
To były udane Halowe Mistrzostwa Polski do lat 18 i 20 w lekkiej atletyce. W Rzeszowie (11-13 lutego) wystartowało dwóch zawodników Wilgi Garwolin
Po pełnym emocji konkursie skoku w dal juniorów młodszych, wysoką formę zademonstrował Szymon Głaszczka, który wynikiem 6.61 m zdobył brązowy medal.
Co ciekawe, ten wynik jest nowym, halowym rekordem powiatu aż w trzech kategoriach wiekowych i dał wiele radości nie tylko trenerowi, ale i wracającemu do wysokiej formy po perypetiach zdrowotnych Szymonowi. Nasz skoczek przegrał srebrny medal tylko o 1 centymetr z drugim w konkursie Adrianem Minklejem z Torunia, ale jego pozytywne nastawienie daje nadzieje na jeszcze lepsze skoki w sezonie letnim.
Życiowy sukces w kategorii juniorów odniósł wieloboista Marcel Paciorek, który otarł się o podium, zajmując w siedmioboju czwarte miejsce, a wynikiem 4489 pkt. ustanowił nowy rekord powiatu. Złożyły się na to - 7.69 s w biegu na 60 m, 6,40 m w skoku w dal, 12,25 m w pchnięciu kulą 6 kg, 177 cm w skoku wzwyż, 9,07 s w biegu na 60 m ppł, 3,70 m w skoku o tyczce i 2:59,26 s w biegu na 1000 m. Marcel zaliczył bardzo dobry występ, który przypieczętował wyrównaniem 27-letniego rekordu powiatu seniorów w skoku o tyczce Mariusza Buszty z 1995 roku.
- Zająłem najgorsze miejsce dla sportowca, czyli czwarte. Z drugiej strony lepsze czwarte niż piąte. Dziękuję trenerowi za wsparcie, za poświęcony czas, treningi. Chcę też pogratulować Szymonowi. Do samego końca walczył o tytuł najlepszego w kraju. Kibicowałem mu do ostatniego skoku. Po tym co przeszedł w ostatnim czasie należą mu się ogromne gratulacje. Podobnie jak u mnie, jemu również zabrakło tego szczęścia. Gdyby skoczył centymetr więcej, miałby srebro - mówi niepełna 19-letni zawodnik Wilgi.
Szymon Głaszczka: We wrześniu miałem wypadek na motorze. Nie sądziłem, że tak szybko wrócę do sportu, a do tego jeszcze wywalczę miejsce na podium podczas mistrzostw kraju. Z wyniku nie jestem zadowolony, ale powoli zaczynam wracać do wysokiej formy. Sukces dedykuję trenerowi klubowemu Stanisławowi Buszcie, Markowi Mierzejewskiemu - szkoleniowcowi zaplecza kadry narodowej oraz Pawłowi Zdrajkowskiemu, czyli trenerowi kadry narodowej. Będę ciężko pracował, żeby znaleźć się w kadrze na mistrzostwa Europy, które odbędą się w tym roku w Izraelu. Przede mną spore wyzwanie, bo muszę skoczyć minimum, do którego w tym momencie jest jeszcze daleko.
Marcel Paciorek: Występ w Rzeszowie było moim jednym z lepszych startów. Jestem zadowolony. Wyrównałem 27-letni rekord powiatu w skoku o tyczce, a do tego pobiłem własny rekord powiatu garwolińskiego w siedmioboju. Rok temu obiecałem, że tego dokonam i dotrzymałem obietnicy. Dałem z siebie wszystko. Zrobiłem, co mogłem, ale jak to w sporcie bywa, zabrakło szczęścia. Tym razem go nie miałem. Liczę na to, że latem go nie zabraknie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie