
Ból, zmęczenie, modlitwa i kilkadziesiąt kilometrów przebytych nocą w samotności. Ponad 1700 osób wzięło udział w tym roku w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej w powiecie. Uczestnicy tego wyjątkowego wydarzenia mieli do wyboru pięć tras.
Wiele godzin wędrówki, dziesiątki kilometrów, ból, zmęczenie, przemyślenia i modlitwa. Ekstremalna Droga Krzyżowa 2018 za nami. W tym roku w powiecie garwolińskim ostatecznie zostało stworzonych pięć tras – dwie z parafii Św. Jana Pawła II w Sulbinach. dwie z parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Żelechowie i jedna z parafii Świętej Trójcy w Gończycach. Po wieczornej mszy świętej, w piątek 23 marca z Sulbin wyszło około 1100 osób na dwóch trasach – św. Jose (niebieska, 42km) i św. Stanisława Kostki (czerwona, 46km). W Żelechowie tę wyjątkową Drogę Krzyżową na trasie św. Antoniego (41km) i św. Matki Teresy (42km) przemierzyło 510 osób. Z Gończyc w tym roku trasą św. Maksymiliana Kolbe (41 km) wyruszyło 160 osób. Jak informuje proboszcz parafii w Gończycach ks. kan. Jan Spólny, ze względu na przebudowę drogi DK17, ta trasa w ostatniej chwili została zmodyfikowana na odcinku Korytnica-Mroków.
Potężne dzieło przemiany umysłów i serc
– Cieszę się, że was tak dużo przybyło i cieszę się, że podejmujecie ten niezwykły trud posmakowania tych wydarzeń, które były udziałem wcielonego Słowa Bożego Jezusa Chrystusa. Niech ta Eucharystia zapoczątkuje i ta Droga Krzyżowa potężne dzieło przemiany waszych umysłów i serc. O to, byśmy mogli oddawać chwałę Bogu. I ta Eucharystia i wasza wędrówka niech będą taką okazją, by oddać chwałę Bogu i podziękować mu za to, co uczynił dla nas – mówił przed mszą świętą w Sulbinach ks. proboszcz Andrzej Lemieszek.
Czas wysiłku i czas refleksji
– Bardzo się cieszę, że znaleźliście czas, żeby pójść na tą drogę ekstremalną. To jest czas wysiłku, ale i czas refleksji. Myślę, że wielu chrześcijanom grozi to, iż mogą być religijni, ale tak naprawdę z tej religijności nic nie wynika, bo oddają cześć Bogu, który nie ma mocy. Ale jeżeli człowiek siądzie raz, drugi, trzeci i nawet zamiast tej modlitwy, zamiast tych regułek, pomyśli sobie o sensie swojego życia, o tym, kim tak naprawdę jest Pan Bóg i jeżeli zamiast jakiś formułek weźmie do ręki Pismo Święte i poczyta o Jezusie, który jest zbawicielem świata(...), to z tego rodzi się odkrycie Chrystusa, jako sensu życia. Ta radość rodzi się z refleksji. My jako chrześcijanie, często nawet przeznaczając czas na modlitwę, wcale nie rozmawiamy z Bogiem. Mówimy coś do niego, ale bardzo mało go słuchamy. Często jest to czas stracony. Bezsensowny. Ponieważ to Bóg ma mówić w naszym życiu. To Bóg ma mówić do nas. To Bóg ma nam pokazywać jaki jest, a nie my mamy mu mówić o swoich problemach i o swoich sprawach. On to doskonale zna –
Każdy, kto chce podzielić się swoim świadectwem z przeżycia Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, może to zrobić w komentarzu poniżej lub kontaktując się z organizatorami wydarzeń za pośrednictwem Facebooka: EDK Sulbiny, EDK Żelechów, EDK Gończyce. Na tych stronach niebawem znajdziecie także więcej zdjęć z EDK 2018.
KK, ur
Fot. i video: KK
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Jak było widać na tegorocznej EDK robi się "wyścig szczurów" wśród uczestników.Nie każdy umie dostosować się do zasad panujących podczas tego wydarzenia.Przykładem była grupa osób która słuchała muzyki z telefonu a jak wiemy obowiązuje zasada milczenia,kolejna grupa osób skróciła sobie drogę pewnie żeby bucików sobie nie pobrudzić .W jakim celu tak osoby chodzą na EDK?Pochwalić się "sweet fociami " na Facebook'owym profilu jacy to "zmęczeni" idą i jak silni są w swoim cwaniactwie?Czy może traktują uczestnictwo jako swego rodzaju rozrywkę?
Czy ta Droga rzeczywiście pomaga zmienić się? Czy jest oto kolejna "okazja" do spędzenia czasu na modny teraz sportowo-towarzyski sposób? Czy rzeczywiście idzie się tam w milczeniu aby móc coś ważnego "usłyszeć" czy trwają wtedy gadki szmatki o wszystkim i o niczym? To jak jest naprawdę z tą Drogą? DROGĄ KRZYŻOWĄ
Droga Drogą ale jak jest na codzień? "Jeśli kto chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie niech weźmie swójkrzyż i niech Mnie naśladuje" (Łk 9, 23) Krzyż. A przecież tak często czy nie wstydzisz się przeżegnać przed posiłkiem? Czy nie wstydzisz się przeżegnać widząc kościół? Czy nie wstydzisz się stanąć w obronie Krzyża, w oobronie Wiary? Może właśnie EDK traktujesz jak marsz nocny gdzie liczy się to, kto szybciej go ukończy? Naprawdę te tysiąc osób( a może choćby połowa)jest gotowych wziąć ten Krzyż i naśladować Chrystusa?
Dokładnie dobrze gościu piszesz. Stało się to, co na pielgrzymkach daje się we znaki. Lans szajs i tandeta. Żadnej powagi. Facebook to ich nowy bóg? Gdyby takim kiedyś przyszło zdać prawdziwy test z wiary. Mizernie to wygląda. Bardzo cienko
niech każdy pilnuje i odpowiada sam za siebie
To jest głupota im cię je... w głowie ludziom
Tacy sami Pątnicy jak ich kapłani skoro księża niebiora przykładu z nauk Chrystusa i nierzyja moralnie ani w ubóstwie to poco te nauki wciskaja innym morze to zwykle bajki wymyślone przez Watykan i bandę cwaniaczkuw jak dotąd religia pokazała że dąży tylko zbicia kasy i nic pozatym.
Zmieniamy świat od siebie. Dziękuję Bogu za dary jakimi Mnie i moich bliskich obdarza. Była to EDK dziękczynienia za Miłość jaką otrzymujemy każdej sekundy życia. Pozdrawiam wszystkich którzy są w drodze ...
Ludziom to cie je... w głowie