
41-latek założył rękawiczki, otworzył drzwi auta i zabrał pozostawiony w nim plecak, w którym była insulina i gleukometr oraz dokumenty. W krótkim czasie od zgłoszenia policjanci z Pilawy ustalili tożsamość sprawcy i podczas przeszukania odzyskali skradzione przedmioty.
Do zdarzenia doszło 14 września w Pilawie. Policjanci z miejscowego posterunku interweniowali w związku ze zgłoszeniem, dotyczącym kradzieży plecaka. Jak ustalili, pokrzywdzony przyjechał z dzieckiem na turniej szachowy. Kiedy mężczyzna zaparkował pojazd, był przekonany, że zaryglował drzwi, jednak nie zauważył, że jedne pozostały niedomknięte. Po powrocie odkrył, że z wnętrza samochodu zniknął plecak, w którym oprócz dowodu osobistego, prawa jazdy i karty bankomatowej znajdował się także gleukometr oraz insulina.
– Policjanci szybko ustalili, kto dokonał tej kradzieży. Okazało się, że był to 41-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Na nagraniu z monitoringu widać, jak sprawca parkuje swój samochód obok auta pokrzywdzonego. Po chwili odjeżdża, następnie wraca, zakłada rękawiczki i zabiera plecak. Jak ustalili policjanci, 41-latek schował się za jednym z budynków i sprawdził co znajduje się w plecaku. Jak później przekonywał, chciał go nawet zwrócić, ale rozmyślił się, kiedy zobaczył patrol policji – relacjonuje podkom. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
Podczas przeszukania policjanci odzyskali skradzione rzeczy. 41-latek przyznał się do popełnienia tego czynu. Za kradzież dokumentów grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
KPP Garwolin, oprac. JS
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie