
Szok i przerażenie, determinacja, niepewność, obawy i ogromna radość oraz wdzięczność – ten miks uczuć to tylko cząstka tego, co przez ostanie półtora roku czuła rodzina 4,5-letniego Szymonka Zająca – od informacji o chorobie do znalezienia zgodnego dawcy i przeszczepienia szpiku. W tym tygodniu minął rok od chwili, w której chłopiec dostał szansę na życie. Sprawdzamy, jak teraz wygląda życie Szymonka.
Szymonek Zając mieszka z rodzicami w Rudzie Talubskiej w gminie Garwolin. Ten mały, dzielny chłopiec we wrześniu 2016 roku usłyszał diagnozę – przewlekła choroba ziarniniakowa. Odłożył wówczas na półkę wszystkie swoje samochody. W szpitalnej sali nie mógł na żywo podziwiać koparek i traktorów, które wzbudzają w nim zachwyt. Malec marzył o tym, żeby pójść w ślady swojego taty i tak jak on zostać kierowcą dużego samochodu. Jego marzenia o powrocie do zabawy i plany na przyszłość spełniły się! Na początku stycznia 2017 r. znalazł się zgodny dawca dla Szymonka. 15 lutego ubiegłego roku chłopiec z mamą Joanną pojechał do Lublina, gdzie zostało przeprowadzone przeszczepienie szpiku kostnego.
Wielka kampania uświadamiająca i ogromny sukces
Gdy zapadła diagnoza, rodzina Szymonka nie potrafiła czekać bezczynnie. Wiedzieli, że życie chłopca może uratować przeszczepienie szpiku. Nikt z bliskich nie mógł zostać dawcą. Jedynym ratunkiem dla chłopca było znalezienie niespokrewnionego bliźniaka genetycznego. Zaczęli więc działać. Wspólnie z Fundacją DKMS Polska zorganizowali akcję rejestracji potencjalnych dawców szpiku w trzech lokalizacjach: Garwolinie, Rudzie Talubskiej i Górznie. Do akcji dołączyły szkoły (ZSP nr 1 w Garwolinie i ZS w Miętnem) oraz miasto i gmina Żelechów. Organizatorzy wraz z wolontariuszami przeprowadzili kampanię uświadamiającą społeczeństwu powiatu jak ważna jest rejestracja w bazie DKMS. Przygotowane zostały plakaty i ulotki. Na Facebooku powstało wydarzenie Pomóż Szymonkowi i innym. Mimo ulewnego deszczu i zimna, w grudniu w Rudzie Talubskiej odbył się Marsz dla Szymonka i Innych. Akcja rejestracji zakończyła się ogromnym sukcesem! Baza DKMS powiększyła się łącznie o 929 osób!
Szymek był zawsze bardzo dzielny
Przeszczepienie szpiku odbyło się w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym im. prof. Antoniego Gębali w Lublinie. Jakie emocje wówczas towarzyszyły rodzinie chłopca? – Rok temu, gdy przyjechaliśmy do Lublina, czuliśmy radość, że to już ten dzień. Z drugiej strony była niepewność. Nie wiedzieliśmy, jak to będzie. Słyszeliśmy tylko terminy lekarskie, a nie mieliśmy pojęcia, jak to będzie wyglądało realnie. Dziś, patrząc jaka droga za nami, jestem dumna z Szymka, że nie do końca rozumiejąc, co się dzieje, był zawsze bardzo dzielny. Wielkie wsparcie męża, rodziny, przyjaciół oraz obcych ludzi dodaje wiary i nadziei, że wszystko będzie dobrze – wyznaje Joanna Zając, mama chłopca.
Łobuzuje i urządza samochodowe wyścigi
Jak teraz wygląda życie Szymonka? – Obecnie przebywamy w domu. Jeździmy co 7-10 dni na przepłukiwanie cewnika centralnego do szpitala, podawanie leków dożylnych oraz ocenę powikłań poprzeszczepiennych. Szymek dalej przyjmuje dużo leków, które mają wpierać działanie organizmu po przeszczepie. Niestety przyjął niszczycielska chemię, która pozostawiła ślad w organizmie. Potrzebuje czasu aby się odbudować – mówi mama Szymonka. Dowiadujemy się także, że chłopiec jak większość jego rówieśników uwielbia rozrabiać. – Szymek łobuzuje w domu z bratem. Bawią się samochodami i robią wyścigi. Cały czas muszę go uspokajać, żeby nie biegał, bo nie może się forsować, ale nie koniecznie się słucha. Bardzo cieszy nas jego super forma, bo to znak, że wszystko idzie w dobra stronę – przyznaje ze śmiechem Joanna Zając.
Chcesz pomóc Szymonkowi? Przekaż 1% podatku!
Wiele osób czeka na szpik! Rejestrujmy się!
Organizując dzień dawcy szpiku poznaliśmy wielu ludzi o wielkim sercu, którzy do dziś czasem zadzwonią z pytaniem: co tam u nas. Dziękujemy im z całego serca za akcje rejestracji, bo to dzięki nim mamy dwóch realnych dawców. Zawsze będę apelować do każdego, aby się dalej rejestrować, ponieważ potrzeba jest bardzo duża. Będąc w Lublinie poznałam wiele osób, które czekają na taka szansę jaką otrzymał Szymek – na nowy szpik – podkreśla mama chłopca. Aby zarejestrować się w bazie DKMS, kliknij tutaj.
O stan zdrowia Szymonka i jego postępy w walce z chorobą pyta wiele osób. W związku z tym mama chłopca i jego ciocia Anna Talarek założyły facebookowego fan page'a, z którego każdy zainteresowany będzie mógł dowiedzieć się, co słychać u małego miłośnika koparek – kliknij tutaj.
ur
Fot. z akcji rejestracji - arch. eG, Facebook, DKMS
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie