
Internautka ostrzega przed oszustami, którzy - jak twierdzi - zastraszali ją i jej tatę karą grzywny w wysokości do 5000 zł, nałożoną przez urząd gminy za brak termomodernizacji budynku. Mężczyźni mieli podawać się za firmę z Garwolina. Po publikacji artykułu skontaktował się z nami mężczyzna, który informuje, że to on był na tej posesji, ale opis sytuacji przez internautkę to "stek bzdur i kłamstw", który może kosztować go utratę pracy.
W czwartek, 6 kwietnia, w mediach społecznościowych został opublikowany post z ostrzeżeniem przed oszustami. – Dwaj nn mężczyźni poruszający się pojazdem m-ki VW o nr rej XXXXX próbowali dokonać oszustwa, zastraszali nas kara grzywny w wysokości do 5000 zł za brak termomodernizacji budynku nałożoną przez tut urząd gminy, powołując przy tym na współpracę z urzędem. Wg ich oświadczenia byli pracownikami firmy (XXXXX) z Garwolina. Mężczyźni po otrzymaniu informacji żeby zaczekali na zewnątrz, zaczęli zaglądać w okna domu, otwierać drzwi, oglądać zamki. Oprócz ww ich zachowanie wskazywało na możliwość prowadzenia rozpoznania przed ewentualną kradzieżą tj sprawdzaniu ilu jest domowników, w jakim wieku, jakie są zabezpieczenia w domu + plus lustracja sprzętów na podwórku. Dodam iż była to ich druga wizyta, na którą wprosili się po wcześniejszej rozmowie z tatą, który być może zbyt mało asertywnie im odmówił – zaznacza pani Anita, autorka publicznego posta z ostrzeżeniem.
Każdy może wydrukować identyfikator
– W trakcie rozmowy byli nachalni, grubiańscy, nie potrafili zrozumieć kulturalnej odmowy, kiedy ja usłyszeli jeden z mężczyzn odpowiedział "mam załatwić karę z gminy w wysokości 5000 zł? Musicie przeprowadzić inwestycje". Kilkakrotnie wypraszani z podwórka odszczekiwali się, widząc że na mnie ich postawa i komentarze nie robią wrażenia, próbowali zastraszać leciwego tatę. Po ich wizycie skontaktowałam się z właściwym Urzędem Gminy, gdzie uzyskałam informacje iż urząd żadnych ludzi nie wysyła w teren w sprawie termomodernizacji budynków, a ponadto nie współpracują z prywatnymi firmami. Przekażcie znajomym, rodzinie i uważajcie na siebie, bo taki identyfikator jakie mieli to i ja mogę sobie wydrukować – podkreśla kobieta, która publikuje zrzuty ekranu z monitoringu, który uchwycił mężczyzn. Jej post ma ponad 1,8 tys. udostępnień.
Urzędy tak nie działają
Z dyskusji autorki posta z inną osobą, która widziała mężczyzn wynika, że do tej sytuacji miało dojść na ternie powiatu mińskiego i to z tamtejszym urzędem kontaktowała się autorka ostrzeżenia. Wójt gminy Garwolin Marcin Kołodziejczyk informuje, że takie zgłoszenie do urzędu w Garwolinie nie wpłynęło. Jednocześnie, włodarz podkreśla, że żadna firma nie może straszyć karą z urzędu za brak termomodernizacji budynku. – Może być kara za palenie śmieciami w piecu, ale absolutnie nie w kwestii inwestycji, jakie mieszkańcy mają przeprowadzić. Żadnych tego typu kar nie nakładamy. W przypadku karania nawet za palenie śmieciami jest najpierw pouczenie, domaganie się poprawy. Nigdy takie sprawy nie są też załatwiane w sposób grubiański, który odbiega od ustalonych norm komunikacji urzędu z mieszkańcami – zaznacza.
Kontaktowaliśmy się z przedstawicielem działu prawnego firmy, którą wspomina w poście Internautka. Po zbadaniu przez nich sprawy, opublikujemy ich ustosunkowanie się do opisanej sytuacji.
Aktualizacja: Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mińsku Mazowieckim sierżant sztabowy Elżbieta Zagórska informuje, że na policję wpłynęło zgłoszenie o sytuacji podobnej do opisywanej w poście, do której miało dojść w miejscowości Brzóze w gminie Mińsk Mazowiecki.
Aktualizacja: "Ta pani totalnie źle wszystko zrozumiała "
Po publikacji artykułu skontaktował się z nami mężczyzna*, który informuje, że to on był na posesji z posta kobiety, ale była to miejscowość Lubomin w gminie Stanisławów. – Opis sytuacji przez internautkę to stek bzdur i kłamstw. To może kosztować mnie utratę pracy – zaznacza mężczyzna, który podkreśla, że nie jest pracownikiem wspomnianej przez Internautkę firmy, ale prowadzi własną działalność. W jej ramach jeździ na umówione wcześniej spotkania, przedstawia założenia programu "Czyste Powietrze", obowiązki wynikające z ustawy antysmogowej, możliwości wymiany pieca typu "kopciuch", pozyskania na to dotacji i finalnie przeprowadza nadzór nad jego montażem. – Ta pani totalnie źle wszystko zrozumiała i zostaliśmy potraktowani jak najgorsze śmiecie, a to, co napisała to jest totalny stek bzdur. Na każdą jej opowiastkę mam merytoryczne argumenty z wyjaśnieniami, że taka sytuacja nie miała miejsca – zapewnia.
Spotkanie było wcześniej umówione
– Przyjechaliśmy na spotkanie, które było umówione dzień wcześniej. Nie byłem tam dwa razy. Ja dostaję adres, jeśli ktoś się zgodzi na spotkanie i krótki opis, że właścicielem jest 80-letni, miły mężczyzna. My nie przyjeżdżamy, żeby ktoś od nas kupił ten piec, tylko po to, żeby wytłumaczyć jak działają dotacje "Czyste Powietrze." Nie mówiłem, że jesteśmy z jakiejś gminy. Gdyby ktoś poszedł do gminy, to i tak by to poszło do Wojewódzkiego Funduszu, więc jeżeli gmina nie zajmuje się dotacjami, to robią to zazwyczaj firmy. Nie mogłem tego wytłumaczyć tej pani, bo zostałem od razu zwyzywany. Ta pani zaczęła krzyczeć na mnie, że ja im zaglądam do okien. Byłem na tarasie, padał deszcz, było zimno, czekaliśmy jakieś 10 minut, aż oni do nas wyjdą. Otworzył nam syn, który był po pierwsze bardzo chamski, ale my byliśmy mili, więc poprosiliśmy, żeby przyszedł dziadek, czyli osoba umówiona na spotkanie. Trochę to trwało, więc może faktycznie rozejrzałem się czy ktoś jest, bo gdyby nikt do nas nie wyszedł, to byśmy pojechali sobie dalej – zaznacza.
– Ta pani wyszła i zaczęła krzyczeć. Ja spokojnie mówiłem, ze przyjechaliśmy wyjaśnić, jak wyglądają dotacje. Z tego, co jest napisane, dotacja się należy, bo jest "kopciuch" i się kwalifikujecie, ale nie macie wiedzy. My przychodzimy po to, żeby tą wiedzę przekazać. To, jaką decyzję podejmiecie o montażu po spotkaniu, to jest wasza decyzja. Mówiłem, ze my nie możemy złotówki od nich wziąć – relacjonuje.
"To zniesławienie i poważne oskarżenie"
Mężczyzna podkreśla, że nie groził nałożeniem kar. – Może napomknąłem, że w Rybniku rok temu posypało się 143 mandaty i to było o wartości 500 zł. Dopiero jak poszedł wniosek do sądu, to gdy ktoś mandatu nie przyjął, jest kara do 5000 zł. To są fakty i wynika to z ustawy antysmogowej, którą podpisał nasz prezydent Andrzej Duda. Gdyby jej nie podpisał i mazowieckie nie miałoby terminu wymiany kopciuchów 1 stycznia tego roku, to my byśmy nie pracowali. Inne województwa są uruchamiane w innych latach, miesiącach.
– Jesteśmy profesjonalistami w tym, co robimy. Mamy dużo montaży. Klienci się na nas nie skarżą. Wszystko załatwiamy od A do Zet. Dbamy o nich, a ja zostałem mega źle potraktowany. Ja mogę przyjechać na komendę i złożyć wyjaśnienia. Ja nie mogę sobie pozwolić na to, że ktoś nas z góry oceniał jako oszustów i że się podszywam pod firmę, bo nic takiego nie miało miejsca. To pomówienie. Firma, którą reprezentuję nazywa się totalnie inaczej. Nigdy nie podszywałem się pod inną firmę – zapewnia.
– Ten starszy, miły pan na koniec nas przepraszał za zachowanie córki. Ja zapytałem tylko "po co nas zapraszacie na spotkanie, skoro potem to tak wygląda?" My poświęcamy swój czas, paliwo, żeby pojechać na wcześniej umówione spotkanie. Ja nie mam nic do ukrycia. Muszę dbać o etykę pracy i swoją i firmy. Ta pani zrobiła ze mnie najgorszego śmiecia. Nie było żadnego szarpania za klamkę. Nigdy nie wchodzimy do domu, jeśli nas ktoś nie zaprosi. Cała sytuacja rozgrywała się na tarasie. To zniesławienie i poważne oskarżenie. My tam mamy montaże dookoła. To jest dramat – puentuje.
W związku z naruszeniem dóbr osobistych przez autorkę posta, którego zasięg jest coraz większy, mężczyzna rozważa dochodzenie swoich praw na drodze sądowej
*Dane mężczyzny pozostają do wiadomości redakcji.
ur
Zdj. poglądowe: Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie