
Dziś po południu Zryw Sobolew grający w ćwierćfinale Pucharu Polski grupy mazowieckiej podejmował zespół Legii Warszawa występujący w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy.
Na stadion do Sobolewa ściągnęła duża rzesza kibiców z powiatu garwolińskiego. Nie zabrakło również fanatycznych kibiców Legii oraz miejscowego Zrywu, którzy przez całe spotkanie dopingowali walczące ekipy.
Remis do przerwy
Na początku spotkania delikatną przewagę miał stołeczny zespół, który szybciej wymieniał piłkę, a co najważniejsze utrzymywał się przy niej. Mimo to legioniści nie potrafili stworzyć groźnej sytuacji, która zagroziłby golkiperowi Zrywu Arturowi Kępce. Po kwadransie gry to miejscowy zespół doszedł „do głosu”. Najpierw kąśliwie uderzył Mateusz Gałązka, a w zamieszaniu w polu karny Mateusz Michalec zachował najwięcej zimnej krwi i oddał mocny strzał. Niestety na posterunku był pochodzący z Puznówki golkiper gości Konrad Jałocha. W 28. minucie sobolewianie mieli doskonałą sytuację, aby wyjść na prowadzenie. Bezpośrednie podanie wykonał Tomasz Marcińczak, a Tomasz Zackiewicz w sytuacji sam na sam, naciskany przez defensora oddał lekki strzał, który zatrzymał Jałocha. Później groźnie zrobiło się pod bramką Kępki. Najpierw po strzale Kordiana Latosa futbolówka minimalnie przeleciała nad bramką, a następnie mocne uderzenie z bocznych rejonów boiska zablokował Bartosz Zackiewicz. Do przerwy był bezbramkowy remis.
Bramka po błędzie w obronie
Wiele emocji przyniosła druga część spotkania. Już po 180 sekundach warszawianie otrzymali czerwoną kartkę. Za faul na wychodzącym na wolną pozycję Michale Wiśniochu boisko opuścił Kamil Dankowski. Do rzutu wolnego podszedł Marcin Cieśla, który był blisko otwarcia wyniku. Goście nadal mieli przewagę w posiadaniu piłki. Zryw ustawił się przede wszystkim na grę z kontry. W 77. minucie defensor gospodarzy popełnił błąd, który skrzętnie wykorzystali piłkarze ze stolicy. Do siatki trafił Mateusz Romachów. Dziesięć minut przed końcem Zryw powinien był wyrównać. Ze stałego fragmentu groźnie strzelił Tomasz Zackiewicz. Konrad Jałocha „wypluł” piłkę przed siebie, do walki rzucił się Michał Wiśnioch. Ostatecznie futbolówka wylądował pod nogami Konrada Wasiulewskiego, który z dwóch metrów oddał strzał nad poprzeczką. Ostatecznie zwyciężyli warszawianie, którzy mogą cieszyć się z awansu do półfinału rozgrywek.
- Jak się spodziewałem, spotkanie okazało się ciężkie. Przeciwnik bardzo poważnie potraktował mecz z Legią. My graliśmy zbyt wolno i w efekcie stworzyliśmy zbyt mało sytuacji. Rywal miał swoje okazje, ale je zmarnował. W ostatnich minutach gospodarze nie trafili do pustej bramki. Zgodnie z zapowiedziami dzisiaj zagrali ci, którzy ostatnio rzadziej występowali w wyjściowej "jedenastce". Nie wiedziałem, czego mogę się po nich spodziewać. Mecze pucharowe traktuję jako swoisty poligon doświadczalny. Niektórzy z moich podopiecznych zagrali pierwszy raz od sześciu miesięcy. Widać było u nich braki treningowe – mówił po spotkaniu portalowi legia.com szkoleniowiec stołecznej drużyny Dariusz Banasik.
{jb_greenbox}Zryw Sobolew – Legia Warszawa ME 0:1 (0:0)
Bramka: Romachów
Zryw: Kępka (Mirowski) - B. Zackiewicz, T. Zackiewicz, Cieśla, Michalec (Bieńko) - Kwaśniak (Dziubak), Tywanek, Wasiulewski, Gałązka (Baran) - Marcińczak, Wiśnioch
Legia: Jałocha - Grudniewski, Długołęcki, Dankowski, Prusinowski - Pogonowski (Rzuchowski), Bogusławski, Latos (Gąsior), Bojek (Romachów), Kamiński (Wolski) - Breś{/jb_greenbox}
(ŁS) 2012-05-09 20:26:57
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
zryw to się nadaje jeszcze z Wiśniochem na czele i Wilga Garwolin !!!!!!!!!!!!
Garwolińscy fani na zawsze z Legią związani!
[quote name="Janek"]i co pany z Garwolina?Zryw, Promnik a potem długo długo nic i Wilga Garwolin. Tak było od zawsze i tak pozostanie.[/quote]szczegolnie plemni z laskarzewa... w a klasie
i co pany z Garwolina?Zryw, Promnik a potem długo długo nic i Wilga Garwolin. Tak było od zawsze i tak pozostanie.
FC Garwolin zawsze z Legią!!!
Zryw zagrał z zębem. Napewno gra się mogła podobać