
Podopieczni Edmunda Kopyścia po raz pierwszy w tym sezonie zagrali na wyjeździe. Pełen dramaturgii mecz w Kozienicach zakończył się happy endem dla zawodników 4 CV.
Pierwsza partia zgodnie z przewidywaniami powędrowała do siatkarzy z Garwolina, którzy pewnie czuli się w polu serwisowym i byli skuteczni w ataku.
W dwóch kolejnych setach to miejscowi zawodnicy mogli zapisać wygraną na swoje konto. W grze 4CV pogorszyło się przyjęcie, a co za tym idzie – skuteczność w ataku. Klub z Kozienic prowadził w czwartej partii, jednak zawodnicy z Garwolina zaczęli gać skuteczniej i doprowadzili do tie-breaka.
Po raz drugi o zwycięstwie garwolińskich siatkarzy zadecydował tie-break. Ostatnia partia była bardzo zacięta. Po wyrównanej batalii SPS 4 CVpokazał większą skuteczność w ataku i zwyciężył 16-14. Po pierwszych kolejkach beniaminek z Garwolina z trzema zwycięstwami niespodziewanie plasuje się w górze tabeli. O kolejne punkty podopieczni Edmunda Kopyścia powalczą w niedzielę na własnym parkiecie z trzecim zespołem tabeli – AS Łomianki.
- Nie było łatwo, ale udało się wygrać. Przed meczem myśleliśmy, że będzie to łatwe spotkanie i prawie się na tym przejechaliśmy. Pierwszego seta wygraliśmy, w drugim przegraliśmy, bo w naszych szeregach zabrakło dobrego przyjęcia – komentuje Krzysztof Kisiel, przyjmujący 4 CV.
KKS Armat Kozienice - 4CV Garwolin 2:3
SPS 4 CV: Grabowski, A. Zawisza, K. Zawisza, Kisiel, Ozimek, Baran, Saganek (libero), a także Kurek, Trzmielewski, Bieńko.
(ŁS) 2011-10-31 11:46:16
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie