Bracia wypalili nieznaną substancję - trafili do szpitala

Dwaj bracia, Łukasz i Mariusz C., po wypaleniu nieznanej substancji dostali drgawek i stracili przytomność. Młodzi mężczyźni trafili do szpitala. Policja ostrzega przed kupowaniem i zażywaniem odurzających substancji niewiadomego pochodzenia.

– W sobotę 2 czerwca, w miejscowości Żelazna (gmina Pilawa), dwaj bracia, 27-letni Łukasz C. i 25-letni Mariusz C. wypalili nieznaną substancję, po której dostali drgawek i stracili przytomność. Obydwaj zostali przewiezieni do szpitala. Okoliczności i szczegóły zdarzenia wyjaśniają policjanci – informuje asp. szt. Marek Kapusta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.

Mundurowy dodaje, że w domu rodzeństwa policjanci ujawnili szklaną fifkę ze śladami suszu roślinnego, woreczek z nieznaną substancją koloru ciemnego oraz liść przypominający konopie indyjskie.

Kilkanaście przypadków w kraju – dopalacze mogą zabić!

W ostatnich dniach na terenie całej Polski odnotowano kilkanaście przypadków hospitalizacji osób, których stan wskazywał na zażycie groźnych dla zdrowia i życia substancji, tzw. dopalaczy. Policjanci ostrzegają: ich producenci i sprzedawcy kierują się przede wszystkim zyskiem, za nic mając ludzkie życie. Sprzedaż najczęściej jest dokonywana poprzez sieć internetową. Policja apeluje – nie kupuj i nie próbuj zażywać jakichkolwiek substancji nieznanego pochodzenia. To po prostu grozi śmiercią.

Policja ostrzega:

– Dopalacze to substancje uzależniające. Już jednorazowe zażycie może być początkiem nałogu.

– Nie ma bezpiecznych dopalaczy! Ich zażywanie grozi utratą zdrowia, a często też śmiercią!

– Sprzedaż dopalaczy to przestępstwo! Grozi za to odpowiedzialność karna oraz wysoka grzywna.

Niezależnie od działań policji, ważnym jest przede wszystkim uświadomienie, szczególnie młodym ludziom, że dopalacze to groźna trucizna i każde ich zażycie może wiązać się z poważnym, a nawet śmiertelnym ryzykiem. Reagujmy, jeśli w naszym towarzystwie ktoś zamierza zażyć te substancje i stanowczo odmawiajmy, gdy nas do tego namawia.

Alarmujmy o tym pod nr 112!

ur

Treść ostrzeżenia: KPP Garwolin

Fot. poglądowe: arch. eG