Reklama

Co dalej z Votum Aleksa? To NIGDY nie był zabytek!

Nie kaplica i nie zabytek - los oryginalnego obiektu położonego na nadwiślańskiej skarpie w Tarnowie jest niepewny. Rozmawiamy na ten temat z obecnymi właścicielami terenu oraz przedstawiamy stanowisko Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków

Tzw. Votum Aleksa, to drewniany budynek w formie kaplicy z wolnostojącą dzwonnicą, usytuowany na prywatnej działce na nadwiślańskiej skarpie we wsi Tarnów (gm. Wilga). Postał w 2011 roku. Jego fundatorem był Aleksander Rowiński (pisarz, wydawca i autor reportaży) oraz jego partnerka Joanna Pogórska. Powstał jako dar wotywny. Szybko stało się o nim głośno. Oryginalna koncepcja architektoniczna sprawiła, że budynek znalazł się na tzw. krótkiej liście 45 realizacji, które w 2011 roku zostały nominowane do prestiżowej nagrody w konkursie architektury Unii Europejskiej im. Miesa van der Rohe. Budynek znalazł miejsce w międzynarodowej krytyce artystycznej. Był publikowany w prasie architektonicznej w Polsce i na świecie.

Często nazywany kaplicą formalnie nigdy nią nie był, co potwierdził biskup siedlecki Kazimierz Gurda w 2020 roku.

Obiekt zmienił właścicieli

Krótko przed śmiercią Aleksandra Rowińskiego w 2021 r. jego wierzyciele przejęli działkę z budynkiem. W 2022 roku ówczesny mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków wpisał budynek do rejestru zabytków nieruchomych województwa mazowieckiego. Argumentował, że objęcie budynku indywidualną ochroną w formie wpisu do rejestru zabytków uzasadnia jego bardzo wysoka wartość artystyczna. W ocenie ówczesnego MWKZ budynek jest dziełem minionej epoki, gdyż jest jednym z ostatnich przykładów drewnianej architektury sakralnej wznoszonej na ziemiach polskich od kilkuset lat i jest świadectwem bardzo wysokiego poziomu artystycznego tej architektury. Wpis budynku do rejestru zabytków miał umożliwić jego ochronę i zachowanie. Decyzja ta wywołała kontrowersje, bowiem budynek powstał w 2011 roku i był wskazywany jako najmłodszy "zabytek" w Polsce. Po odwołaniach obecnych właścicieli obiekt ostatecznie nie został wpisany do rejestru zabytków.

Dwa tygodnie temu media ogólnopolskie obiegła informacja, że budynek jest rozbierany. Wywołało to pewne poruszenie także na gruncie lokalnym. Wójt gminy Wilga Bogumiła Głaszczka zaznacza, że gmina nie jest właścicielem terenu ani obiektu.  – Nie jest to teren publiczny. Jest to ogrodzona, prywatna działka. Nie zawiadujemy nią w żaden sposób, nie mamy wpływu na to, co się tam dzieje – mówi.

Walory architektoniczne są niekwestionowane, ale jest to obiekt współczesny

Obiekt nie figuruje też w gminnej ewidencji zabytków. Z pytaniami zwróciliśmy się do obecnego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków przyznaje, że walory architektoniczne tzw. Votum Aleksa są niekwestionowane i znalazły odzwierciedlenie w opiniach specjalistów z dziedziny architektury najnowszej. – Jest to jednak obiekt w każdym calu współczesny, a tym samym trudno mu przypisać walor zabytku, co zostało potwierdzone ostatecznymi i prawomocnymi orzeczeniami organów administracyjnych –  zauważa.
Decyzją z 14 września 2023 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego uchylił decyzję ówczesnego wojewódzkiego konserwatora zabytków, wpisującą do rejestru zabytków nieruchomych województwa mazowieckiego budynek tzw. Votum Aleksa, ufundowany jako kaplica oraz orzekł o niewpisaniu do rejestru zabytków nieruchomych ww. budynku.
W tej decyzji minister stwierdził, że „omawiany obiekt nie wypełnia przesłanek definicji legalnej zabytku znajdującej się w art. 3 pkt. 1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, a zatem jako obiekt nie będący zabytkiem nie może zostać wpisany do rejestru zabytków. Należy przy tym wyjaśnić, że ewentualny prekursorski charakter projektu oraz uznanie środowiska architektów, przy jednoczesnym braku wypełnienia przesłanek ustawowych, nie może stanowić podstawy do objęcia go prawną ochroną konserwatorską na podstawie takiego wpisu”.
MWKZ podkreśla, że to rozstrzygnięcie jest dla organu ochrony zabytków wiążące oraz stanowi punkt odniesienia dla ewentualnych postępowań dotyczących innych podobnie datowanych obiektów. Jednocześnie wyjaśnia, że budynek nigdy nie figurował w rejestrze zabytków z uwagi na fakt, iż decyzja wpisu do rejestru została zaskarżona i nie nabrała nigdy cech ostateczności.
–  Tym samym, opierając się na rozstrzygnięciach wydanych w sprawie przez organy odwoławcze (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny) należy jednoznacznie stwierdzić, iż zarówno na gruncie merytorycznym, jak również administracyjnym, budynek tzw. Votum Aleksa nie był nigdy zabytkiem, nie posiadał cech zabytku, a tym samym nie wypełniał ustawowej definicji zabytku. W związku z powyższym właściciel obiektu nie był zobligowany do uzyskania zgody na rozbiórkę budynku –  podsumowuje Marcin Dawidowicz.

W tej sprawie wypowiadają się także obecni właściciele działki i obiektu.

 

Rozmowa z właścicielami* nieruchomości w Tarnowie, na której stoi tzw. Votum Aleksa

W jaki sposób i kiedy stali się Państwo właścicielami terenu, na którym stoi tzw. Votum Aleksa?

Historia naszych relacji z panem Aleksandrem, byłym właścicielem nieruchomości w Tarnowie, na której zbudował tzw. kaplicę i nazwał ją Votum Aleksa, jest długa i burzliwa. Od 2008 roku był naszym dłużnikiem na podstawie wyroku sądu. Nieruchomość, o której obecnie tak głośno w mediach, nabyliśmy etapami. W 2018 roku na licytacji komorniczej nabyliśmy 1/2 udziału w prawie własności nieruchomości. W 2021 roku, na mocy orzeczenia sądu o zniesieniu współwłasności, nabyliśmy drugie 1/2 udziału w tym prawie, którego właścicielką była konkubina naszego dłużnika.

Czy byli Państwo właścicielami, gdy mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków wpisał obiekt do rejestru zabytków?

Tak, postępowanie o wpis nieruchomości do rejestru zabytków zostało wszczęte przez MWKZ dopiero, kiedy uzyskaliśmy prawo własności do całej nieruchomości.

Czy MWKZ występował o opinię/zgodę do Państwa w sprawie wpisania obiektu do rejestru zabytków?

Zawiadomienie o wszczęciu postępowania o wpis „kaplicy w Tarnowie… wraz z działkami” do rejestru zabytków doręczono nam z pouczeniem o zaniechaniu jakichkolwiek działań, które mogłyby prowadzić do „zmiany wyglądu zabytku”. Mieliśmy prawo zająć stanowisko w sprawie, ale de facto nie miało ono żadnego znaczenia. Po rozmowie z konserwatorem prof. J. Lewickim odnieśliśmy wrażenie, że decyzja o wpisie tzw. kaplicy do rejestru zabytków zapadła, zanim została oficjalnie podjęta.

Jakie kroki podjęli Państwo w związku z wpisaniem obiektu do rejestru zabytków? Jakie skutki przyniosły wasze działania?

Złożyliśmy stosowne odwołanie od decyzji MWKZ i finalnie wygraliśmy sprawę.

Jakie plany mieli Państwo wobec gruntu i obiektu po jego przejęciu? Czy planowaliście budynek sprzedać, oddać, rozebrać? W artykule zamieszczonym w Gazecie Wyborczej Stołecznej z 11 kwietnia ("Deska po desce znika słynna kaplica nad Wisłą") widnieje informacja, że wpis do rejestru miał zabezpieczyć obiekt przed planowaną przez nowych właścicieli rozbiórką, na którą zgodę miał wydać starosta garwoliński. Proszę odnieść się do tych stwierdzeń.

Nie chcieliśmy niszczyć tego obiektu, ale dążyliśmy do jego przeniesienia w inne miejsce. To wiązało się z koniecznością uzyskania decyzji o rozbiórce.

Kto widnieje w projekcie jako projektant obiektu?

Projekt został podpisany przez architekta Andrzeja Kikowskiego.

Czy obiekt kiedykolwiek był kaplicą?

Budowla nigdy nie była kaplicą i nie powinna być nazywana kaplicą. W piśmie z kwietnia 2020 roku skierowanym do pana Aleksandra, biskup siedlecki wyraźnie wskazał, że budynek ten niepoprawnie bywa nazywany w różnego rodzaju pismach i publikacjach kaplicą - a nawet kościołem - Votum Aleksa. Biskup siedlecki wskazał, że odmawia zezwolenia na sprawowanie kultu Bożego w tym budynku, a jego decyzja ma charakter definitywny.

Jakie plany mają Państwo obecnie w stosunku do tego obiektu? Czy jest on w trakcie rozbiórki?

Obecnie budynek jest w trakcie przebudowy, choć nie wykluczamy innego rozwiązania. W 2021 roku była szansa zakończenia wieloletniego konfliktu z panem Aleksandrem. Planowaliśmy zawrzeć ugodę w kwestii zamiany działki, na której zbudował Votum Aleksa, na działkę sąsiednią, którą przekazał synowi darowizną. Niestety do ugody nie doszło z powodu nagłej śmierci pana Aleksandra. Przez blisko dwa lata próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z jego synem. Niestety bezskutecznie.

*dane właścicieli nieruchomości pozostają do wiadomości redakcji

 

JS

Zdjęcia:  Marek wwa wwa - Praca własna, CC BY-SA 4.0 (wikipedia.org); MWKZ/Facebook

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 23/04/2024 17:30
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do