Reklama

Zryw przełamał złą passę

Jedno zwycięstwo, jeden remis i trzy porażki to bilans weekendowych zmagań drużyn z powiatu garwolińskiego w siedleckiej lidze okręgowej.


Zryw nareszcie wygrywa

Sobolewianie, którzy ulegli w ostatnich czterech ligowych spotkaniach, w dwunastej kolejce gier pojechali do Orła Łosice, który tylko dzięki wycofaniu się dwóch ekip pozostał na obecnym szczeblu rozgrywek. Gospodarze tego meczu mieli o dwa oczka więcej niż Zryw. Szkoleniowiec gości miał twardy orzech do zgryzienia podczas ustalania składu na to spotkanie. W ostatnim meczu czerwone kartki otrzymali Tomasz Zackiewicz i Piotr Dziubak, co oznaczało, że nie mogą wystąpić w meczu z Orłem. Oprócz nich zabrakło Krzysztofa Kwaśniaka i Pawła Wasiulewskiego, którzy są podstawowymi zawodnikami ekipy z Błachnii. Trener po raz kolejny dał szansę wychowankom, którzy odwdzięczyli się za pokazane im zaufanie.

Od początku pojedynku inicjatywa należała do przyjezdnych, którzy zdominowali boiskowe poczynania. To Zryw był stroną przeważającą, co przełożyło się na kilka sytuacji strzeleckich. Dobrą grę gości strzałem otwierającym wynik udokumentował Tomasz Marcińczak. Najbardziej doświadczony zawodnik sobolewskiej drużyny był także autorem drugiej bramki dla Zrywu. Na 3:0 wynik podwyższył młodzieżowiec Mateusz Gałązka i taki wynik utrzymał się do przerwy.

W drugiej odsłonie nadal lepsze wrażenie pozostawiał Zryw, który jeszcze dwukrotnie zdołał pokonać miejscowego golkipera. Orzeł Łosice także dwa razy znalazł sposób, aby umieścić piłkę w bramce strzeżonej przez Emila Mirowskiego. Gospodarze mogli zdobyć trzeciego gola, ale w końcówce meczu sobolewski bramkarz zdołał obronić rzut karny. Piłkarze z powiatu garwolińskiego wygrali 5:2 i tym samym przełamali złą passę.

{jb_greenbox}Orzeł Łosice – Zryw Sobolew 2:5 (0:3)
Bramki:
Marcińczak x2, Gałązka x2, Wiśnioch{/jb_greenbox}

 

Lider pewnie wygrywa

W sobotę podopieczni Tomasza Gugały mieli przed sobą trudne zadanie. Do Miastkowa, na obiekt przy ulicy Garwolińskiej, przyjechał lider rozgrywek, a zarazem główny kandydat do awansu – Naprzód Skórzec. Goście, którzy w tym sezonie zdominowali zmagania w siedleckiej lidze okręgowej, byli zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w tym pojedynku.

Gospodarze, pomimo że byli stawiani w pozycji outsidera, nie poddali się bez walki. W pierwszych 45 minutach nie było widać dużej różnicy między zespołami, miejscowi zdołali nawet zagrozić bramce wyżej klasyfikowanego zespołu. Niestety dla kibiców z Miastkowa lepsza skuteczność po stronie przyjezdnych zadecydowała o tym, że po 45 minutach to Naprzód cieszył się z prowadzenia 2:0.

W drugiej połowie przewaga lidera rozgrywek wzrastała z minuty na minutę. Szybko stracona bramka wyraźnie podcięła skrzydła miejscowego zespołu. Podopieczni Gugały coraz bardziej wątpili, że w tym meczu mogą powalczyć o punkty. W poczynania gospodarzy zaczęły wkradać się indywidualne błędy, które w pełni wykorzystywała ekipa ze Skórca. Ostatecznie Naprzód aż sześciokrotnie trafił do bramki strzeżonej przez Pawła Mikulskiego, który w tym meczu zastąpił pierwszego golkipera Wilgi Mateusza Czarnego.

{jb_greenbox}Wilga Miastków – Naprzód Skórzec 0:6 (0:2)
Wilga:
Mikulski – Bogusz, Aniszewski, Zając, Celej, Ł. Biedrzycki, Zieliński, Matysek, Cichecki – Domański, Frelik oraz Mucha, Szeląg{/jb_greenbox}

 

Porażka z wiceliderem

W sobotę na stadionie w Trąbkach miejscowy Hutnik Huta Czechy podejmował wicelidera tegorocznych zmagań siedleckiej ligi okręgowej – Mazovię Mińsk Mazowiecki. Podopieczni Tomasza Bareja w poprzedniej kolejce zmierzyli się z liderem, tym razem mogli wypróbować swoje siły w pojedynku z drugim zespołem zestawienia.

Zespół przyjezdny zaprezentował się z bardzo dobrej strony, czym pokazał, że utrzymuje wysoką formę przez całą rundę jesienną. W 25., minucie po nieporozumieniu w szykach obronnych miejscowego zespołu, goście zdołali wyprowadzić skuteczną kontrę, po której piłka zatrzepotała w siatce. Gospodarze szybko mogli doprowadzić do wyrównania, ale Łukasz Kowalski w doskonałej sytuacji nie znalazł sposobu na pokonanie golkipera rywali. Jeszcze w pierwszej części meczu „Maza” zdołała podwyższyć rezultat i w dobrych humorach zeszła na przerwę.

Już w pierwszych minutach drugiej części Hutnik miał szanse, aby zniwelować straty. Niestety po strzałach Łukasza Trzcińskiego futbolówka dwukrotnie trafiała w obramowanie bramki. Miejscowa ekipa za wszelką cenę, chciała zdobyć trafienie kontaktowe, ale bramka drużyny z Mińska Mazowieckiego była jak zaczarowana. Kwadrans przed końcem meczu goście zdobyli trzecie trafienie i tym samym rozwiali nadzieje podopiecznych Tomasza Bareja na korzystny rezultat. Ostatecznie wicelider dowiózł wynik 3:0 do końca sobotniej batalii.

{jb_greenbox}Hutnik Huta Czechy – Mazovia Mińsk Mazowiecki 0:3 (0:2){/jb_greenbox}


Sęp z punktem

Sęp Żelechów w niedzielne popołudnie na stadionie przy ulicy Chłopickiego podejmował spadkowicza z IV ligi Podlasie Sokołów Podlaski, które jest jednym z kandydatów do awansu. Podopieczni Marcina Cieśli w ostatnim czasie pomimo dobrej gry nie potrafili wywalczyć bardzo cennych punktów.

Delikatna przewaga w posiadaniu piłki należała do ekipy z Sokołowa Podlaskiego, ale nie przekładało się to na dużą liczbę sytuacji podbramkowych. W pierwszej części to żelechowianie stworzyli sobie lepsze sytuacje do wyjścia na prowadzenie. Najgodniejszą szansę zmarnował Norbert Brych, który z kilku metrów strzelił wprost w bramkarza. Do przerwy był bezbramkowy remis.

Na początku drugiej połowy pojedynku na stadionie przy ulicy Chłopickiego ekipy toczyły wyrównany bój. W 75. minucie podopieczni Macieja Florczuka z Sokołowa Podlaskiego zdołali umieścić futbolówkę w bramce strzeżonej przez Grzegorza Frankowskiego. Żelechowianie, którzy już kilkukrotnie udowodnili, że na własnym obiekcie potrafią urwać punkty ekipom z czuba tabeli, walczyli do ostatnich minut. W 88. minucie arbiter główny podyktował jedenastkę dla Sępa, którą na gola zamienił Marcin Cieśla. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem 1:1.

{jb_greenbox}Sęp Żelechów – Podlasie Sokołów Podlaski 1:1 (0:0)
Bramka:
Cieśla (karny)
Sęp: Frankowski – Michalik, Cieśla, Borkowski, Zackiewicz – Rudzki, P. Skwarek, J. Mazurek, M. Skwarek – Brych, P. Mazurek oraz Pogorzelski, Marchlak, Leszek{/jb_greenbox}

 

Dwie części dla Victorii

Orzeł przed tygodniem zdołał zanotować drugie zwycięstwo w tym sezonie i tym samym przełamał beznadziejną passę dziewięciu spotkań, w których nie potrafił pokazać wyższości nad rywalem. Podopieczni Cezarego Krzyśpiaka przez cały sezon tułają się w dolnej części tabeli. W niedzielę ekipa z powiatu garwolińskiego pojechała na wyjazdowy mecz do plasującej się w środku tabeli Victorii Kałuszyn. To właśnie gospodarze tego pojedynku byli faworytem tej potyczki.

Szkoleniowiec Orła musiał w tym meczu poradzić sobie z absencją kilku zawodników. Odczuwalny był brak Kamila Kajtowskiego, Mateusza Leszka oraz Piotra Ziółka, którzy odpowiedzialni są za kreowanie akcji ofensywnych. Ekipa z powiatu garwolińskiego mogła bardzo dobrze zainaugurować niedzielny mecz. Dwukrotnie bardzo dobrze do prostopadłych piłek wyszedł Łukasz Ziółek, ale zawodnikowi z Unina zabrakło skutecznego wykończenia. Po 30 minutach gry ekipa z Kałuszyna po raz pierwszy pokonała Piotra Domareckiego i wynikiem 1:0 dla miejscowych zakończyła się pierwsza część pojedynku.

Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli drugą odsłonę, ponieważ zaledwie pięć minut po gwizdku sędziego po raz drugi skierowali futbolówkę do bramki Orła. Dwubramkowe prowadzenie dawało Victorii przewagę oraz spokój. Zespół z powiatu garwolińskiego próbował nawiązać walkę, ale strzały zawodników przyjezdnych nie zaskoczyły golkipera z Kałuszyna. Victa wygrała to spotkanie 2:0.

{jb_greenbox}Victoria Kałuszyn – Orzeł Unin 2:0 (1:0)
Orzeł:
Domarecki – Pałyska, Brych, Mateusz Mikulski, Pasternak (Duchna) – A. Łubian (S. Mikulski), L. Ziółek, Ł. Piesio, Krzyśpiak (K. Łubian) – Parzyszek, P. Kisiel{/jb_greenbox}

 

(ŁS) 2012-10-22 12:14:35

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do