golkiper Wilgi Mateusz Czarny, który skutecznie wykorzystał rzut karny. Następnie dwukrotnie do bramki LKS-u trafiał młodzieżowiec Maciej Belka, który powoli zaczyna mieć stałe miejsce w wyjściowej jedenastce ekipy z Miastkowa Kościelnego. Po 45 minutach gospodarze prowadzili 3:0.
Po zaledwie pięciu minutach drugiej połowy spotkania drugą żółtą kartkę, a w efekcie czerwoną, otrzymał zawodnik gospodarzy Robert Celej. Od tej pory głównym zadaniem Wilgi stało się dowiezienie wyniku do końca. Ostrówek zdołał dwukrotnie pokonać Mateusza Czarnego, ale nie wystarczyło to do zdobycia punktów. Ostatecznie Wilga wygrała 3:2.
{jb_greenbox}Wilga Miastków – LKS Ostrówek 3:2 (3:0)
Bramki: Maciej Belka x2, Mateusz Czarny (k){/jb_greenbox}
Słaby Zryw
Sobolewianie przebywają obecnie w dużym dołku, co przekłada się na bardzo słabą postawę w rozgrywkach siedleckiej ligi okręgowej. Podopieczni Andrzeja Goliszewskiego już od dawna nie prezentowali tak nieskutecznego futbolu.
W niedzielę w roli gospodarza Zryw podejmował MKS Małkinię. Kibice miejscowego zespołu liczyli, że ich ulubieńcy zwycięstwem w tym pojedynku powrócą na dobre tory. Nic bardziej mylnego. Pomimo dobrej gry w pierwszych 45 minutach miejscowi nie zdołali pokonać golkipera rywali. Ta sztuka udała się natomiast przyjezdnym, którzy po pierwszej połowie prowadzili 1:0.
Na początku drugiej odsłony Tomasz Marcińczak wykorzystał rzut karny i tym samym Zryw doprowadził do wyrównania stanu rywalizacji. Niestety gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na stworzenie skutecznej akcji pod bramką rywala. Małkinia po jednej z akcji wyprowadziła groźny kontratak i wyszła na prowadzenie 2:1. Jeszcze przed końcem meczu goście wykorzystali rzut karny i ostatecznie pewnie wygrali 3:1.
{jb_greenbox}Zryw Sobolew – MKS Małkinia 1:3 (0:1)
Bramka: Marcińczak (k)
Zryw: Ulaszewski – Dziubak, Zackiewicz, Tywanek, Michalec (Bieńko), Wasiulewski, Więckowski, Włodarczyk, Marcińczak, Wiśnioch, W. Kazimierak (Gałązka){/jb_greenbox}
(ŁS) 2012-10-08 12:25:55
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie