Reklama

Porody na SOR? Dyrektor: To cofnięcie Polski o kilkadziesiąt lat!

W sytuacji masowego zamykania oddziałów położniczych, resort zdrowia proponuje, by kobiety rodziły na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Dyrektor garwolińskiego SPZOZ, Krzysztof Żochowski, ostro krytykuje te plany i ostrzega przed mroczną przyszłością, w której bezpieczeństwo rodzących stanie się fikcją

Sytuacja w polskiej służbie zdrowia osiągnęła punkt krytyczny, a jej finansowa kondycja od wielu lat nie była tak zła, jak obecnie. Taką opinię w rozmowie z naszą redakcją wyraził Krzysztof Żochowski, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Garwolinie, w gorzkiej ocenie stanu publicznej opieki zdrowotnej, która, jak podkreśla, wpisuje się w ogólny krach finansów publicznych w Polsce.

Brak środków

Według dyrektora Żochowskiego, który jest również wiceprezesem Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych, NFZ potrzebuje 14 miliardów złotych, aby zbilansować budżet na bieżący rok i opłacić leczenie Polaków. Ta alarmująca kwota była już zgłaszana premierowi Donaldowi Tuskowi przez zarząd Związku w obecności minister zdrowia oraz wiceprezesa NFZ już wiosną. - Ostrzegaliśmy, że właśnie takiej sumy zabraknie do zbilansowania potrzeb zdrowotnych Polaków w tym roku, i niestety tak się stało - mówi Żochowski.

Wiele szpitali nadal czeka na zapłatę za nadwykonania z drugiego kwartału, a wiele z nich kredytuje niewydolny system opieki zdrowotnej, zadłużając się u dostawców, a nawet wobec własnych pracowników. Dyrektor Żochowski podkreśla, że choć sytuacja finansowa szpitala w Garwolinie jest „nie najgorsza” w porównaniu z sąsiadującymi placówkami, to i tak boryka się z problemami. Nieuregulowane zobowiązania za świadczenia nielimitowane z drugiego i trzeciego kwartału wynoszą kilkaset tysięcy złotych.

Szczególnie bolesnym przykładem jest leczenie uzależnień, które jest świadczeniem limitowanym. Szpital w Garwolinie nie odmawiał pomocy pacjentom zmagającym się z alkoholizmem czy uzależnieniem od środków psychoaktywnych, co doprowadziło do zaległości NFZ wobec SPZOZ w Garwolinie na kwotę ponad 100 tysięcy złotych. Bez tych środków, jak ostrzega dyrektor, kontynuowanie pomocy w dotychczasowym zakresie będzie niemożliwe.

Jeszcze bardziej dramatycznie prezentuje się perspektywa na przyszły rok. Według minister, w budżecie zabraknie aż 23 miliardów złotych. - To jest niewyobrażalna suma pieniędzy. Ja widzę mrok przed nami, wymaga to bardzo starannej, bardzo poważnej dyskusji - komentuje Żochowski.

Mimo tych trudności, szpital w Garwolinie w bieżącym roku realizuje świadczenia planowo, z wykonaniem limitu na poziomie około 100%. Dyrektor zapewnia, że zaplanowane zabiegi i badania zostaną wykonane, jednak podkreśla, że placówka mogłaby nieść pomoc większej liczbie cierpiących, gdyby nie konieczność ograniczenia działalności do przyznanych limitów.

Porody na SOR-ach?

W obliczu dramatycznego kryzysu demograficznego, który szczególnie dotkliwie dotyka Polskę, szpitale powiatowe mierzą się z systemowym problemem finansowania oddziałów położniczo-ginekologicznych. Krzysztof Żochowski stanowczo twierdzi, że żaden oddział ginekologiczno-położniczy powiatowy w Polsce nie spina się finansowo. Gdyby oddziały te funkcjonowały jako samodzielne byty, nie miałyby racji bytu w obecnym systemie.

Proces zamykania tych oddziałów trwa - w ostatnim czasie w Polsce zamknięto kilkadziesiąt takich jednostek. Jak przyznaje nasz rozmówca, najbardziej znanym przykładem są Bieszczady, gdzie w lipcu zamknięto ostatni oddział w Lesku. Kobiety w Bieszczadach muszą teraz podróżować do odległych szpitali w Brzozowie lub Rzeszowie, co dyrektor Żochowski nazywa „bezpośrednim zagrożeniem bezpieczeństwa”.

W tym kontekście dyrektor SPZOZ w Garwolinie stanowczo skrytykował pomysły ministerstwa, które proponuje, aby w miejscach, gdzie zamykają się oddziały położniczo-ginekologiczne i noworodkowe, porody odbywały się na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych.

- W mojej ocenie pomysłodawcę, pana wiceministra, należy wytarzać w smole i w pierzu i batami wypędzić poza granicę miasta, żeby nie szkodził Polsce swoimi absurdalnymi pomysłami - nie kryje oburzenia Żochowski. - Należy złożyć mu najserdeczniejsze życzenia, żeby jego córka rodziła w takich warunkach, wśród osób nadużywających alkohol, osób z Covidem, z zapaleniami płuc, z ropiejącymi ranami, wpadających karetkach z wypadku z zakrwawionymi pacjentami. Jeżeli sobie życzy, żeby jego dzieci, jego wnuki w takich warunkach się rodziły, no to proszę, niech idzie tą drogą. Natomiast ja dla naszych bliskich czegoś takiego sobie nie wyobrażam.

Pomysł ministerstwa zakłada tworzenie „stacji przesiadkowych” na SOR-ach, gdzie kobieta z bólami porodowymi jest badana przez położną i, jeśli to możliwe, przewożona do odległego szpitala. Jeśli poród jest zbyt zaawansowany, ma się odbyć w wydzielonym pomieszczeniu SOR-u, bez opieki ginekologa, neonatologa czy innego lekarza specjalisty. - To jest cofnięcie Polski o kilkadziesiąt lat - podsumowuje dyrektor.

Rozwój kardiologii mimo trudności

Mimo tak trudnej sytuacji ogólnej, szpital w Garwolinie odnotował ostatnio ważne sukcesy. Na stronach Ministerstwa Zdrowia ukazała się lista rankingowa dotycząca wsparcia z Krajowego Planu Odbudowy dla oddziałów kardiologicznych. Szpital w Garwolinie złożył wniosek o te środki i został sklasyfikowany na 65. miejscu wśród 124. podmiotów, uzyskując dofinansowanie w wysokości 14 milionów 43 tysięcy złotych.

Dzięki tym środkom szpital zakupi dwa angiografy i pełne wyposażenie oddziału kardiologii, który cieszy się dużą popularnością i bardzo dobrymi recenzjami wśród mieszkańców. Oddział ten dynamicznie się rozwija, oferując pomoc w coraz szerszym spektrum schorzeń kardiologicznych. Dwa angiografy umożliwią jednoczesne wykonywanie badań planowych i ostrych, co jest „przełomowym momentem w historii garwolińskiej kardiologii”.

Dyrektor Żochowski podkreślił, że pozyskanie tych środków jest zasługą wysiłku pracowników, personelu, który przygotował dobry wniosek.

Bezpieczeństwo pacjentów w Garwolinie

Podsumowując, dyrektor Żochowski zapewnia, że szpital w Garwolinie pracuje prawidłowo. - Na bieżąco wykonujemy wszystkie świadczenia, pracują karetki, działa pomoc doraźna, Szpitalny Oddział Ratunkowy, pomoc lekarska. Pacjenci w powiecie garwolińskim mogą być bezpieczni - uważa Krzysztof Żochowski.

Mimo mrocznych prognoz dla całego systemu opieki zdrowotnej w Polsce, szpital w Garwolinie, dzięki zaangażowaniu personelu i pozyskanym środkom, stara się zapewnić mieszkańcom powiatu jak najlepszą opiekę, choć przyszłość finansowania i funkcjonowania niektórych oddziałów pozostaje niepewna.

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 17/11/2025 19:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Wróć do