
W niedzielę 8 września, we wczesnych godzinach porannych, na jednym z garwolińskich osiedli miało dojść do gwałtu. Gwałciciel wszedł do mieszkania poszkodowanej przez otwarte okno na 3. piętrze.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 8 września we wczesnych godzinach porannych na jednym z garwolińskich osiedli. Postępowanie w sprawie dokonania gwałtu prowadzi Prokuratura Rejonowa w Garwolinie.
– Takie zdarzenie miało miejsce i jest prowadzone śledztwo. To zdarzenie miało miejsce w mieszkaniu pokrzywdzonej w Garwolinie – potwierdza zastępca prokuratora rejonowego Marcin Ignasiak. Prokurator informuje, że z ustaleń poczynionych na tym etapie postępowania wynika, że podejrzany wszedł do znajdującego się na trzecim piętrze mieszkania kobiety przez otwarte okno. Mężczyzna został zatrzymany przez policję kilka godzin po zdarzeniu. Był wówczas pod działaniem alkoholu. Nie wiadomo, czy podejrzany o gwałt był nietrzeźwy w chwili popełniania czynu.
Marcin Ignasiak nie udziela informacji o tym, na którym osiedlu doszło do gwałtu, ponieważ wiązałoby się to z łatwiejszą identyfikacją zgwałconej kobiety. Przyznaje, że zarówno pokrzywdzona, jak i podejrzany mają około 30 lat. Nie podawanie szczegółowych informacji o zdarzeniu prokurator tłumaczy dobrem śledztwa.
Usłyszał zarzut – Grozi mu do 12 lat więzienia
Zastępca prokuratora rejonowego zaznacza, że postępowanie znajduje się w fazie "przeciwko osobie". Oznacza to, że zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut zgwałcenia kobiety (art. 197 p.1 KK). Marcin Ignasiak zaznacza, że postawienie zarzutów mężczyźnie nie jest równoznaczne z tym, że zostanie skierowany przeciwko niemu akt oskarżenia. Prokurator dodaje, że nie zaistniały przesłanki do zastosowania wobec mężczyzny środka zapobiegawczego, czyli np. aresztowania tymczasowego czy dozoru policji.
Zatrzymanemu mężczyźnie za dokonanie gwałtu grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Aktualizacja: Kobieta i podejrzany o dokonanie gwałtu mężczyzna znali się. To, czy rzeczywiście doszło do gwałtu ustala prokuratura. Zarówno pokrzywdzona, jak i podejrzany zostali przesłuchani.
ur
Zdj. poglądowe: Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie