
– Pomimo zamkniętej furtki na klucz od środka, wchodzą na podwórko i dobijają się do drzwi. Zapytali o noclegi, ale uważam, że to mogli być złodzieje, którzy sprawdzali, czy ktoś jest w domu, bo chwilę wcześniej wyjechał samochód – napisała Internautka Justyna, która zgłosiła zajście na policję i ostrzega mieszkańców.
– Chcę dotrzeć do jak największej grupy ludzi – zaznaczyła na wstępie Internautka Justyna, która napisała post z ostrzeżeniem na popularnej grupie "Gdzie suszą miśki w Garwolińskim".
– Po Lipówkach kręcą się dwaj Ukraińcy, którzy pomimo zamkniętej furtki na klucz od środka wchodzą na podwórko i dobijają się do drzwi. Po otworzeniu z partnerem, zapytali o noclegi, ale uważam, że to mogli być złodzieje, którzy sprawdzali, czy ktoś jest w domu, bo chwilę wcześniej wyjechał samochód. Radzę uważać bo jak widać - zamknięta na klucz furtka im nie straszna – zaznaczyła kobieta.
"Zamknięta furtka oznacza po prostu zakaz wstępu"
W rozmowie z redakcją eGarwolin uściśla, że do zdarzenia doszło dzisiaj o 9 rano – Jeden z członków mojej rodziny wyjechał z posesji samochodem, a ci dwaj mężczyźni stali na chodniku niedaleko naszej posesji. Widocznie pomyśleli, że nikogo więcej nie ma w domu. Weszli przez furtkę, która od środka była zamknięta na klucz, czyli po prostu musieli do środka włożyć rękę i przekręcić. Dla normalnej osoby zamknięta furtka oznacza po prostu zakaz wstępu, tak? – Internautka dobitnie podkreśla fakt wtargnięcia mężczyzn na teren ogrodzonej i zamkniętej posesji.
Nie było informacji o noclegach
Zaczęli bardzo intensywnie dzwonić do drzwi. Na szczęście był ze mną partner i razem poszliśmy otworzyć drzwi. Wówczas lekko zdziwieni, że ktoś otworzył powiedzieli, że szukają noclegów mimo, że oczywiście na mojej posesji nigdzie nie ma informacji o jakichkolwiek miejscach noclegowych. Zatem powiedziałam, że tutaj nie ma i szybko zamknęłam drzwi przed nosem. Wyszli i skierowali się dalej w stronę ronda – relacjonuje kobieta, która dodaje, że należy to nagłośnić przede wszystkim dla dobra osób starszych, dla których takie osoby są chyba największych zagrożeniem.
Mieszkanka Lipówek zgłosiła zajście na policję. Potwierdza to oficer policji. – Zgłaszająca opisała, że do drzwi jej domu zadzwoniło dwóch mężczyzn, którzy pytali o wynajem lokalu. Kobietę zaniepokoił fakt, że weszli na podwórko pomimo zamkniętej na klucz furtki. Osoby te same miały otworzyć furtkę, klucz był pozostawiony w zamku – informuje podkom. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
Zachowajmy ostrożność
W międzyczasie z Internautką Justyna skontaktowała się mieszkanka Choin, która poinformowała, że dwaj podobni mężczyźni kręcili się w pobliżu jej domu, ale minęli jej posesję i skierowali się w stronę pól.
Bez względu na narodowość osób, które wchodzą na naszą posesję, pamiętajmy, by zachować szczególną ostrożność, jeśli są to osoby obce! Nie każdy ma złe zamiary, ale warto uczulić szczególnie osoby starsze, by nie otwierały drzwi nieznajomym.
ur
Zdj. poglądowe: Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Bedzie tego dranstwa znacznie wiecej - to jest tylko kwestia czasu