– W szpitalu w Garwolinie obowiązuje zakaz odwiedzin – poinformowała redakcję eGarwolin Czytelniczka, która chciała spotkać się z przebywającym w szpitalu członkiem rodziny. Okazało się, że nie miała takiej możliwości. Obecnie zakaz został odwołany, ale nadal obowiązują pewne restrykcje. Co było przyczyną jego wprowadzenia i gdzie dokładnie zakaz obowiązywał?
O zakazie odwiedzin w Szpitalu Powiatowym w Garwolinie redakcję eGarwolin poinformowała Czytelniczka, która chciała spotkać się z przebywającym w szpitalu członkiem rodziny. Okazało się, że nie ma takiej możliwości. Zaniepokojona kobieta, pyta o przyczyny takiego stanu rzeczy.
O zakaz odwiedzin i jego powody zapytaliśmy dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Garwolinie. – Rzeczywiście, od soboty 18 sierpnia w szpitalu obowiązuje zakaz odwiedzin, ale dotyczy on tylko Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej. Spowodowane jest to względami epidemiologicznymi – wyjaśnia Krzysztof Żochowski. Dyrektor Szpitala Powiatowego w Garwolinie nie chce mówić o szczegółach, ale podkreśla, że zakaz został wprowadzony ze względów bezpieczeństwa zarówno pacjentów, jak i personelu placówki.
– Zakaz będzie obowiązywał do odwołania. Tak długo jak będzie zachodziła taka potrzeba – dodaje dyrektor SPZOZ w Garwolinie.
Aktualizacja: Czytelniczka informuje, że zakaz odwiedzin obejmuje także Oddział chirurgiczny. Oczekujemy na potwierdzenie tej informacji przez dyrektora placówki.
20.08.2018, godz.17:59
Aktualizacja: Dyrektor Krzysztof Żochowski informuje, że sytuacja w szpitalu jest dynamiczna i zmienia się. Wynika to na przykład z przenoszenia pacjentów z OIOM-u na oddział chirurgiczny. Obecnie możliwość odwiedzania pacjentów została przywrócona, ale nadal obowiązują pewne restrykcje.
21.08.2018, godz. 9:34
ur
Fot. arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Ponoc jest jakas bakteria ktorej nie moga sie pozbyc. Takie wiesci kraza od2tygodni
Dlaczego Pan Dyrektor nie chce informować społeczeństwa co się dzieje w szpitalu?
Też słyszałam o tej bakterii -New Delhi to superbakteria, która jest oporna na działanie wszystkich antybiotyków, co oznacza, że nie można wyleczyć wywoływanych przez nią śmiertelnie groźnych chorób. Sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ nawet w Polsce są już setki nosicieli tego patogenu, a o zarażenie nietrudno. Oby to nie było to w naszym szpitalu...
Poczytajcie o ile procent w Niemczech i w innych krajach kture przyjęły uchodźców wzrosły zachorowania na choroby kturych już od dawna nie było w Europie nie mówiąc już o tych całkiem u nas nieznanych.
Pan dyrektor to tylko do zdjęć chętnie pozuje i wstążki przecina a o tym co się naprawdę w szpitalu dzieje to sam woli nie mowic
Czy ktoś wreszcie uświadomi temu osobnikowi, że to nie jego prywatny folwark, że pensje dostaje od nas i ma dla nas pracować.
Ale wy jesteście poje... życie sensacją nie zna granic taki śmieszny zakaz a brzmi w artykule jakby zamknęli szpital dla wszystkich
W Polsce jest w kilkunastu miejscach niestety dotarła i do nas! Mówią o tym w radiu i telewizji. Więc czytelniczka niech się cieszy że jej nie wpuścili na oddział...
Ten szpital to jedna wielka pomylka personelu brak a jak juz tam trafisz to moga tylko cie z kostnicy odebrać
Po co siejesz panikę przywołując nazwę jakiejś kosmicznej bakterii?
Przed wyborami i bakterie się mobilizują!
Wacek. Dokładnie! Sama znałam kilku ludzi którzy odeszli przez nasz szpital!
co to znaczy "przez nasz szpital" ? czy to szpital ich pozbawił życia czy może konkretne osoby?
Czemu mnie to nie dziwi? Tu brudy się zamiata pod dywan i utylizuje pod osłoną nocy w obliczu prawnych wysoko ustawionych znajomości. Tu też wciąż panuje komuna, pacjent nie ma prawa głosu.
Czy ktoś z Was zna przypadek podejrzanej śmierci w tym szpitalu?
Wszyscy krytykują nasz szpital więc dla równowagi ja pochwalę. Jakieś 3 lata temu ugryzł mnie szerszeń i cały spuchłem, zaczęło mnie dusić. Ledwo dojechałem do szpitala. Na SOR dyżur miał dr M Niedźwiedź i bardzo ładnie mnie z tego wyprowadził, nie musiałem czekać, sprawa była pilna wiadomo, ale mogę napisać same pochwały po tej całej akcji ze mną. Więc pewnie wszystko zależy jak zwykle od człowieka a nie od instytucji w której pracuje.
Ta bakteria to pisiawka-zochowszczanka.
A nie powinno zależeć od człowieka . Powinno być tak by pacjent był zadowolony bo jemu słuzą . Jednak nie zawsze .
Też mam dobre zdanie o szpitalu, 2 lata temu miałam operacje ginekologiczna i opieka była ok. Zamierzam w najbliższym czasie tu rodzić. Znajome, które rodziły ostatnio też chwala porodówke.
Witam. Potwierdzam w okresie 27.08 - 01.09 na Oddziale Intensywnej Terapii zmarły 3 osoby z tej samej sali. Mówiąc o przeniesieniu do innego szpitala specjalistycznego, spotykaliśmy się z negatywnym podejściem. Ciągle mówiono o rozpoznanym zapaleniu płuc a na akcie zgonu wpisali nierozpoznane zapalenie płuc. Brak słów.