Reklama

Czternasta kolejka siedleckiej okręgówki

Dwa zwycięstwa oraz remis – to bilans naszych zespołów podczas czternastej kolejki rozgrywek siedleckiej ligi okręgowej. W dobrych humorach powinni być kibice Wilgi Miastków, ponieważ ich ulubieńcy zdobyli ważne trzy punkty.


Wilga wygrywa u siebie

W czternastej kolejce siedleckiej ligi okręgowej Wilga Miastków, która jest zespołem własnego boiska, podejmowała będącą na szóstym miejscu w tabeli MKS Małkinię.

Dotychczas ekipa dowodzona przez Tomasza Gugałę punkty zdobywała przede wszystkim na własnym boisku, pokazując rywalom, że w Miastkowie Kościelnym nie jest łatwo o punkty. Szkoleniowiec Wilgi po raz pierwszy w tym sezonie miał swobodę w ustalaniu składu, ponieważ na sobotniej potyczce z Małkinią pojawili się wszyscy zawodnicy. Już od początku meczu przewaga należała do Wilgi. W 8. minucie do siatki rywala trafił Przemysław Baran, otwierając wynik batalii. Gospodarze dobrze organizowali się podczas tworzenia akcji ofensywnych, dobrze spisywali się również w defensywie, uniemożliwiając rywalom bliskie podejście pod bramkę strzeżoną przez Mateusza Czarnego. W 33. minucie było już 2:0 dla Wilgi, a na listę strzelców wpisał się Jarosław Zając. Taki rezultat utrzymał się do końca pierwszej części.

W drugiej połowie miastkowianie konsekwentnie realizowali założenia postawione przez trenera i pewnie utrzymywali korzystny, a zarazem bezpieczny wynik meczu. Kwadrans przed końcem piłka znów wpadła do bramki gości. Dośrodkowanie Piotra Domańskiego odbiło się od rywala i piłka, zmylając golkipera, wpadła przy bliższym słupku bramki. Cztery minuty przed końcem ten sam zawodnik ustalił wynik meczu na 4:0 dla Wilgi Miastków.

{jb_greenbox}Wilga Miastków – MKS Małkinia 4:0 (2:0)
Bramki:
Domański x2, Baran, Zając
Wilga: Czarny – Cichecki, M. Biedrzycki, Zając, Aniszewski – Baran (Szeląg), Zieliński (Matysek), Kondej, Wołoszka (Ł. Biedrzycki) – Domański, Frelik (Bogusz){/jb_greenbox}

 

Remis Hutnika

W sobotę na stadionie w Trąbkach miejscowy Hutnik podejmował plasujący się w górnej części tabeli ŁKS Łochów. Podopieczni Tomasza Bareja po dwóch porażkach z rzędu w meczu na własnym obiekcie chcieli wywalczyć komplet punktów.

Drużyną zdecydowanie lepszą, dłużej utrzymującą się przy piłce, byli gospodarze. Już w 5. minucie spotkania Michał Piesio nie wykorzystał bardzo dobrego podania Łukasza Kowalskiego i w sytuacji sam na sam nie zdołał celnie sfinalizować akcji. Zespół przyjezdny skupił się przede wszystkim na konsekwentnej grze w obronie. W ataku ŁKS skupiał się na długich piłkach posyłanych na szybkiego, zwrotnego napastnika. Pomimo kilku dobrych sytuacji ze strony gospodarzy po 45 minutach był bezbramkowy remis.

Od początku drugiej połowy miejscowi zaatakowali, by zdobyć w tym spotkaniu komplet punktów. W 81. minucie goście wykorzystali skuteczną kontrę i Paweł Rękawek musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Zaledwie minutę później, za dotknięcie futbolówki ręką, sędzia podyktował rzut karny dla Hutnika. Jedenastkę pewnie wykorzystał Rafał Głąbicki. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

{jb_greenbox}Hutnik Huta Czechy – ŁKS Łochów 1:1 (1:1)
Bramka:
Głąbicki (karny)
Hutnik: Rękawek – Teperek, Krupieńczyk, Sabała, A. Wardak – Śledź, J. Wardak, Kowalski (Bogdanowicz), Głąbicki, Trzciński, Piesio (Gawinek){/jb_greenbox}

 

Zryw przegrywa po wyrównanym meczu

W przedostatnim spotkaniu Zrywu w rundzie jesiennej tegorocznych rozgrywek ekipa z Sobolewa udała się na daleki wyjazd, gdzie zmierzyła się z wymagającym przeciwnikiem, rewelacją jesiennych zmagań, Jabłonianką Jabłonna Lacka. Gospodarze tego pojedynku przed 14. kolejką gier znajdowali się na wysokiej czwartej lokacie.

Spotkanie na małym boisku w Jabłonnie mogło się podobać kibicom, ponieważ obfitowało w wiele sytuacji strzeleckich. Oba zespoły zagrały z dużym zaangażowaniem i wolą walki. Na przerwę w lepszych humorach schodzili miejscowi zawodnicy, którym udało się pokonać Emila Mirowskiego. Zryw bardzo dobrze rozpoczął drugą cześć spotkania. Podopieczni Andrzeja Goliszewskiego ostro zaatakowali rywala i posłali dwa skuteczne ciosy. Do bramki rywala trafili Tomasz Marcińczak oraz Tomasz Zackiewicz. Od 80. minuty sobolewianie musieli grać w osłabieniu, ponieważ za ostry faul na zawodniku drużyny przeciwnej czerwoną kartkę ujrzał Jarosław Włodarczyk. Miejscowi pewnie wykorzystali grę w przewadze i dwukrotnie pokonali golkipera Zrywu. Ostatecznie Jabłonianka po wyrównanym boju wygrała 3:2.

{jb_greenbox}Jabłonianka Jabłonna Lacka – Zryw Sobolew 3:2(1:0)
Bramki:
Marcińczak, Zackiewicz
Zryw: Mirowski – Włodarczyk, Kazimierak Piotr, Więckowski, Tywanek, Wasiulewski, Gałązka (Dziubak), Zackiewicz, Kazimierak Wojciech, Marcińczak, Wiśnioch{/jb_greenbox}

 

Sęp pokonuje Orła

W niedzielę na stadionie przy ulicy Chłopickiego w Żelechowie miejscowy Sęp podejmował w derbowym pojedynku Orła Unin. Oba zespoły w ostatnim okresie miały problem ze zdobywaniem punktów, a więc mecz 14. kolejki było dobrą szansą dla jednego z nich, aby poprawić konto punktowe. Faworytem pojedynku byli gospodarze, którzy są niezwykle groźni podczas spotkań na własnym obiekcie.

Przewaga w pierwszej części zdecydowanie należała do żelechowian, którzy w pełni kontrolowali boiskowe wydarzenia i raz po raz atakowali na bramkę strzeżoną przez Piotra Domareckiego. W 25. minucie pojedynku Paweł Mazurek znalazł sposób na pokonanie golkipera drużyny rywali, wyprowadzając miejscowych na prowadzenie. Pierwsza połowa pomimo wielu sytuacji strzeleckich ze strony gości zakończyła się wynikiem 1:0.

W drugiej części obraz gry wyglądał bardzo podobnie. Domarecki znów miał wiele pracy, ale żelechowianie będący w dogodnych sytuacjach strzeleckich nie potrafili znaleźć pomysłu, aby umieścić futbolówkę w siatce. Orzeł swoje szanse stwarzał przede wszystkim po stałych fragmentach gry. Ostatecznie o wyniku potyczki zadecydowała jedna bramka zdobyta w pierwszej odsłonie.

- Ten mecz można określić jako nasz trening strzelecki. Mieliśmy wiele szans na zdobycie gola, ale niestety zawiodła skuteczność. Można się cieszyć tylko z tych trzech punktów – mówi trener Sępa Marcin Cieśla.

{jb_greenbox}Sęp Żelechów – Orzeł Unin 1:0 (1:0)
Bramka:
P. Mazurek
Sęp: Frankowski – Michalik, Cieśla, Borkowski, Zackiewicz – Kwiatkowski, J. Mazurek, P. Skwarek, M. Skwarek – Brych, P. Mazurek oraz Rudzki, Pogorzelski, Szulc
Orzeł: Domarecki – A. Brych, Mateusz Mikulski, P. Brych, Ł. Piesio – Leszek, Kajtowski (S. Mikulski), P. Ziółek, Ł. Ziółek – Krzyśpiak, A. Łubian (K. Łubian){/jb_greenbox}

(ŁS) 2012-11-06 10:46:38

 

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do