Reklama

Muzyczny huragan przeszedł przez Sulbiny [WIDEO - ZDJĘCIA]

Blues-rockowa lokomotywa prowadzona przez pochodzącego z Nowego Jorku gitarzystę Lorda Bishopa, zatrzymała się w Sulbinach. - Przed Państwem pełen siły, mocy, energii i czadu Lord Bishop Rocks! – zapowiedziała gwiazdę czwartkowego wieczoru Kinga Smak-Lasocka. 16 marca scena Gminnego Centrum Animacji Kultury gościła kolejnego artystę światowego formatu

Gwiazdę wieczoru supportował Wojciech Więckowski, bluesman, kompozytor, wokalista, który zaprezentował nowatorskie brzmienia i niebanalne dźwięki gitary elektrycznej.

Lord Bishop może pochwalić się karierą koncertową obejmującą ponad 4000 koncertów w ponad 44 krajach na 4 kontynentach. Przyniosło mu to oraz jego zespołowi reputację najbardziej ekstrawaganckiego tria rockowego dzisiejszych czasów. Lord Bishop Rocks to dawka muzyki na najwyższym poziomie łącząca beatlesowskie melodie z ciężkością Black Sabbath i funkiem Jamesa Brown’a. Mogli się o tym przekonać wszyscy, którzy w czwartkowy wieczór przybyli do GCAK. Muzycy tego dnia zawładnęli nie tylko sceną, ale i publicznością. Siedząca na krzesełkach widownia w pewnym momencie opuściła swoje miejsca i przemieściła się przed scenę. Żywiołowa rockowa muzyka porwała praktycznie wszystkich, bez względu na wiek, do wspólnej zabawy.

– Było świetnie! – przyznała tuż po koncercie Oliwia. – Jak wzięli mnie na scenę, to był już totalny odlot! Czułam się wyjątkowo! – dodaje 17-latka. Oliwia jest prawdopodobnie jedną z niewielu osób, które nałożyły charakterystyczny cylinder Lorda Bishopa. Na zakończenie utworu dziewczyna zdjęła go z głowy artysty i zaprezentowała się w nim publiczności.

– Spodziewaliśmy się, że będzie energetycznie, rockowo, ale jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, zarówno artystów, jak i publiczności, bo chyba pierwszy raz było tak dużo ludzi – mówi Magda, mama Oliwi. – Koncerty organizowane przez Kingę Smak są bardzo fajne, przyjeżdżają gwiazdy światowego formatu, z koncertu na koncert jest coraz więcej ludzi – dodaje mieszkanka Garwolina.

Decyzji o przyjeździe do Sulbin nie żałują Stasiek i Iwona. Mieszkają w miejscowości Władysławów koło Piaseczna. Kolega od co najmniej roku mnie namawiał na koncerty w tutejszym ośrodku kultury, ale zawsze coś nie pasowało. Tym razem nie odpuściliśmy i była to bardzo słuszna decyzja. Zarąbista impreza! Oby więcej takich – mówi mężczyzna.

- Było świetnie! Wykonanie fajne, radośni ludzie, cieszą się z muzyki, żyją muzyką, coś pięknego – mówi Adam. – Mogę podsumować: wracam z koncertu parę lat młodszy – dodaje mieszkaniec Garwolina, który na wydarzenie przyjechał z kolegami Krzysztofem i Pawłem.

Zadowolenia z wydarzenia nie ukrywa także Mateusz z Sulbin. – Super! Dawno nie byłem na takim koncercie. Fajna rockowa muzyka, fajny klimat. Jak będę miał możliwość, to będę przychodził na wydarzenia w GCAK – dodaje mężczyzna, który do niedawna mieszkał w Warszawie.

– Czy coś więcej potrzeba rockowemu sercu do szczęścia? Przeboje Billego Whitersa, Erica Clapton, Jimiego Hendrixa, Led Zeppelin, Tiny Turner! Muzyka wprawiła fanów zgromadzonych w GCAK w Sulbinach w euforyczny nastrój – podsumowuje Kinga Smak-Lasocka. – Dziękuję za obecność całej publiczności. To było coś niesamowitego! Tańce na scenie razem z artystami, perkusista ukradziony ze sceny i noszony na rękach… Jednym słowem: działo się! Dziś widzę, że konsekwencja i upór w działaniu przynosi efekty! Niech żyje rock! – dodaje pomysłodawczyni wydarzenia.

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do