Reklama

Wyremontowana karetka trafiła na Ukrainę

Za kierownicą usiadł starosta, a na fotelu pasażera dyrektor szpitala. Dziś w nocy, karetka od powiatu garwolińskiego dla walczącej Ukrainy dotarła do Żółkwi, gdzie została przekazana przedstawicielom armii ukraińskiej. Wyremontowany dzięki wsparciu lokalnych przedsiębiorców ambulans trafi docelowo do szpitala wojennego blisko frontu.

Do przekazania karetki doszło z inicjatywy dyrektora SPZOZ w Garwolinie Krzysztofa Żochowskiego, który w rozmowie z nami przyznaje, że pomysł jest bardzo mało oryginalny, bo robiło to już wiele innych osób. – SPZOZ w Garwolinie jest członkiem Związku Pracodawców Ratownictwa Medycznego SPZOZ. Wielu moich kolegów z innych pogotowi tego typu dary przygotowywało i zacząłem kombinować, czy i nas nie byłoby na to stać. I pewnie SPZOZ w Garwolinie nie jest najbogatszym szpitalem w Polsce ani na Mazowszu i sytuacja w służbie zdrowia się bardzo, ale to bardzo pogarsza, ale od czego są przyjaciele? Tu jest bardzo długa lista przyjaciół, którzy bardzo hojnie wsparli możliwość upgradowania tego samochodu – zaznacza dyrektor garwolińskiego szpitala.

Ambulans dostał drugie życie

Na teren ogarniętej wojną Ukrainy trafił wysłużony Volkswagen Crafter. – On już ma swoje lata. To był pierwszy nabytek pozyskany ze środków zewnętrznych, kiedy zacząłem pełnić funkcję dyrektora. Był poświęcony podczas dożynek w Miastkowie w 2009 roku. Wiele lat jeździł w systemie. Udzielał pomocy tym najbardziej potrzebującym mieszkańcom naszego powiatu. W ostatnich latach był w rezerwie, bo pojawiły się nowsze ambulanse. Ten wszedł do drugiego szeregu. Dzięki życzliwemu wsparciu przedsiębiorców naszego powiatu udało się go wyremontować i doprowadzić do stanu takiego, że powinien jeszcze dobrze posłużyć. Udało się go także wypełnić treścią – mówi Krzysztof Żochowski.

Zawsze można liczyć na wsparcie współmieszkańców

Dyrektor SPZOZ podkreśla, że szalenie ważne jest wsparcie, które pozwoliło wesprzeć walczącą Ukrainę. – Jestem mieszkańcem Garwolina, powiatu garwolińskiego i to, co czyni mnie szczęśliwym to to, że w takich sytuacjach można zawsze liczyć na wsparcie naszych współmieszkańców i w przypadku tego samochodu, który ma już swoje lata tak, żeby można go było tam wysłać i żeby jeszcze tam posłużył potrzebne były pewne działania w warsztacie samochodowym, ale na to zrzucili się nasi lokalni przedsiębiorcy, za co jesteśmy im bardzo, bardzo wdzięczni – dodał.

Karetka wypełniona pod sufit

Ambulans jadący na Ukrainę został wypełniony po brzegi. Otwarcie drzwi wiązało się z ryzykiem, że upchane dary wręcz wypadną z pojazdu. – Ostatnio udało nam się kilka karetek pozyskać także ten sprzęt, który jest jeszcze sprawny, który mieliśmy na magazynie tam włożyliśmy, m.in. urządzenie do reanimacji, kardiowersji. Są nosze, a dzięki składce jest deska. Dzięki gospodarności naszego personelu jest też trochę materiałów opatrunkowych, drobnego sprzętu takiego jak kroplówki, jak kaniule, wenflony do wkłuwania dożylnego. Okazało się też, że pewne ilości materiałów opatrunkowych, ale także innego sprzętu potrzebnego w szpitalu, takiego jak koce czy pampersy pozyskaliśmy z hojnego wsparcia Urzędu Miasta w Garwolinie, który otrzymał wsparcie z Austrii. Jeden z naszych rodaków tam jest księdzem i udało mu się pozyskać wsparcie lokalnej społeczności i część tego wsparcia będzie wykorzystana też dla tych Ukraińców, którzy uciekli ze swojego kraju i którzy przebywają na gościnnej ziemi garwolińskiej, a część pojedzie do tych, którzy walczą na Ukrainie – wyjaśnia dyrektor Żochowski.

Zdj. Ambulans jadący na Ukrainę został wypełniony po brzegi
 

Bez nich by tego nie było”

Oficjalne przekazanie ambulansu odbyło się o godzinie 16.00 przed Szpitalem Powiatowym w Garwolinie. Uczestniczyli w nim lokalni przedsiębiorcy, którzy wsparli remont pojazdu. – Bez nich by tego nie było – podkreśla dyrektor Żochowski. Dyrektor SPZOZ podziękował także swoim współpracownikom, bez których nie udałoby się zrealizować celu w tym m.in. swojemu zastępcy Michałowi Rękawkowi, pielęgniarce naczelnej Wiolecie Rajdaszce, pielęgniarce koordynującej pogotowia ratunkowego Janinie Marzec oraz Przemysławowi Makulcowi, który zabezpieczał stronę techniczną realizacji. Wszystkim zaangażowanym podziękował również starosta. – Głęboko kłaniam się naszym przedsiębiorcom. Mam nadzieję, że ta karetka będzie służyć na Ukrainie jak najdłużej. Bardzo Wam dziękuję za odpowiedź – mówił do obecnych na spotkaniu. Włodarz powiatu zaznaczył, że wierzy, że jest to pierwszy gest pomocy i będą kolejne. – Będziemy starali się pomagać naszym braciom Ukraińcom, którzy także, mam niestety takie przekonanie, że i za nas przelewają krew – zaznaczył.

Zdj. Bez nich by tego nie było – delegacja przedsiębiorców, samorządowców i SPZOZ w Garwolinie.
 

Starosta dodał, że pomoc na naszym terenie koordynuje Vasyl Yednak – ukraiński chirurg, który mieszka na terenie powiatu od 1,5 roku. Także do niego skierował podziękowania. Przekazana karetka trafi do Białej Cerkwi. – Lepiej dać kilka starszych sprzętów, bo tam jest wojna, niż jeden drogi, bo różnie może być – przyznał starosta Walicki. Podkreślił także, że od momentu wybuchu wojny wszyscy chcieli uczestniczyć w zbiórkach i pomocy.

– Namawiałem i dalej namawiam do pomagania. Ta pomoc będzie długofalowa i bardziej będzie maratonem, niż biegiem krótkodystansowym i tak to traktuję – zaznaczył. Włodarz dodał, że nie ma tygodnia, żeby kilka busów nie pojechało z powiatu garwolińskiego, z Miętnego bezpośrednio na linię frontu, do Kijowa i jego okolic. Starosta podziękował także radnym powiatu z PiS-u, którzy zrzucili się na tę pomoc i burmistrz Garwolina Marzenie Świeczak oraz wszystkim, którzy przyczyniają się do wspierania walczących na Ukrainie oraz przebywających na terenie powiatu już blisko 3 000 Ukraińców.
 

Wrócili nad ranem

Po dopełnieniu formalności karetka wyruszyła na Ukrainę. Za kierownicą usiadł starosta garwoliński Mirosław Walicki, który pracował kiedyś w SPZOZ-ie i posiada uprawnienia do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi. W drodze do Żółkwi towarzyszył mu dyrektor Szpitala Powiatowego w Garwolinie Krzysztof Żochowski. Karetka w nocy została przekazana przedstawicielom armii ukraińskiej. Docelowo dotrze do szpitala frontowego. Na miejscu na starostę i dyrektora szpitala czekał już kierowca, który zabrał ich w drogę powrotną do Polski. Wrócili o 6 nad ranem. Dyrektor szpitala już jest w pracy. – To nie był pierwszy mój nocny dyżur w życiu – przyznaje Krzysztof Żochowski. Starosta Walicki, który kierował karetką także będzie dziś w starostwie.
Zdj. Przekazanie karetki armii ukraińskiej odbyło się w nocy.

 

Podczas spotkania przed Szpitalem Powiatowym w Garwolinie ze strony przedsiębiorców padła propozycja wyremontowania drugiego ambulansu.

 

ur

Zdj. ur, zdj. z Żółkwi udostępnił Krzysztof Żochowski.

 

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do