
11. kolejka rozgrywek siedleckiej ligi okręgowej okazał się szczęśliwa jedynie dla piłkarzy z Unina, którzy w derbach powiatu pokonali Wilgę Miastków. Pozostałe drużyny poniosły porażki.
Unin przełamał się w derbach
Orzeł Unin w sobotę podejmował lokalnego rywala Wilgę Miastków. Obie drużyny bardzo potrzebują punktów, ponieważ od początku sezonu tułają się w dole tabeli. Trudno było wytypować faworyta tego pojedynku, ale większe szanse na zwycięstwo przyznawane były podopiecznym Tomasza Gugały z Miastkowa.
To właśnie goście lepiej weszli w to spotkanie i kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Piotra Domareckiego. Wilga najlepszą okazję do zdobycia gola miała z rzutu karnego. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł bramkarz Mateusz Czarny, ale po jego uderzeniu futbolówka nie znalazła drogi do siatki. W 25. minucie Orzeł za sprawą uderzenia Leszka Parzyszka zdołał wyjść na prowadzenie. Do przerwy oba zespoły stworzyły sobie kilka groźnych akcji, ale nie zostały one skutecznie sfinalizowane.
Miejscowa ekipa bardzo dobrze rozpoczęła drugą odsłonę spotkania. Dzięki celnemu trafieniu Cezarego Krzyspiaka Unin podwyższył rezultat potyczki. Goście, nie mając czego bronić, z większą siłą rzucili się na bramkę przeciwnika. Ataki przyniosły oczekiwany rezultat. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Maciej Belka, później wynik meczu wyrównał Michał Biedrzycki. Kwadrans przed końcem gospodarze wywalczyli rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Łukasz Piesio i jak się później okazało, była to ostatnia bramka w tym meczu. Ostatecznie Orzeł wygrał 3:2 i zapisał na swoim koncie ważne trzy punkty.
{jb_greenbox}Orzeł Unin – Wilga Miastków 3:2 (1:0)
Bramki: Parzyszek, Krzyśpiak, Piesio – Belka, M. Biedrzycki
Orzeł: Domarecki – Pałyska, Mateusz Mikulski, P. Brych, D. Brych (A. Brych) – P. Ziółek, Kajtowski (P. Kisiel), Ł. Piesio, Ł. Ziółek (Marek Mikulski) – Krzyśpiak, Parzyszek{/jb_greenbox}
Czwarta porażka z rzędu
Piłkarze Zrywu nadal znajdują się w dużym dołku. Po trzech porażkach z rzędu kibice liczyli, że podopieczni Andrzeja Goliszewskiego przełamią się w niedzielnym wyjazdowym pojedynku z ŁKS-em Łochów. Nic bardziej mylnego. Sobolewski zespół po raz kolejny stracił dużą liczbę bramek, a stan ligowych punktów nie zmienił się.
Zryw dobrze rozpoczął mecz w Łochowie, ponieważ już w 8. minucie gry Tomasz Marcińczak wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką miejscowego defensora. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i stworzyli sobie kilka sytuacji strzeleckich. W 17. minucie ŁKS po raz pierwszy trafił do bramki strzeżonej przez Emila Mirowskiego. Dziesięć minut przed końcem pierwszej odsłony Paweł Kowalski uderzeniem z głowy dał prowadzenie miejscowej ekipie. Po 45 minutach było 2:1 dla łochowian.
Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli drugą część meczu i już w 51. minucie Radosław Gręda podwyższył rezultat meczu. Zryw kończył spotkanie z dziewięcioma zawodnikami na boisku, bowiem czerwonymi kartkami ukarani zostali Piotr Dziubak i Tomasz Zackiewicz. ŁKS wykorzystał grę w przewadze dwóch zawodników i jeszcze dwukrotnie pokonał golkipera Zrywu, dzięki czemu gospodarze odnieśli okazałe zwycięstwo 5:1.
{jb_greenbox}ŁKS Łochów – Zryw Sobolew 5:1 (2:1)
Bramka dla Zrywu: Tomasz Marcińczyk (karny){/jb_greenbox}
Bili głową o mur
Sęp Żelechów w ostatnich dwóch spotkaniach zaprezentował dobrą grę, ale podopiecznym Marcina Cieśli zabrakło odrobiny szczęścia, aby dopisać do swojego konta kolejne punkty. W jedenastej kolejce siedleckiej ligi okręgowej żelechowianie na stadionie przy ulicy Kusocińskiego podejmowali Orła Łosice. Faworytem typowanym do zwycięstwa byli gospodarze plasujący się wyżej w ligowej tabeli.
Od pierwszych minut przewaga w posiadaniu piłki oraz w stworzonych sytuacjach bramkowych należała do miejscowych. Nie przełożyło się to jednak na skuteczną finalizację. Po 30 minutach gry ekipa z Łosic niespodziewanie wyszła na prowadzenie. Skuteczna kontra, którą wystosowali goście, ostatecznie okazała się jedynym golem w tym meczu. Żelechowianie jeszcze przed przerwą mogli wyrównać, ale wynik się nie zmienił. W drugiej odsłonie nadal przewaga należała do Sępa, któremu w tym meczu zabrakło skuteczności. Miejscowi nacierali na bramkę, ale, jak się okazało, było to tylko bicie głową o mur. Ostatecznie Orzeł dowiózł prowadzenie 1:0 do końca pojedynku.
{jb_greenbox}Sęp Żelechów – Orzeł Łosice 0:1 (0:1){/jb_greenbox}
Hutnik walczył z liderem
Piłkarze Hutnika Huta Czechy w jedenastej kolejce gier pojechali do lidera rozgrywek, niepokonanego dotąd Naprzodu Skórzec. Gospodarze tego meczu to główny faworyt do bezpośredniego awansu do IV ligi.
Hutnicy pokazali się z dobrej strony, a co najważniejsze nie przestraszyli się wyżej notowanego rywal. Pojedynek był niezwykle wyrównany i piłkarze z powiatu garwolińskiego mogli pokusić się o wywiezienie punktów. W spotkaniu padł tylko jeden gol. Minutę przed końcem pierwszej części miejscowi zdołali znaleźć sposób na dobrze interweniującego w tej batalii Pawła Rękawka. W drugiej części oba zespoły mogły zdobyć gola, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
{jb_greenbox}Naprzód Skórzec – Hutnik Huta Czechy 1:0 (1:0)
Hutnik: Rękawek – Trzmiel (Goździk), Krupieńczyk, R. Wardak, Trzciński, J. Wardak, Kowalski, R. Głąbicki, Jesień (Sęk), Piesio (Bogdanowicz){/jb_greenbox}
(ŁS) 2012-10-15 11:30:12
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie