
Piłkarze siedleckiej ligi okręgowej rozegrali ostatnie, zaległe spotkania. Na zakończenie rundy jesiennej najwyżej z naszych ekip, na siódmym miejscu, plasuje się Hutnik Huta Czechy.
Najwyżej z naszych drużyn
Hutnik Huta Czechy ostatnie jesienne ligowe spotkanie rozegrał w Małkini. Miejscowy MKS prezentował się w pierwszej rundzie nadzwyczaj dobrze, o czym mogła świadczyć pozycja w górnej części tabeli. Na początku spotkania można było zauważyć zaangażowanie obu ekip, których głównym celem było zapisanie trzech punktów przed zimową przerwą.
W 33. minucie wynik potyczki otworzył Rafał Głąbicki, wyprowadzając Hutnika na prowadzenie. Niestety dziesięć minut później jedna z groźnych kontr ekipy gospodarzy zakończyła się golem wyrównującym. Zaledwie chwilę później zespół z Trąbek znów znajdował się na prowadzeniu, a na listę strzelców wpisał się Robert Sabała. Po pierwszej połowie był wynik 2:1 dla gości.
MKS dobrze rozpoczął drugą część spotkania, ponieważ już na początku po raz kolejny znalazł sposób na pokonanie Pawła Rękawka. Dwadzieścia minut przed końcem meczu golkiper miejscowego teamu po interwencji ręką za własnym polem karnym ujrzał czerwony kartonik. Grę w przewadze wykorzystali podopieczni Tomasza Bareja, a gola dającego zwycięstwo zdobył Rafał Głąbicki. Ostatecznie Hutnik pokonał Małkinię 3:2.
{jb_greenbox}MKS Małkinia – Hutnik Huta Czechy 2:3 (1:2)
Bramki dla Hutnika: R. Głąbicki x2, Sabała
Hutnik: Rękawek – A. Wardak, Sabała, Krupieńczyk, Trzciński – J. Wardak, R. Wardak, Kowalski (Dróżdż), R. Głąbicki, Gawinek, Piesio (B. Głąbicki){/jb_greenbox}
Kolejna porażka
Orzeł Unin w ostatnim meczu przed zimą na własnym boisku podejmował dobrze spisującego się w tym sezonie Tygrysa Huta Mińska, pogromcę wszystkich zespołów z powiatu garwolińskiego. Podopiecznym Cezarego Krzyśpiaka nie udało się przełamać tego schematu.
W pierwszej połowie miejscowy zespół toczył z rywalem wyrównany, zacięty bój. Dotąd inauguracyjne części meczów w wykonaniu Orła zazwyczaj były ospałe, czego efektem była duża liczba straconych bramek. Tym razem było inaczej i to właśnie ekipa z Unina miała lepsze sytuacje na otwarcie wyniku. Niestety Łukaszowi Ziółkowi oraz Leszkowi Parzyszkowi wyraźnie zabrakło pomysłu na sfinalizowanie akcji miejscowego teamu. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Po godzinie gry kibice zgromadzeni na stadionie w Uninie zobaczyli pierwsze trafienie – niestety jego autorem był zespół przyjezdny. Strata w środkowej części boiska zakończyła się celnym strzałem do bramki strzeżonej przez Piotra Domareckiego. W 75. minucie defensor gospodarzy sfaulował rywala we własnym polu karnym, a sędzia podyktował rzut karny. Jedenastka została pewnie wyegzekwowana. Pięć minut przed końcem we własnej szesnastce faulował Domarecki, który za to zagranie ujrzał czerwoną kartkę. Rywale po raz drugi zdobyli gola ze stałego fragmentu gry i ostatecznie wygrali 3:0.
{jb_greenbox}Orzeł Unin – Tygrys Huta Mińska 0:3 (0:0)
Orzeł: Domarecki – Pałyska, M. Mikulski, P. Brych, D. Brych – A. Łubian, Ł. Ziółek, K. Łubian, Ł. Piesio – Krzyśpiak (S. Mikulski), Parzyszek{/jb_greenbox}
Trzecie zwycięstwo z rzędu
Wilga Miastków w ostatnim czasie wyraźnie prezentowała lepszą grę i zaczęła dopisywać do swojego konta większą pulę punktów. W sobotę podopieczni Tomasza Gugały wybrali się na wyjazd do Mińska Mazowieckeigo, aby zmierzyć się z jednym z pretendentów do walki o drugie miejsce, zapewniające baraż o IV ligę.
Strzelanie zgodnie z przedmeczowymi założeniami rozpoczęli gospodarze, którzy pokonali Mateusza Czarnego. Po tym golu miejscowi myśleli, że pojedynek sam się wygra, na szczęście miastkowianie się nie poddali i zaatakowali rywala. W 34. minucie gola dla przyjezdnych zdobył Paweł Cichecki. Do przerwy utrzymał się rezultat 1:1.
W drugiej części Wilga zadała dwa ciosy, które zdecydowanie zaskoczyły miejscowych fanów. Piłkarze z powiatu garwolińskiego w ciągu zaledwie trzech minut dwukrotnie pokonali bramkarza Mazy. Najpierw w 77. minucie gola zdobył Piotr Domański, a następnie w 79. do siatki rywala trafił Łukasz Wołoszka. Ostatecznie Wilga sprawiła nie lada niespodziankę, wygrywając 3:1 na boisku wyżej notowanego rywala.
{jb_greenbox}Mazovia Mińsk Mazowiecki – Wilga Miastków 1:3 (1:1)
Bramki dla Wilgi: Cichecki, Domański, Wołoszka
Wilga: Czarny – Aniszewski, Biedrzycki, Zając, Cichecki – Mucha (Matysek), Zieliński, Wołoszka, Wasilka (Celej) – Baran, Domański{/jb_greenbox}
(ŁS) 2012-11-19 10:15:26
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie