
W niedzielę w nocy mężczyzna zgłosił na numer alarmowy, że jego żona zniknęła i najprawdopodobniej skoczyła do rzeki. Kobiety przez około 5 godzin szukało około 100 strażaków z 19 zastępów straży oraz policjanci. Wykorzystano łodzie, na miejscu pracowali płetwonurkowie. Finał poszukiwań samobójczyni był zaskakujący.
W niedzielę 26 sierpnia, o godzinie 21.37, do służb ratowniczych wpłynęła informacja z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, o tym, że na moście na ul. Kościuszki w Garwolinie mogło dojść do tragedii. Zgłaszający mężczyzna twierdził, że jego 36-letnia żona zniknęła i najprawdopodobniej rzuciła się z mostu do rzeki. Przerażony mężczyzna dodał, że znalazł obuwie. Mąż przyznał, że żona zapowiadała, że utopi się w rzece.
Samobójczyni szukało około 100 strażaków, zaangażowano łodzie i płetwonurków
Natychmiast do akcji poszukiwawczej zaangażowano duże ilości służb. – W związku ze zgłoszeniem dotyczącym próby samobójczej mieszkanki gminy Garwolin, na rzece Wildze działania prowadziło około 100 strażaków z 19 zastępów straży pożarnej. Podczas poszukiwań wykorzystano dwie łodzie ze straży, pracowali płetwonurkowie. Na miejscu byli policjanci oraz wielu mieszkańców, którzy dopingowali mundurowych w działaniach – informuje asp. szt. Marek Kapusta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Zaskakujący finał poszukiwań
W trakcie działań okazało się, że znalezione buty nie należą do 36-letniej kobiety. – W akcję był zaangażowany policyjny informatyk, który przeglądał sprzęt komputerowy potencjalnej samobójczyni. Policjanci rozpytywali także wśród rodziny kobiety. Jeden z jej członków przyznał, że przywoził ją do Garwolina, ponieważ kobieta kontaktowała się z nim, że około godziny 17.00 musi być w mieście, bo ma autobus do Warszawy. Najprawdopodobniej, kobieta około godziny 17.00 mogła udać się do Warszawy na jakiś kurs – mówi asp. szt. Marek Kapusta.
Rzecznik garwolińskiej policji dodaje, że na chwilę obecną mąż kobiety nie złożył na policji zawiadomienia o zaginięciu żony. Jeśli kobieta nie wróci do domu, mężczyzna planuje to zrobić dziś w godzinach porannych.
Działania zostały zakończone około godziny 2.00 w nocy.
Aktualizacja: Strażacy nie odnaleźli kobiety
– Przed godz. 22 do Stanowiska Kierowania PSP w Garwolinie wpłynęła informacja o kobiecie, która prawdopodobnie zeskoczyła z mostu do rzeki w Garwolinie. Działania zastępów straży polegały na prowadzeniu poszukiwań na rzece Wildze z wykorzystaniem łodzi oraz pieszych patroli na obu brzegach. Ponadto dno rzeki zostało sprawdzone przez Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego. W wyniku prowadzonych działań nie odnaleziono kobiety. W akcji trwającej prawie cztery godziny uczestniczyło sześć zastępów PSP wyposażonych w trzy łodzie i jeden ponton oraz sześć zastępów OSP – informuje kpt. Sebastian Świąder z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.
Aktualizacja: 27.08.2018, godz. 12:17
W poniedziałek 27 sierpnia rodzina kobiety zgłosiła jej zaginięcie na policję. Apelowała także do wszystkich o pomoc w poszukiwaniach. Tego samego dnia kobieta wróciła do domu. (Czytaj więcej>>>)
Aktualizacja: 27.08.2018, godz. 15:40
ur
Za zdjęcia dziękujemy Czytelnikom!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Czy na mieś cie nie ma monitoringu który załapałby obszar mostu? Wówczas widaćby było czy ktoś tapla się w błocie czy nie... Szkoda gadać...
do fałszywego alarmu 19 zastępów (100 strażaków), a do pożaru składu butli z gazem przy budynku mieszkalnym ile było zastępów?! kto tym zarządza?
Gdzie i ile zastępów straży się wysyła decyduje centrala. W uninie wystarczyłoby środków gdyby tylko hydranty były sprawne, wieksza ilość strażaków wprowadzilaby niepotrzebny zamęt.
Unin to nie Kolonia Unin. Inna gmina, parafia -tak w roli wyjasnienia.
Nie stać was na kamerkę na moście? W dzisiejszych czasach monitoring to podstawa, a wy tylko kasę na pomniki trwonicie.... Król, kaczki, co jeszcze?