Reklama

Najpierw odszedł mały Józio, a potem jego mama Karolina

Ogromna tragedia piłkarza AR-TIG-u Huta Dąbrowa. Radosław Żmuda wraz z żoną Karoliną czekali na przyjście czwartego dziecka. Horror rozpoczął się pod koniec września. Stracili potomka, a niedługo później umarła ukochana 35-latka.

Karolina była w 22 tygodniu ciąży. Jej stan pogorszył się i trafiła do szpitala. Po tygodniu lekarze, aby uratować życie matki i dziecka, musieli dokonać cesarskiego cięcia. Ciągle trwała walka o ich życie. Mimo tego Józio po tygodniu powiększył grono aniołków.

Diagnoza nowotwór

Specjaliści szukali przyczyny złego stanu zdrowia Karoliny. Po około dwóch tygodniach rodzinie została przekazana najgorsza z możliwych wiadomości - nowotwór bez możliwości próby leczenia. Karolina została wypisana do domu, aby spędzić z mężem i dziećmi ostatnie dni życia. 17 października zmarła w domowym zaciszu, otoczona najbliższą rodziną. Miała dopiero 35 lat. Osierociła trójkę dzieci: córkę Alę (10 lat), syna Jasia (8 lat) i córkę Anię (5 lat). Radek został sam z dziećmi pogrążony w ogromnym bólu i smutku.

W czwartek, 26 października, odbyło się ostatnie pożegnanie Karoliny. Kościół w Jeleńcu wypełnił się ludźmi. Drugie tyle było poza murami świątyni. Trumnę 35-latki zalało morze kwiatów.

Poznali się dzięki piłce

- Odeszła niepowtarzalna osoba. Niezwykle skromna. Nie lubiła być na piedestale. Zawsze stała z tyłu. Robiła bardzo dużo, ale nie oczekiwała pochwał. W ostatnim czasie była przewodniczącą komisji rewizyjnej w naszym klubie. Wzorowo pełniła swoją rolę. Od kilku lat rozliczała finanse. Wiele klubów mogłoby pozazdrościć przejrzystości i dopilnowania każdego grosika. Oczywiście, robiła to społecznie - mówi Grzegorz Osial. Prezes AR-TIG-u podkreśla, iż zawodnik klubu Radosław Żmuda poznał swoją ukochaną dzięki piłce nożnej. - Było to w czasach, kiedy do nas, z Bizona Jeleniec, trafiło jej dwóch braci: Rafał i Kamil Wardowie. Spotkali się, zakochali. Wzięli ślub i doczekali się trójki wspaniałych dzieci. Sportowe małżeństwo. Co więcej, siostra Radka i brat Karoliny także stworzyli rodzinę - dodaje.

Karolina była inicjatorką stworzenia drużyny z Jeleńca, która miała zagrać w turnieju o puchar marszałka. - Rodzice zakupili stroje. Przyjechali do Huty, ale niedługo później drużyna rozpadła się. Karolina część tych dzieci wraz ze swoją dwójką pociech woziła na treningi do AR-TIG-u. Mieli siedmioosobowy samochód, więc za jednym razem zabierała szóstkę piłkarzy i piłkarek - przyznaje Osial.

Ze śmiercią Karoliny nie może pogodzić się gracz drużyny z Huty Dąbrowa - Paweł Pietrzak. - To była zawsze pogodna kobieta. Całe swoje życie opierała na miłości do futbolu męża i dzieci. Prężnie działała we władzach klubu. Była na każdą prośbę, gotowa do pomocy. Podobnie było na obozach sportowych - mówi 29-latek.

Zbiórka pieniężna

- Za swoją działalność nigdy nie wzięła złotówki. Działała społecznie dla dobra środowiska piłkarskiego. "Robiła dużo, bo miała mało czasu". Takie słowa zostały wypowiedziane przez księdza podczas pogrzebu. To bardzo trafne zdanie. Nikt nie spodziewał się, że tak szybko nas opuści. Nie możemy uwierzyć, że nie będzie jej z nami. Na początku przyszłego roku mieliśmy jechać na obóz sportowy. Pojedziemy, a Karolina będzie czuwać nad nami. Będzie z nami. W myślach pozostanie jako serdeczna i pomocna kobieta, świetnie odnajdująca się w świecie lokalnego futbolu - mówi wzruszony Grzegorz Osial.

Paweł Pietrzak założył zbiórkę pieniężną, by zadbać o przyszłość męża Karoliny - Radosława oraz ich trójki dzieci. W momencie pisania tego artykułu udało się zgromadzić blisko 95000 zł. - To kwota wyższa niż zakładaliśmy. Zbiórka cały czas trwa. Chcemy, by tych środków było jak najwięcej. Rodzina, znajomi, przyjaciele czy nawet przypadkowe osoby nie chciałyby znaleźć się w skórze Radka. Każdy jest przejęty jego sytuacją. Nie zostawimy kolegi oraz jego pociech w potrzebie - deklaruje gracz AR-TIG-u.

 

Możesz pomóc

Warto wspomóc Radosława. Każdy może dorzucić swój grosz, by wspomóc młodego człowieka w wychowywaniu dzieci. Wystarczy wejść na stronę Zrzutka.pl i wpłacić datek.

 

Mateusz Połynka

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do