
Punkty zostały w Garwolinie. Nasi siatkarze pokonali przed własną publicznością UKS Powsinek Wilanów 3:0.
W porównaniu do poprzedniego spotkania, Maciej Antonik dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie. Na przyjęciu zagrali Mikołaj Wielgosz i powracający po kontuzji Krzysztof Kisiel. W ataku trener SPS-u postawił na Krzysztofa Zawiszę.
W otwierającej partii gospodarze pewnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie i wygrali ją 25:17. Do drugiego seta podeszli zbyt rozluźnieni, przez co musieli gonić wynik (8:10). Garwolinianie odrobili straty, a w końcówce potwierdzili swoją wyższość nad rywalem. Dobrą zmianę zadaniową dał Marcin Robakowski, który pojawił się na zagrywce.
Trzecia partia od początku do końca toczyła się pod dyktando naszych siatkarzy, którzy ostatecznie mogli cieszyć się ze zwycięstwa 3:0.
- Graliśmy przeciętnie, ale to wystarczyło na ten zespół - przyznaje trener SPS-u - Mecz nie był porywający. Najważniejsze, że wygraliśmy za trzy punkty. Mam nadzieję, że to zwycięstwo zadziała na nas pozytywnie, ponieważ przed nami jeden z najtrudniejszych meczów w tej rundzie - zaznacza Maciej Antonik.
We wtorek garwolinianie zmierzą się we własnej hali z Wichrem Kobyłka. Spotkanie zaplanowano na godzinę 20:00.
SPS 4 CV Garwolin - UKS Powsinek Wilanów 3:0
(25:17, 25:20, 25:20)
SPS: Grabowski, Kisiel, Wielgosz, Zawisza, Wilki, Harazim, Ozimek (l) oraz Robakowski, Trzpil
ŁS/ fot. facebook.com/4cvgarwolin/
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie