
Wczoraj pod Komendę Powiatową PSP podjechał samochód osobowy, z którego wysiadł kierowca proszący o pomoc dla pasażera. Mężczyzna siedzący na fotelu uskarżał się na ból klatki piersiowej i trudności w oddychaniu. Po jego ewakuacji z samochodu stwierdzono u niego brak funkcji życiowych. Do akcji przystąpili strażacy, którzy uratowali życie młodemu mężczyźnie.
– W piątek 27 marca 2020 r., przed godziną 15 pod budynek Komendy Powiatowej PSP w Garwolinie podjechał samochód osobowy, z którego wysiadł kierowca i pośpiesznie udał się do drzwi wejściowych prosząc o pomoc dla pasażera. Mężczyzna siedzący na fotelu uskarżał się na ból klatki piersiowej i trudności w oddychaniu. Strażak pełniący w tym czasie służbę dyżurną powiadomił o tym fakcie pozostałych funkcjonariuszy i podjęto czynności ratownicze. W trakcie przeprowadzania wywiadu mężczyzna stracił przytomność, a po jego ewakuacji z pojazdu stwierdzono brak funkcji życiowych. Strażacy natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową oraz zastosowali automatyczny defibrylator zewnętrzny w celu dokonania analizy rytmu pracy serca. W wyniku tych czynności poszkodowany odzyskał oddech, a tętno stało się wyczuwalne. Następnie mężczyznę przekazano przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego – informuje st. kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.
Strażakom, którzy uratowali młodemu mężczyźnie życie podziękował także w mediach społecznościowych starosta garwoliński Mirosław Walicki.
– Serdeczne podziękowania dla Strażaków z PSP za uratowanie życia młodego Człowieka. Jesteście wielcy – napisał włodarz powiatu.
ur
Zdj. arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Szacun panowie i czapki z głów dla was bo czasami podczas zawału nawet w szpitalu lekarze nie są w stanie pomóc.