
Piłkarki Wilgi Garwolin przegrały na własnym stadionie z rezerwami I-ligowej Sportowej Czwórki Radom. Bramkę dla gospodyń z rzutu karnego zdobyła Emilia Jarzyna.
Z każdym kolejnym meczem podopieczne Roberta Rokickiego prezentują się z coraz lepszej strony. Doświadczenie zdobyte na ligowych boiskach procentuje lepszymi rezultatami. W piętnastej kolejce piłkarki Wilgi podejmował na własnym stadionie zajmującą czwarte miejsce Sportową Czwórkę II Radom.
Gospodynie nie przestraszyły się wyżej klasyfikowanych rywalek i od początku spotkania przystąpiły do ataku. Bliska pokonania Izabeli Wicik była Wioleta Latuszek. Piłka po uderzeniu z dystansu pomocniczki Wilgi nieznacznie minęła światło bramki. W 15. minucie na prowadzenie mogły wyjść radomianki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zakotłowało się w szesnastce GKS-u. Bardzo dobrze w zamieszaniu podbramkowym zachowała się Paula Żach, która swoją ofiarną interwencją uchroniła zespół od utraty gola. Następnie akcja przeniosła się na drugą stronę boiska. Tuż przed polem karnym nieprzepisowo zatrzymana została Kinga Zackiewicz. Wykonania rzutu wolnego podjęła się Wioleta Latuszek. Jej strzał z problemami obroniła Izabela Wicik. W końcówce pierwszej połowy wyraźną przewagę osiągnęły przyjezdne. W 36. minucie Sportowa Czwórka wyszła na prowadzenie. Dominika Gąsieniec zdecydowała się na indywidualną akcję, którą zakończyła precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku.
Błędy sędziego
Od początku drugiej połowy przewaga należała do przyjezdnych. Już trzy minuty po wznowieniu gry podopieczne Wojciecha Pawłowskiego podwyższyły prowadzenie. Garwolinianki nie zamierzały poddać się bez walki. W 58. minucie gospodynie zdobyły bramkę kontaktową. Rzut karny podyktowany za zagranie ręką przez defensorkę rywalek pewnie wykorzystała Emilia Jarzyna. Piłkarki Wilgi, chcąc powalczyć o korzystny rezultat, rzuciły się do zdecydowanych ataków. Nie przyniosły one jednak wyczekiwanego trafienia. W końcówce meczu nie popisał się główny sędzia zawodów. Przemysław Szczęśniak podyktował dwa kontrowersyjne rzuty karne dla gości. Pierwszy za zagranie ręką, drugi za faul, którego nie było. Przyjezdne wykorzystały jeden z nich. Ostatecznie Sportowa Czwórka II Radom wygrała niedzielne spotkanie 3:1.
Kolejny ligowy mecz podopieczne Roberta Rokickiego rozegrają w najbliższy czwartek (godz. 17:30). Na stadionie przy ulicy Sportowej zmierzą się z Marysinem Warszawa.
Wilga Garwolin – Sportowa Czwórka II Radom 1:3 (0:1)
Bramka: Emilia Jarzyna (k)
Wilga: P.Żach – A.Żach, Żaczek, N.Paziewska, Frączyk – Łączyńska, Wojtecka, Suchecka (Kępka), Latuszek, Zackiewicz (Nowak)- Jarzyna
(ŁS)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Fajny mecz :) brawo dziewczyny
[quote name="reeee"]chyba byliśmy na innym meczu? albo po prostu zawodniczka wilgi opisuje te mecze... przeciez Wilga kopała się w czoło nie potrafiły wymienić 5 podań... chaotyczna gra i wykopywanie piłki do przodu... jak im idzie co raz lepiej to aż sie boję co będzie jak ich "forma wystrzeli" czekam teraz na hejty ze strony zawodniczek wilgi[/quote]Wynik jest jaki jest, ale trzeba przyznać, że dziewczyny walczyły.Błędy sędziego po części przyczyniły się do ostatecznego wyniku. Z jakiej racji miałaby opisywać mecz którakolwiek zawodniczka? masz czarno na białym masz napisane kto opisuje te mecze.W czoło to Ty się kopiesz pisząc te komentarze!! Kolejny artykuł i znowu to samo pociski w kierunku piłkarek Wilgi...Dajcie im szanse się wykazać, myślę, że jeszcze nie raz pokażą Wam dobry futbol.Pozdrawiam i życzę powodzenia w kolejnych meczach. :)
No chyba byliśmy na innym meczu. Dziewczyny pokazały się z bardzo dobrej strony. Pokazały wielką wole walki i były równorzędnym rywalem dla zespołu, który gdyby nie walkowery, byłby na pierwszym miejscu. Pozdro 8)
chyba byliśmy na innym meczu? albo po prostu zawodniczka wilgi opisuje te mecze... przeciez Wilga kopała się w czoło nie potrafiły wymienić 5 podań... chaotyczna gra i wykopywanie piłki do przodu... jak im idzie co raz lepiej to aż sie boję co będzie jak ich "forma wystrzeli" czekam teraz na hejty ze strony zawodniczek wilgi
Brawo za walkę dziewczyny!