Basen zewnętrzny przed basenem, zalana posesja

Wielu mieszkańców już przywykło do tego, że po intensywnych opadach deszczu przed basenem powstaje basen zewnętrzny, a niektóre ulice i posesje w Garwolinie zalewa woda. Dlaczego tak się dzieje? Co robi miasto, aby temu zapobiec?

Ten widok dziwi już coraz mniej. Intensywne opady sprawiają, że studzienki nie nadążają z odbieraniem wody i przed Garwolanką powstaje basen zewnętrzny, niektóre posesją są zalane, a ulicami płyną rzeki. Takie zjawisko można było zaobserwować na początku maja i wczoraj, gdy w Garwolinie spadł obfity deszcz.

– Przesyłam zdjęcia basenu zewnętrznego w Garwolinie po ulewie – napisała wczoraj Czytelniczka Anna. Jak informuje st. kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie, wodę z parking przy basenie wypompowywały trzy OSP z terenu miasta Garwolin. W poniedziałek 24 maja doszło także do zalania posesji przy skrzyżowaniu ulic Mazowieckiej i Kościuszki. Tutaj działania prowadził jeden zastęp OSP Garwolin.
Na początku miesiąca, 2 maja, zdjęcia z ulic Korczaka i Mazowieckiej, gdzie płynęła rzeka przesłała Czytelniczka Paula. Co robi miasto, aby temu zapobiec? 

– Studzienki są udrożniane cyklicznie. Jest to uzależnione od warunków atmosferycznych i częstotliwości opadów. Gdy jest mało opadów, wtedy kanalizacja deszczowa nie jest zamulana tym, co nanoszą wody opadowe. Gdy opady powtarzają się częściej, czyścimy też częściej. Wczoraj, od razu wynajęliśmy z PWiK-u specjalistyczny samochód do czyszczenia kanalizacji i w tych newralgicznych miejscach zaczęliśmy czyścić – wyjaśnia zastępca burmistrza Garwolina Albert Baran. 

ur
Zdj. z 26 maja: EK, Czytelniczka Anna, zdj. z 2 maja Czytelniczka Paula – Dziękujemy!