
Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca "Mazowsze" w garwolińskiej kolegiacie zaśpiewał najpiękniejsze polskie kolędy. Przed własną publicznością wystąpiła pochodząca z Kolonii Unin Kinga Kapczyńska
– W cudzie kolędowym, kiedy przez muzykę chcemy napełniać swoje serce i umysł i z tą muzyką iść dalej, nasza kolegiata staje się dziś miejscem wyjątkowym – oznajmił przed koncertem kolęd i pastorałek ks. kan. Stanisław Szymuś. – Nie tak dawno obchodziliśmy 600-lecie parafii, a ubiegły rok pozwolił nam przeżywać 600-lecie istnienia Garwolina. Niesamowitym finałem przeżywania roku jubileuszu jest również koncert zespołu „Mazowsze” – dodał proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Garwolinie. Kapłan powitał wszystkich wiernych przybyłych do świątyni, a szczególnie artystów z dyrektorem Jackiem Bonieckim na czele oraz burmistrz Marzenę Świeczak i Janinę Ewę Orzełowską, członkinię zarządu województwa mazowieckiego.
– Rzadko się zdarza, że koncerty prowadzi trzech dyrygentów – powiedział tuż przed występem Jacek Boniecki, dyrektor i dyrygent Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. T. Sygietyńskiego. – To moi współpracownicy: Bartosz Gosek, Wojciech Gwiszcz. Ja im trochę pomagam od czasu do czasu – mówił z uśmiechem. – Wykonamy głównie kolędy polskie oparte na motywach ludowych, tak bliskich naszemu sercu, sercu Mazowsza. Zawsze Mazowsze wypływało z serca regionu. Pamiętajmy, że było m.in. inspiracją dla Fryderyka Chopina, który z Mazowsza czerpał swoje natchnienie do twórczości promieniującej na cały świat – zauważył Jacek Boniecki.
– Wczorajszy występ był dla mnie bardzo ważny. Pierwszy raz mogłam występować z zespołem „Mazowsze” przed swoją własną publicznością. Widok rodziny, przyjaciół, znajomych twarzy wśród widowni i duma z reprezentowania polskiej kultury w miejscu, z którego pochodzę sprawiły, że to doświadczenie było nie tylko artystyczne, ale także bardzo osobiste – wyznaje Kinga Kapczyńska. Mieszkanka gminy Garwolin od połowy marca 2023 roku należy do grona chórzystów zespołu „Mazowsze”.
Piątkowy koncert zakończył się kilkoma bisami. We wspólne śpiewanie kolęd włączyła się publiczność.
– Piękny kościół, wspaniała akustyka. Nie wszystkie świątynie mają tak dobrą akustykę. Pięknie tu brzmi muzyka religijna – zauważył Jacek Boniecki. – Składamy wszystkim najserdeczniejsze życzenia noworoczne, żebyśmy się radowali, znajdowali czas na radość ze wspólnych spotkań z dobrymi ludźmi. Wszystkiego dobrego od całego "Mazowsza"!
MG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie