
Zwycięstwem 3:1 nad Olimpem Skaryszew, garwolińscy siatkarze zakończyli serię sześciu wyjazdowych spotkań.
Do Skaryszewa z powodów rodzinnych nie pojechał trener Maciej Antonik. W rolę szkoleniowca wcielił się prezes klubu Krzysztof Kisiel, który narzeka na zapalenie ścięgna achillesa. Kolejnym nieobecnym był Tomasz Rosłaniec. W tej sytuacji na przyjęciu mecz rozpoczęli: Mikołaj Wielgosz i Kamil Mikulski.
Garwolinianie mieli problem z wejściem w mecz w wychłodzonej hali w Skaryszewie. Popełniali mnóstwo błędów i w efekcie przegrali otwierającą partię do 19. W drugiej odsłonie gospodarze prowadzili już 23:18. Nasi siatkarze zdołali jednak odwrócić losy seta. Znakomicie ze swojej roli wywiązali się zmiennicy - Marcin Robakowski, Błażej Staniak i Krzysztof Zawisza. Przy zagrywce ostatniego z nich, SPS odrobił straty i wyszedł na prowadzenie 24:23. Partię asem serwisowym zakończył Staniak (27:25).
Podłamani gospodarze gładko przegrali dwa kolejne sety - do 21 i 19.
- Zmiennicy wygrali mecz. Wyciągnęli drugi set ze stanu 18:23, a później już poleciało. Ciężko było wejść w to spotkanie. Na sali było chyba 15 stopni Celsjusza. Mecz nie powinien odbywać się w takich warunkach - mówi Krzysztof Kisiel.
Teraz przed naszymi siatkarzami pięć meczów przed własną publicznością. W najbliższą sobotę podejmą u siebie KS Zawsze Mława. Spotkanie zaplanowano na godzinę 16:00.
UKS Olimp Skaryszew - SPS 4CV Garwolin 1:3
(25:19, 25:27, 21:25, 19:25)
SPS: Grabowski, Mikulski, Wielgosz, Wilki, Harazim, Trzpil, Ozimek (l) oraz Robakowski, Zawisza, Staniak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie